Cieszę się bardzo, że komoda się podoba
Małż kiedyś przyniósł ją dosłownie ze śmietnika, czy spod bloku, na jedno wychodzi, na blokowiskach czasem stoją meble

Od razu wiedziałam, że chcę ją pomalować. Jest z grubego drewna, czystego i zdrowego. Powinnam ją wpierw porządnie wyszlifować, ale tego nie zrobiłam tylko pomalowałam. Dlatego nie mogłabym założyć drugiej działalności, bo moja praca to "fuszerka" - nie jest od podstaw tak jak to powinno być. Ale nie płaczę nad komodą, bo jej nie zniszczyłam, zawsze w dowolnym momencie można zeszlifować do czystego drewna i zrobić jak należy

Stare meble mają to do siebie, że są ciemne. I nawet jak piękne to nie widać ich piękna. A wystarczy odmalować na jasny kolor, żeby pokazały swoje piękno. Komoda wygląda ślicznie w pokoju, już nie straszy smętnie

Milenko tutaj moja druga szafeczka z przecierkami
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=166966&start=1005. Miałam parę starych mebli od lat i przyszedł czas w końcu na odrestaurowanie ich

Dziękuję za miłe słowa pod kątem Kitusi - ona naprawdę jest piękna, taka piękna, że aż sama nie mogę się na nią napatrzeć i podziwiam wciąż od nowa

A Marysieńka też jest piękna, jak na nią patrzę to też jestem zachwycona jej urodą

Wszystko ma doskonałe

Ale to rozbójnik

Te zdjęcia ciężko zrobić, bo nie wiadomo w jaką stronę podskoczy, a skacze wysoko, bardzo wysoko. Jest jak sportowiec olimpijski, zawsze przemyśli cały skok, a potem go oddaje z wielką gracją i bardzo wysoko. Wiem, że jest przemyślany, bo teatralny
