anita5 pisze:mahob pisze: (...)
Ala mnie rozczula, bo po niej widać, że poznaje Anitę i bardzo się cieszy, kiedy ją widzi
No, mnie też. Ale też pokazuje, z kim teraz mieszka i kogo najbardziej kocha.
Najbardziej oczywiście kocha Pawła
Serio - upodobała go sobie.Bo jest taki podział - jakoś tak się to układa, że niektóre koty lgną bardziej do Tż-ta a niektóre do mnie. Zdecydowanie moja jest Zuzia. Ona mnie kocha przeokropnie
Kiedyś też Henio był cały mój ale teraz się to trochę zmieniło i traktuje nas chyba równo - to znaczy równo obdarza nas deptaniem i skakaniem po nas w nocy Ale też przytulaniem 
Pyza uwielbia Tż-ta, to jego kotka. Oczywiście ma chwile słabości, zwłaszcza kiedy Paweł nie ma dla niej czasu a ona ma akurat atak miłości, który rozładowuje na mnie
Miśka zdaje się woli Pawła, często tuli się do niego, kiedy siada w fotelu (choć możliwe, że chodzi o sam fotel - bo najlepiej się przytula w tamtym właśnie miejscu i tyle
) Sonia chodzi za mną po domu, towarzyszy mi w łazience i choć z Tż-tem też rozmawia chętnie, to zdaje się, że woli mnie. W każdym razie tylko do mnie przychodzi w nocy się poprzytulać
Majeczka obdarza nas równo swoimi wdziękami
Może ze mną przebywa częściej ale tylko dlatego, że ja częściej bywam na jej poziomie - czyli na parterze. Bo Majcia ma zakaz wstępu na piętro - tam rządzi Sonia. Czasami tylko udaje jej się prześlizgnąć po cichutku do łóżka, żeby chwilę pospać z nami. Jednak bardzo rzadko, bo Sonia tego pilnuje i spada na małą buraskę jak jastrząb - potrafi być na prawdę groźna - stroszy białe futro, nadyma policzki i robi z ogona szczotę. Tak więc piętrem rządzi Biała Dama 
Buremu plebsowi wstęp wzbroniony! A psy... jak to psy. Ja jestem dla nich przewodnikiem stada - są zdecydowanie karniejsze w stosunku do mnie, słuchają poleceń i boją się mnie trochę
Natomiast Pawła uwielbiają, skaczą po nim, uwalają mu się na kolanach, wogóle go nie słuchają i lubią się z nim bawić 
Przy czym Hutka jest absolutnie w nim zakochana a Farcik jednak trochę we mnie 
Sytuacja już opanowana, jednak przez dwa dni było kiepsko - biedna męczyła się, pęcherzyk bolał przy sikaniu, więc się też i sikało gdzie popadnie 
