ewan pisze:Czy wiadomo jak tam Arbuzik się czuje?
Arbuz pojechał dziś do domu

młodzi państwo przyjechali po kotkę ale tak się wzruszyli historią kota, że postanowili go wziąć i także życzą byłemu "panu" żeby ani funta nie zarobił
i do tychże życzeń i ja się dołączam
Arbuz od razu zaczął sie do nowej Pani tulić i strzelać baranki
każdy z państwa miał w rodzinnym domu kotu a teraz oni razem chcieli mieć wspólnego
i z okazji dzisiejszego dnia powiększyła im sie rodzina
do planowej adopcji pojechał także Cytrynek
państwo ciepliwie czekali aż kitek jakimś cudem wlezie do transporterka, a on wolał zawisnąć na gorze klatki niż dać się tam wsadzić...
bidak się zkoopkał i cały wymazał ze stresu...
pani Mariola wyraźnie miała go dość i w efekcie podbierakiem z siatką go złapała i wsadziła do więźniarki
państwo nie dali się zniechęcić trudnościami i uparcie stali przy decyzji dokocenia się
byli także państwo po Dagmarrrkę i ewentualnie Damianka
niestety Dagmarrrka po pierwszym pozytywnym znaku czyli nieprychaniu na pana przez siatkę postanowiłą, że dość miłości na dziś mimo takiego święta i nie chciała się bliżej zaprezentować mimo wielu prób każdego z państwa...
za to Damianek z panem kilka razy przybił piątkę, co panu wyraźnie się spodobało
a z panią bawił się piłeczką i piórkami na wędce
proponowałam im Tarę, która znowu schowana albo w budce, albo pod polarem

niestety oni uparli się na Dagmarrrkę i chętnie z Damiankiem i możliwe, że jutro też przyjadą i będą próbować przekonywać ją do siebie

ewentualnie stwierdzili, że są gotowi i za tydzień przyjechać...
ciekawe co z tego wyniknie...