Taizu - bardzo dziękuję ! Rzeczywiście wyliczanka była zrobiona z myślą o osobach, które znają fundację i w sumie nie pomyśleliśmy, że może trafić do osób, które nic o jeżach nie wiedzą. Kurczaki, niestety czasami człowiek uczy się na błędach
Pozostając w temacie błędów. Już po konkursie .... zostaliśmy z Balciem zdyskwalifikowani

. Przekroczyliśmy czas o 8 sekund. Ale za to publisia chyba miała ubaw. Z bardziej spektakularnych atrakcji - balciowa nóżka zaplątała się w smycz i gustownie nią wierzgał (bo to była tylna kończyna), koniecznie musiał zajrzeć w obiektyw (a po co fotograf kucał), ktoś podstępnie postawił szafkę z półką pełną piłeczek (

) - ja nie wiem jak można szacownemu zawodnikowi robić takie rzeczy - nie obyło się więc bez próby zdobycia chociaż jednej piłeczki.... i wiele pomniejszych
