Walne FPL 2015 - licencje i GA FIFE 2015

Forum Felis Polonia

Moderatorzy: DoBo, Moderatorzy

Post » Nie lut 15, 2015 16:49 Re: Walne FPL 2015

sunshain pisze: (jak to kiedyś ktoś napisał)

Raczej, jak to kiedyś ktoś nie doczytał...

aniamat

 
Posty: 203
Od: Pon lis 30, 2009 17:40

Post » Nie lut 15, 2015 16:50 Re: Walne FPL 2015

Szczerze mówiąc nie odzywałam się, bo jako początkujący hodowca mam poczucie, że zaraz usłyszę "a co ja tam wiem", ale chyba jednak czas.

Zgadzam się w pełni z tym co napisała aniamat powyżej:
aniamat pisze:Ja osobiście dorzuciłabym jeszcze:
-testy hodowlane dla początkujących (i może nie tylko),
- obowiązkowe badania kotów, plus testy gen. dla danych ras,
-obowiązkową kastrację kotów "nakolankowych".


Tylko testy hodowlane zamieniłabym na licencje (dla wszystkich niezależnie od stażu) + seminaria do testów na tą licencję przygotowujących, a tak popieram i jestem za.

W całej dotychczasowej dyskusji przewijają się: pieniądze, ilość hodowli/hodowców - czy to naprawdę jest najważniejsze? Czy o to chodzi?
Ktoś pisał, że wzrosną koszty wystaw - wątpię. Na wystawy i tak jeździ mała grupa osób, która raczej nie odejdzie przez licencje.
Natomiast jeżeli odejdzie kilka hodowli będących dotychczas na skraju pomiędzy FPL a pseudo to czy będzie taki żal? Moim zdaniem to nawet lepiej.
A Ci co nie odnajdą się w takich zasadach odejdą do WCF czy TICA - tu nie widzę problemu. Każdy ma prawo do własnych decyzji.

Licencje hodowlane wydają mi się potrzebne - niestety jest wiele "hodowców", którzy odbierając kociaka usłyszeli, że "on taki ładny, nadaje się do hodowli więc nie wykastrowany; jakby Pan/Pani chciała do hodowli wystarczy dopłacić" i wszystkie koty danej rasy jako widzieli to swoje, koty w hodowli z której mają koty i te na zdjęciach w internecie. Często-gęsto tacy hodowcy nawet nie doczytali standardu rasy, ale mioty mają. Obowiązkowe wystawy dadzą im szansę by zobaczyli inne koty i usłyszeli ocenę swoich - to, że ona nie będzie zawsze taka jaka być powinna to wiem, ale jakaś będzie. Może warto poświęcić jeden weekend każdego z hodowców żeby choć trochę zwiększyć świadomość takich ludzi? To też działanie na rzecz rasy.

Przymusowych kontroli jak już usłyszeliśmy nie ma, ale nie zmienia to faktu, że by się przydały. Standardowo, raz na powiedzmy trzy lata. Zapowiedziane dzień wcześniej z możliwością przełożenia terminu trzy razy. Bo jakaś kontrola jest potrzebna. Gdy jej nie ma zupełnie po jakimś czasie wychodzą takie kwiatki jak ostatnio w Uwadze. Do stwierdzenia w jakich warunkach żyją koty, czy mają co jeść, co pić, czy mają czyste oczy, uszy, czy mają grzyba nie potrzeba weterynarza - wystarczą dwie osoby, które wpadną na chwilę na kawę. To, że Ci wizytujący nie są kryształowi do mnie nie przemawia. Nikt nie jest, ale chodzi o jedną krótką wizytę, która ma dać ogólny obraz warunków w których żyją koty. Tyle. Wpuszcza się do domu ludzi kupujących kocięta, czemu nie wpuścić na kawę dwóch osób z własnego klubu (lub żeby ograniczyć koszty osób przez klub wskazanych, a mieszkających blisko). Dajmy na to, że można by nawet oprotestować i poprosić o zmianę osób wizytujących. Ja widzę sens takich kontroli.

kfiatek 1983

 
Posty: 1436
Od: Wto paź 04, 2011 22:15
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Post » Nie lut 15, 2015 16:53 Re: Walne FPL 2015

kfiatek 1983 (Y)

aniamat

 
Posty: 203
Od: Pon lis 30, 2009 17:40

Post » Nie lut 15, 2015 17:21 Re: Walne FPL 2015

Są rasy dla których są obowiązkowe badania
co do licencji i kontroli - zapisałam się do klubu, aby robić coś dla rasy którą kocham, a nie po to, aby narzucano nieprzemyślane decyzje, tylko dlatego, że 17 delegatów stchórzyło i nie zabrało gosu

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lut 15, 2015 17:37 Re: Walne FPL 2015

Ale zostawiając głosowanie i nieprzemyślane decyzje na boku, i fakt, że nie każdy z każdym się lubi czy naprawdę nie widzicie sensu kontroli?
I to nie takich "od donosu do donosu", ale normalnych, regularnych, co jakiś (dość długi) czas?
Robienie czegoś dla rasy, a także dla kotów ogółem, to dla mnie m.in. upewnienie się że pod logo naszej organizacji koty będą hodowane w warunkach godnych i odpowiednich.
Bez kontroli tego się nie da zrobić.

Zupełnie inną rzeczą jest to że kluby uważniej powinny patrzeć na to kogo w swój poczet przyjmują, ale to inna sprawa.

kfiatek 1983

 
Posty: 1436
Od: Wto paź 04, 2011 22:15
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Post » Nie lut 15, 2015 17:40 Re: Walne FPL 2015

Kfiatek, tak jak napisłas jesteś młodym hodowcą
gdy ja miałam krótki staż też byłam za licencjami i nadzorem, później zmadrzałam.4
Przeczytaj dokładnie WSZYSTKIE zastrzeżenia, może wtedy zrozumiesz o co chodzi osobom wypowiadającym się w tym wątku

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lut 15, 2015 17:46 Re: Walne FPL 2015

Basia_G pisze:Są rasy dla których są obowiązkowe badania

Założę się, że gdyby na walnym przeszło, obowiązek gen- testu na HCM i echa serca u MCO, a w rezultacie nakaz wycofania kotów z hodowli z wadą, powstała by mega burza...
Zaraz by było:
-niepotrzebny wydatek na badania,
-a ile to będzie kosztował dojazd,
- na pewno ktoś ma nie pisaną umowę z kardiologiem i będzie miał z tego kasę...

Obawiam się, że nikt nie wspomniałby o dobru kotów i ich przyszłych opiekunów... :(

aniamat

 
Posty: 203
Od: Pon lis 30, 2009 17:40

Post » Nie lut 15, 2015 18:04 Re: Walne FPL 2015

Basia_G pisze:Kfiatek, tak jak napisłas jesteś młodym hodowcą
gdy ja miałam krótki staż też byłam za licencjami i nadzorem, później zmadrzałam.4
Przeczytaj dokładnie WSZYSTKIE zastrzeżenia, może wtedy zrozumiesz o co chodzi osobom wypowiadającym się w tym wątku
Ja tez jestem młodym hodowcą, a właściwie nawet jeszcze nie, bo nawet pierwszy miot jeszcze przede mną :wink: uwielbiam wystawy, ale wystawy to jedno, a program hodowlany i praca to drugie i licencji w tej formie na pewno nie popieram :?

kfiatek 1983 pisze: Obowiązkowe wystawy dadzą im szansę by zobaczyli inne koty i usłyszeli ocenę swoich - to, że ona nie będzie zawsze taka jaka być powinna to wiem, ale jakaś będzie.
Obowiązkowe wystawy i to w Polsce :roll: może przy rasach popularnych mogę tam sobie coś pooglądać i faktycznie wyrobić sobie jakaś opinię, ale nie mierzmy wszystkich według własnej miary - ja w celu hodowlano-naukowym jeżdżę za granicę i umówmy się, że o tym czy któreś z moich przyszłych kocia nadadzą się do hodowli będę decydować w oparciu o mojego mentora, hodowczynię z ponad 20-letnim stażem w mojej rasie, a nie gusty sędziów - bo do tego sprowadzają często się wystawy :(

kfiatek 1983 pisze:Licencje hodowlane wydają mi się potrzebne - niestety jest wiele "hodowców", którzy odbierając kociaka usłyszeli, że "on taki ładny, nadaje się do hodowli więc nie wykastrowany; jakby Pan/Pani chciała do hodowli wystarczy dopłacić" i wszystkie koty danej rasy jako widzieli to swoje, koty w hodowli z której mają koty i te na zdjęciach w internecie. Często-gęsto tacy hodowcy nawet nie doczytali standardu rasy, ale mioty mają.
A czyja to wina? Kto tym "hodowcom" sprzedał koty do hodowli i niby w jaki sposób tę sytuacje maja uzdrowić licencje i obowiązkowe wystawy, na którch każdy kociak i tak dostaje ocenę excellent :roll:

ewkaa

 
Posty: 10903
Od: Śro sie 31, 2005 19:02
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Nie lut 15, 2015 18:12 Re: Walne FPL 2015

aniamat pisze:
Basia_G pisze:Są rasy dla których są obowiązkowe badania

Założę się, że gdyby na walnym przeszło, obowiązek gen- testu na HCM i echa serca u MCO, a w rezultacie nakaz wycofania kotów z hodowli z wadą, powstała by mega burza...
Zaraz by było:
-niepotrzebny wydatek na badania,
-a ile to będzie kosztował dojazd,
- na pewno ktoś ma nie pisaną umowę z kardiologiem i będzie miał z tego kasę...

Obawiam się, że nikt nie wspomniałby o dobru kotów i ich przyszłych opiekunów... :(

Polecam zapoznanie się z najnowszymi wynikami badań na ten temat zanim się zabierze głos w jakiejś sprawie.

Na przykład uważną lekturę opracowania dr. Niziołka. Do znalezienia w necie.

kfiatek 1983 pisze:Licencje hodowlane wydają mi się potrzebne - niestety jest wiele "hodowców", którzy odbierając kociaka usłyszeli, że "on taki ładny, nadaje się do hodowli więc nie wykastrowany; jakby Pan/Pani chciała do hodowli wystarczy dopłacić" i wszystkie koty danej rasy jako widzieli to swoje, koty w hodowli z której mają koty i te na zdjęciach w internecie. Często-gęsto tacy hodowcy nawet nie doczytali standardu rasy, ale mioty mają. Obowiązkowe wystawy dadzą im szansę by zobaczyli inne koty i usłyszeli ocenę swoich - to, że ona nie będzie zawsze taka jaka być powinna to wiem, ale jakaś będzie. Może warto poświęcić jeden weekend każdego z hodowców żeby choć trochę zwiększyć świadomość takich ludzi? To też działanie na rzecz rasy.

Tak pisać może rzeczywiście, tylko młody hodowca. ;)

To, że Tobie opinia sędziów coś da w planie hodowlanym nie oznacza, że większość hodowców tak do tego podchodzi. Nie wierzę, by po usłyszeniu od sędziego negatywnej opinii wycofał kota z hodowli. Na moje 14 lat hodowania i jeżdżenia po wystawach nie słyszałam o takim przypadku. Poza tym nikt nigdy takiej nie usłyszał, bo sędziowie nie mówią o nawet najgorszym w typie kocie negatywów a jedynie "może mieć lepszą...". Nigdy żaden sędzia nie powiedział otwarcie: "ten kot nie powinien być przeznaczony do hodowli, bo...".
Bo po prostu nie jest ich rolą ocena hodowlana danego kota. Kropka.

Z tego też powodu o wartości hodowlanej kota rasowego nie powinien decydować sędzia na wystawie.

Patrzysz przez pryzmat MCO i fenotyp, ale plan hodowlany jest bardziej skomplikowany niż dobór dwóch osobników o idealnych fenotypach. Trzeba analizować linie, co jaki osobnik niesie, przekazuje i w jakim stopniu. Co chcesz z danej linii w swoich planach i jak to się skoreluje z tym co uzyskasz z innych linii.

2+2 w hodowli to nie zawsze jest 4, czasami 3, 2, czasami 5 i 6. Czasami 1 + 5 da Ci 5 i 6. ;)

Świadomości hodowców nie zwiększą opinie sędziów na wystawach, zwłaszcza w zapisie 2 x Ex dla kotek i 3 x Ex dla kocurów.

To można zrobić jedynie przez szkolenia dla hodowców i to nie te "z wyższej półki" a na podstawowym poziomie (darmowe, częste i ciekawe), mentoring i pomoc z klubów.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39354
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie lut 15, 2015 18:19 Re: Walne FPL 2015

MariaD,
dziękuję, ze mnie uprzedziłaś.
Wystarczy posiadać minimum wiedzy hodowlanej, aby nawet przez myśl nie przeszło wprowadzenia obowiązku genotestu.
Ostatnio edytowano Nie lut 15, 2015 18:22 przez Basia_G, łącznie edytowano 1 raz

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lut 15, 2015 18:21 Re: Walne FPL 2015

A przeglądy hodowlane, wizyty w hodowlach ....... dobrze wszyscy w klubach wiedzą kto i jakie ma warunki, co "hoduje" i w jakim standardzie. Ciekawa jestem, jakie będą skutki wizyty w hodowli, tzw. przeglądu, kiedy "kontrolujący" zobaczy brud, zagęszczenie kotów, koty brudne i zaniedbane. Co Klub, jego władze zrobią z takim członkiem? Nagana, upomnienie, bo wyrzucić nie wyrzucą, składek szkoda.

Pamiętam mój pierwszy przegląd, dawno, dawno temu, jeszcze w SHKRP- fajny kiciuś, czysty, puchaty, do hodowli idzie? :mrgreen:
bo los tak naprawdę często się uśmiecha, trzeba tylko ten uśmiech dostrzec i na niego odpowiedzieć

Enya

Avatar użytkownika
 
Posty: 1415
Od: Czw paź 23, 2003 12:30

Post » Nie lut 15, 2015 18:24 Re: Walne FPL 2015

ewkaa pisze:
kfiatek 1983 pisze: Obowiązkowe wystawy dadzą im szansę by zobaczyli inne koty i usłyszeli ocenę swoich - to, że ona nie będzie zawsze taka jaka być powinna to wiem, ale jakaś będzie.
Obowiązkowe wystawy i to w Polsce :roll: może przy rasach popularnych mogę tam sobie coś pooglądać i faktycznie wyrobić sobie jakaś opinię, ale nie mierzmy wszystkich według własnej miary - ja w celu hodowlano-naukowym jeżdżę za granicę i umówmy się, że o tym czy któreś z moich przyszłych kocia nadadzą się do hodowli będę decydować w oparciu o mojego mentora, hodowczynię z ponad 20-letnim stażem w mojej rasie, a nie gusty sędziów - bo do tego sprowadzają często się wystawy :(

kfiatek 1983 pisze:Licencje hodowlane wydają mi się potrzebne - niestety jest wiele "hodowców", którzy odbierając kociaka usłyszeli, że "on taki ładny, nadaje się do hodowli więc nie wykastrowany; jakby Pan/Pani chciała do hodowli wystarczy dopłacić" i wszystkie koty danej rasy jako widzieli to swoje, koty w hodowli z której mają koty i te na zdjęciach w internecie. Często-gęsto tacy hodowcy nawet nie doczytali standardu rasy, ale mioty mają.
A czyja to wina? Kto tym "hodowcom" sprzedał koty do hodowli i niby w jaki sposób tę sytuacje maja uzdrowić licencje i obowiązkowe wystawy, na którch każdy kociak i tak dostaje ocenę excellent :roll:


ewkaa, ale to właśnie te popularne rasy, które na wystawach są obecne mają zazwyczaj problem z hodowcami z przypadku. Rasy rzadkie zazwyczaj takich problemów nie mają bo sito przy sprzedaży kotów do hodowli jest znacznie bardziej szczegółowe. I tak jak pisałam - zdaję sobie sprawę, że wystawy to często sędziowskie widzimisię, ale nie o świadomych tego hodowców tu chodzi, ale tych co to pojęcie o rasie i hodowaniu mają poniżej średniej. Wydaje mi się, że w takiej postaci (2 lub3 x Ex) licencję jest w stanie dostać każdy kot. Bardziej chodzi o to co przy okazji stanie. I jasne, że wsparcie mentora jest nie do przecenienia, ale nie liczmy na takie wsparcie w sytuacji opisanej przeze mnie wcześniej.

A wina oczywiście hodowców, ale tego akurat nijak nie da się zakazać. Natomiast skoro Ci ludzie już i tak hodują to może warto spróbować ich w ten świat jakoś wprowadzić. Część się zniechęci, po części to spłynie, a część może się wciągnie - pożyjemy, zobaczymy. Natomiast stać, patrzeć i udawać, że problemu nie ma raczej nie powinniśmy.

To, że Tobie opinia sędziów coś da w planie hodowlanym nie oznacza, że większość hodowców tak do tego podchodzi. Nie wierzę, by po usłyszeniu od sędziego negatywnej opinii wycofał kota z hodowli. Na moje 14 lat hodowania i jeżdżenia po wystawach nie słyszałam o takim przypadku. Poza tym nikt nigdy takiej nie usłyszał, bo sędziowie nie mówią o nawet najgorszym w typie kocie negatywów a jedynie "może mieć lepszą...". Nigdy żaden sędzia nie powiedział otwarcie: "ten kot nie powinien być przeznaczony do hodowli, bo...".

MariaD, gdzie ja napisałam, że mi opinia sędziego coś da odnośnie moich planów hodowlanych? Napisałam, że chyba warto żeby hodowca, który poza kilkoma sztukami na żywo więcej kotów nie widział spotkał się twarzą w twarz z większą ilością kotów i jakąkolwiek oceną. Może nawet uda mu się przy okazji przeczytać standard. Nie ma się co oszukiwać - takich co nie przeczytali nawet standardu, a mają za sobą sporo miotów też trochę jest.

A to, że sędzia nie oceni wartości hodowlanej danego kota jest chyba dla wszystkich oczywiste. Przy takich zasadach licencji każdy kot ją zdobędzie więc gdzie jest problem.

kfiatek 1983

 
Posty: 1436
Od: Wto paź 04, 2011 22:15
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Post » Nie lut 15, 2015 18:34 Re: Walne FPL 2015

Mało tego. Ile razy były wątki tu, na forum, sfrustrowanych nabywców, mających udokumentowane zaniedbania hodowcy. Zwracali się do klubów i co? I zerowa reakcja klubu. Ba, te hodowle nadal działają.

To teraz, przy przeglądach hodowli coś się zmieni? Wątpię. Kluby nie maja narzędzi dyscyplinujących, poza wywaleniem z klubu. Sobie pójdzie taki hodowca do "Psa i kota". I tyle.
No, tak FPL będzie "czyste", ale czy o to chodzi?

I tak, jak Enya, nie wierze, by w klubach nie wiedziano jak kto hoduje. No, nie wierzę.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39354
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie lut 15, 2015 18:40 Re: Walne FPL 2015

kfiatek 1983 pisze: ale to właśnie te popularne rasy, które na wystawach są obecne mają zazwyczaj problem z hodowcami z przypadku. Rasy rzadkie zazwyczaj takich problemów nie mają bo sito przy sprzedaży kotów do hodowli jest znacznie bardziej szczegółowe
nikt nie broni robić sita, ale znowu wracamy do tego, ze problemem są nie koty, a ludzie :roll: wszystko mi opadło - licencja nie dotyczy tylko ras popularnych ale wszystkich jak rozumiem :roll:

I po co to w ogóle skoro jak sama twierdzisz:
kfiatek 1983 pisze:wystawy to często sędziowskie widzimisię, ale nie o świadomych tego hodowców tu chodzi
i
kfiatek 1983 pisze: A to, że sędzia nie oceni wartości hodowlanej danego kota jest chyba dla wszystkich oczywiste. Przy takich zasadach licencji każdy kot ją zdobędzie więc gdzie jest problem.
nie widzisz problemu, bo ja widzę - to jest farsa która nic nie da poza większa ilością kotów na wystawach (czego ostatnio zdaje się brakuje) :? to nie wpłynie w żadne sposób ani na świadomośc tych hodowców co nie chcą się sami uczyć, ani na poprawę ras, a już na pewno nie na dobrostan ciąganych na wystawy kotów :(
Ostatnio edytowano Nie lut 15, 2015 18:41 przez ewkaa, łącznie edytowano 1 raz

ewkaa

 
Posty: 10903
Od: Śro sie 31, 2005 19:02
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Nie lut 15, 2015 18:41 Re: Walne FPL 2015

MariaD, ja nie muszę czytać opracowań dr. Niziołka, jeżdżę regularnie na badania i rozmawiam osobiście, zwyczajowo przywożąc kota na echo serca, Pan dr. zawsze pyta jaki jest wynik testu.

aniamat

 
Posty: 203
Od: Pon lis 30, 2009 17:40

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość