sunshain pisze: (jak to kiedyś ktoś napisał)
Raczej, jak to kiedyś ktoś nie doczytał...
Moderatorzy: DoBo, Moderatorzy
sunshain pisze: (jak to kiedyś ktoś napisał)
aniamat pisze:Ja osobiście dorzuciłabym jeszcze:
-testy hodowlane dla początkujących (i może nie tylko),
- obowiązkowe badania kotów, plus testy gen. dla danych ras,
-obowiązkową kastrację kotów "nakolankowych".
Basia_G pisze:Są rasy dla których są obowiązkowe badania
Ja tez jestem młodym hodowcą, a właściwie nawet jeszcze nie, bo nawet pierwszy miot jeszcze przede mnąBasia_G pisze:Kfiatek, tak jak napisłas jesteś młodym hodowcą
gdy ja miałam krótki staż też byłam za licencjami i nadzorem, później zmadrzałam.4
Przeczytaj dokładnie WSZYSTKIE zastrzeżenia, może wtedy zrozumiesz o co chodzi osobom wypowiadającym się w tym wątku
Obowiązkowe wystawy i to w Polscekfiatek 1983 pisze: Obowiązkowe wystawy dadzą im szansę by zobaczyli inne koty i usłyszeli ocenę swoich - to, że ona nie będzie zawsze taka jaka być powinna to wiem, ale jakaś będzie.
A czyja to wina? Kto tym "hodowcom" sprzedał koty do hodowli i niby w jaki sposób tę sytuacje maja uzdrowić licencje i obowiązkowe wystawy, na którch każdy kociak i tak dostaje ocenę excellentkfiatek 1983 pisze:Licencje hodowlane wydają mi się potrzebne - niestety jest wiele "hodowców", którzy odbierając kociaka usłyszeli, że "on taki ładny, nadaje się do hodowli więc nie wykastrowany; jakby Pan/Pani chciała do hodowli wystarczy dopłacić" i wszystkie koty danej rasy jako widzieli to swoje, koty w hodowli z której mają koty i te na zdjęciach w internecie. Często-gęsto tacy hodowcy nawet nie doczytali standardu rasy, ale mioty mają.
aniamat pisze:Basia_G pisze:Są rasy dla których są obowiązkowe badania
Założę się, że gdyby na walnym przeszło, obowiązek gen- testu na HCM i echa serca u MCO, a w rezultacie nakaz wycofania kotów z hodowli z wadą, powstała by mega burza...
Zaraz by było:
-niepotrzebny wydatek na badania,
-a ile to będzie kosztował dojazd,
- na pewno ktoś ma nie pisaną umowę z kardiologiem i będzie miał z tego kasę...
Obawiam się, że nikt nie wspomniałby o dobru kotów i ich przyszłych opiekunów...
kfiatek 1983 pisze:Licencje hodowlane wydają mi się potrzebne - niestety jest wiele "hodowców", którzy odbierając kociaka usłyszeli, że "on taki ładny, nadaje się do hodowli więc nie wykastrowany; jakby Pan/Pani chciała do hodowli wystarczy dopłacić" i wszystkie koty danej rasy jako widzieli to swoje, koty w hodowli z której mają koty i te na zdjęciach w internecie. Często-gęsto tacy hodowcy nawet nie doczytali standardu rasy, ale mioty mają. Obowiązkowe wystawy dadzą im szansę by zobaczyli inne koty i usłyszeli ocenę swoich - to, że ona nie będzie zawsze taka jaka być powinna to wiem, ale jakaś będzie. Może warto poświęcić jeden weekend każdego z hodowców żeby choć trochę zwiększyć świadomość takich ludzi? To też działanie na rzecz rasy.
ewkaa pisze:Obowiązkowe wystawy i to w Polscekfiatek 1983 pisze: Obowiązkowe wystawy dadzą im szansę by zobaczyli inne koty i usłyszeli ocenę swoich - to, że ona nie będzie zawsze taka jaka być powinna to wiem, ale jakaś będzie.może przy rasach popularnych mogę tam sobie coś pooglądać i faktycznie wyrobić sobie jakaś opinię, ale nie mierzmy wszystkich według własnej miary - ja w celu hodowlano-naukowym jeżdżę za granicę i umówmy się, że o tym czy któreś z moich przyszłych kocia nadadzą się do hodowli będę decydować w oparciu o mojego mentora, hodowczynię z ponad 20-letnim stażem w mojej rasie, a nie gusty sędziów - bo do tego sprowadzają często się wystawy
A czyja to wina? Kto tym "hodowcom" sprzedał koty do hodowli i niby w jaki sposób tę sytuacje maja uzdrowić licencje i obowiązkowe wystawy, na którch każdy kociak i tak dostaje ocenę excellentkfiatek 1983 pisze:Licencje hodowlane wydają mi się potrzebne - niestety jest wiele "hodowców", którzy odbierając kociaka usłyszeli, że "on taki ładny, nadaje się do hodowli więc nie wykastrowany; jakby Pan/Pani chciała do hodowli wystarczy dopłacić" i wszystkie koty danej rasy jako widzieli to swoje, koty w hodowli z której mają koty i te na zdjęciach w internecie. Często-gęsto tacy hodowcy nawet nie doczytali standardu rasy, ale mioty mają.
To, że Tobie opinia sędziów coś da w planie hodowlanym nie oznacza, że większość hodowców tak do tego podchodzi. Nie wierzę, by po usłyszeniu od sędziego negatywnej opinii wycofał kota z hodowli. Na moje 14 lat hodowania i jeżdżenia po wystawach nie słyszałam o takim przypadku. Poza tym nikt nigdy takiej nie usłyszał, bo sędziowie nie mówią o nawet najgorszym w typie kocie negatywów a jedynie "może mieć lepszą...". Nigdy żaden sędzia nie powiedział otwarcie: "ten kot nie powinien być przeznaczony do hodowli, bo...".
nikt nie broni robić sita, ale znowu wracamy do tego, ze problemem są nie koty, a ludziekfiatek 1983 pisze: ale to właśnie te popularne rasy, które na wystawach są obecne mają zazwyczaj problem z hodowcami z przypadku. Rasy rzadkie zazwyczaj takich problemów nie mają bo sito przy sprzedaży kotów do hodowli jest znacznie bardziej szczegółowe
ikfiatek 1983 pisze:wystawy to często sędziowskie widzimisię, ale nie o świadomych tego hodowców tu chodzi
nie widzisz problemu, bo ja widzę - to jest farsa która nic nie da poza większa ilością kotów na wystawach (czego ostatnio zdaje się brakuje)kfiatek 1983 pisze: A to, że sędzia nie oceni wartości hodowlanej danego kota jest chyba dla wszystkich oczywiste. Przy takich zasadach licencji każdy kot ją zdobędzie więc gdzie jest problem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość