Dziękuję za troskę, jakoś się turlamy. Próbuje dojść do siebie, ja i przybyłe po 4 miesiącach biedne koty ( bardzo, bardzo ciężko to strasznie znoszą ).
Miałam w lutym 2 bardzo fajne adopcje, dwie parki poszły do siebie, jestem strasznie zadowolona, ludzie tacy ludzcy, kochający zwierzaki, normalni. Koty szczęśliwie, a właściciele w siódmymi niebie.
Ja coś znowu mam problem z szyją, to samo co wtedy i plecy do kolekcji znowu ale w mniejszym nasileniu. Wczoraj doszedł mi "wysyp" w buzi - pleśniawki, zmiany, dziąsła, podniebienie, policzki, wszystko na raz wciągu jednej nocy ( a ja nic nie czułam podczas snu).
Pozdrawiam serdecznie.
Edycja:
dodałam zdjęcia w/w 2 koteczek
oraz doszły 2 wpłaty -na jedzenie dla nich:
fumcia-30zł, ametyst555-30zł razem 60zł- dziękujemy
poniżej par. za karmę bytową i wet. (29.96+185.04)

