wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Wto gru 30, 2014 14:21 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Mithrandir z wagą ponad 720 gram pojechał do Katowic, a potem do Warszawy. Udało się go wyprowadzić na prostą, wyleczyć i uratować łapkę.

Niestety nie udało mi się pomóc jeżom, które zostały u tej kobiety, która oddała nam 11 jeży :(

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Wto gru 30, 2014 14:27 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

zrobiłaś wszystko, co mogłaś i było możliwe- te 11 uratowałaś , nie można zrobic tego, co nie jest w granicach możliwości...

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26855
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto gru 30, 2014 18:54 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Możliwe :roll: , ale zawsze pozostaje cień wątpliwości, że mogłam zrobić więcej.

Dzisiaj wróciłam do domu z działki i przyniosłam zamarzniętą karmę

Obrazek

Jakiś jeż troszkę uszczknął. W karmniku mają też suchą karmę, zmarzniętą wodę, mokra też zamarza :( Wodę donoszę, wyrzucam lód z miseczki. Karmę przynoszę o temperaturze pokojowej. Patentu na zamarzniętą karmę i wodę nie znalazłam. Dostawiłam obok karmnika dla jeży - domek styropianowy z sianem.

Szkoda, że nikt nie wymyślił substancji, która powodowałaby, że jedzenie i woda nie zamarzłyby.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Wto gru 30, 2014 21:07 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Ja wstawiałam jedzenie w takie robione styropianowe pudełka.
Troszkę wolniej zamarzało jaj w to pudełko dało się jeszcze tackę z gorącą woda i do tego tackę z jedzeniem.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro gru 31, 2014 0:06 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Ja mam na styropianie, chyba 5 cm, położoną miskę odwróconą do góry dnem, gdzie wycięłam otwór ok.10-12 cm szerokości. Do środka wchodzi miseczka z wodą, z suchą karma i tacka z mokrą. Nic więcej się tam nie zmieści. Wszystko przesuwam pod tylną ścianę,żeby koty z działek się do jedzenia nie dobrały. Dla bezpieczeństwa jeży miska jest wsunięta pod jałowiec płożący. Obok postawiłam domek ze styropianu, w środku jest siano i sucha karma. Styropian owinięty folią. W innej części mam miseczkę, gdzie sypię suchą karmę. Miseczkę nakrywam kawałkiem linoleum. Przychodzi tam czasami bezdomny kocur. Zostawiam mu też mokrą karmę. Kot jakoś sobie radzi, bo ma kilka "stołówek". Najczęściej chodzę jak jest ciemno, zanoszę ciepłe jedzenie i wodę. Ciepła woda i woda gorąca zamarzają szybciej od wody zimnej. Wlewam zimną.

http://www.eioba.pl/a/2te8/dlaczego-wod ... cie-mpemby

http://wyborcza.pl/1,75400,14932448,Dla ... ciej_.html

Testowałam też dodatek oleju do wody, glukozę.

Dzisiaj nie miałam latarki. Tam nie ma latarni :strach:
Może mi się uda wytropić jeża po śladach. Domek przymarzł do podłoża, a otwór skierowałam pod jałowiec, żeby nie wiało do środka. Biedak/ biedaki wygryzał/y lód. Potem temperatura wzrosła i było lepiej.

Biedne jeże, które nie trafią na jedzenie :(

Mam nadzieję, że biedak/biedaki przeżyje/ą :roll: Próbuje je wytropić od jakiegoś czasu. Chwilowo niewiele mogę zrobić :placz:

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Czw sty 22, 2015 19:50 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

5 stycznia trafił do mnie Fenrir, 555 gram, skóra i kości. Gryzący wszystko co popadnie. W nocy były mrozy nawet -11, śnieg. Karmiony po troszku i co trochę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Minęło 17 dni, jeż waży ponad 880 gram. Wygląda już normalnie. Jak kulka ;) Stracił kły i jakieś ząbki. Kły musiała wyciągać weterynarz. Miał też biegunki, problemy ze skórą, robale.

Czyszczę mu też zęby. Fotka nie jest wyraźna, ale co tam. Uważam na palce. Mam nadzieję, że mu się udało i wszystko będzie dobrze.

Obrazek

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Pt sty 23, 2015 11:51 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

będzie na pewno :ok: Niezła już kulka z niego :D

Takie mrozy były u Ciebie? 8O

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26855
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt sty 23, 2015 13:03 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

A u mojej babci jeże mieszkają w stodole. Cała rodzinka. Dokarmia je babcia mlekiem zawsze. Na wieczór wychodzą i piją. Super widok.

jurkowa84

Avatar użytkownika
 
Posty: 19
Od: Wto sty 13, 2015 10:24
Lokalizacja: Końskie

Post » Pt sty 23, 2015 15:02 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

alessandra pisze:będzie na pewno :ok: Niezła już kulka z niego :D

Takie mrozy były u Ciebie? 8O


Były :evil: i mam nadzieję, że już nie będzie tak zimno. Biedne jeże w grudniu wygryzały lód. Mokrą karmę też próbowały zjadać.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.


Post » Pt sty 23, 2015 23:32 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Jedzenie dla jeży wystawiam w dwóch miejscach. Jedno jest w styropianowym domku. Jedno pod miską i ewentualnie tam, gdzie karmię koty. Dosypuję karmę, wykładam mokrą, uzupełniam na bieżąco, wodę też. W listopadzie spotkałam kota, wychudzony burasek. Przyznaje, że myślałam, że nie da rady jak przyjdą mrozy. Dokarmiam tam czarnego kota, więc burasek się dożywiał. Musiałam zwiększyć ilość karmy. Duże ilości karmy znikały, ale winnych nie mogłam spotkać. To jak z karmą jeży. Znika i do końca nie wiadomo kto ja zjada, ewentualnie najedzony zostawi...kupę jeżową i wtedy wiadomo. Dzisiaj biegło w moją stronę bure, grube coś. Reagujące na Buruś cici cici. Okazało się, że burasek przetrwał, przytył. Boi się, ale do miski podszedł. Niestety nie mam jeszcze pomysłu jak sprawdzić, czy sypia w domku. Z jeżami nie ma takiej pewności. Nie będę wiedziała, który przychodzi, a któremu się nie udało.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Pon sty 26, 2015 9:09 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

No ciężko Ci będzie wychwycić i sprawdzić jak z tymi jeżami jest. Super że kotek przytył i ma się dobrze dzięki Tobie. Pewno z czasem się oswoi bardziej i może nawet będzie skłonny podejść do Ciebie. A czy sypia w domku to ciężko sprawdzić, gdyż jak wiadomo takie bezpańskie koty sypiają w różnych miejscach.

jurkowa84

Avatar użytkownika
 
Posty: 19
Od: Wto sty 13, 2015 10:24
Lokalizacja: Końskie

Post » Pon lut 16, 2015 19:00 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Ciężko, ale wierzę... w jeżowe kupy, szczególnie jak zostawiają je w miskach :evil:
Jeże nie śpią. Najgorzej jest jak zamarza woda. Jedzenie z karmnika znika.

Znalazłam gąsieniczkę

podobną do takiej

http://donata50.flog.pl/wpis/3452355/wlochaty-robal

Pewnie niedźwiedziówka. Mam ją w domu. Przynoszę jej liście, ale ona chyba ich nie je. Może przeżyje.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Wto lut 17, 2015 13:03 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

o tej porze gąsieniczka? 8O żadnych szans na dworze nie ma -nie wiadomo,na czym żeruje, wiele tylko na niektórych roślinach, innych nie je . Zauważyłam,że najchętniej różne gatunki gąsienic żerują na kalinie, ale skad wziac o tej porze roku kwitnaca kalinę :?
Wygląda na gąsienicę motyla nocnego https://www.google.pl/search?q=%C4%87my ... 24&bih=607

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26855
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lut 17, 2015 13:16 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Dzisiaj myślałam, że Romero nie żyje, ale ma słabe odruchy. Nie je. Boje się, że umrze :( U nas w piątek było ponad 20 stopni w słońcu. Nie nakarmię go strzykawką :evil:

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości