Racuch odnaleziony 19.02.2015!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 07, 2015 16:19 Re: Szukam kota Racucha

Głupio to napisać, ale to jest "dopiero" miesiąc poszukiwań. Statystycznie, gdy biorę pod uwagę poszukiwania innych zgub, nie jest to długo.
Ku pokrzepieniu, jeszcze inna forumowa historia.
viewtopic.php?t=120326
I coś ekstremalnego, czego Ci nie życzę.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... atach.html
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie lut 08, 2015 2:06 Re: Szukam kota Racucha

Iwonami pisze:Głupio to napisać, ale to jest "dopiero" miesiąc poszukiwań. Statystycznie, gdy biorę pod uwagę poszukiwania innych zgub, nie jest to długo.
Ku pokrzepieniu, jeszcze inna forumowa historia.
viewtopic.php?t=120326
I coś ekstremalnego, czego Ci nie życzę.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... atach.html

Dzięki za ten wpis! Ostatnio wiele osób macha ręką, że skoro tak długo go nie znalazłam albo on sam nie wrócił, to już nie wróci ani go nie znajdę. Dobijają mnie takie komentarze :( Dziś pół dnia przepłakałam, ale potem udało mi się pozbierać, obstawiłam stare miejsca karmienia, wystawiłam jedzenie w dwóch nowych i znalazłam jeszcze dwa miejsca, gdzie może być dokarmiany. Od jutra mam urlop, więc robię plan, jak szukać.

Ada5

Avatar użytkownika
 
Posty: 80
Od: Pt sty 09, 2015 11:15

Post » Nie lut 08, 2015 4:51 Re: Szukam kota Racucha

Nieustannie :ok: :ok: za Racuszka :ok: <3
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lut 08, 2015 5:09 Re: Szukam kota Racucha

Ada5 pisze:
Iwonami pisze:Głupio to napisać, ale to jest "dopiero" miesiąc poszukiwań. Statystycznie, gdy biorę pod uwagę poszukiwania innych zgub, nie jest to długo.
Ku pokrzepieniu, jeszcze inna forumowa historia.
viewtopic.php?t=120326
I coś ekstremalnego, czego Ci nie życzę.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... atach.html

Dzięki za ten wpis! Ostatnio wiele osób macha ręką, że skoro tak długo go nie znalazłam albo on sam nie wrócił, to już nie wróci ani go nie znajdę. Dobijają mnie takie komentarze :( Dziś pół dnia przepłakałam, ale potem udało mi się pozbierać, obstawiłam stare miejsca karmienia, wystawiłam jedzenie w dwóch nowych i znalazłam jeszcze dwa miejsca, gdzie może być dokarmiany. Od jutra mam urlop, więc robię plan, jak szukać.

Och, to ja jeszcze słuchałam, że skoro daję nagrodę 500 zł, to przecież mogę sobie kupić nowego kota, rasowego, jakiegoś syjama albo persa. Po co szukam takiego zwykłego burasa. A jak się niektorzy dowiedzieli, że szukam dzikiej ulicznej kotki, ktorej nawet nigdy nie dotknęłam, to mieli mnie za wariatkę i pukali się w czoło. Z moją rodziną włącznie. A ja się zaparłam, takie wypowiedzi mnie jeszcze bardziej motywowały i mówiłam: a ja wam jeszcze pokażę, że ją odnajdę....

Dlatego w nowych ogłoszeniach dopisz, że poszukujesz Racucha NADAL.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie lut 08, 2015 20:37 Re: Szukam kota Racucha

Pisałyście, żebym zawierzyła intuicji. Ale moja intuicja była nieobecna. Pytałam siebie, gdzie może być mój Racuch, a intuicja nic. Dziś rano jednak coś drgnęło. Kocie ślady za płotem. Prowadziły prosto na działki, które mieszczą się za płotem osiedla, na którym mieszkam. No, ale Racuch przecież opuścił osiedle. A może siedzi na działkach? To byłoby z kociego punktu widzenia bardzo prawdopodobne. Przeszłam je dziś wszerz i wzdłuż. W nocy spadł śnieg, było więc mnóstwo śladów. Na przykład pod domek, gdzie kot chował się zapewne przed zimnem. W kilku miejscach zostawiłam jedzenie. Racuch mógłby tam zamieszkać, a stołować się nie na osiedlu, a w przedszkolu, które znajduje się z drugiej strony. Jutro tam pojadę i zostawię ogłoszenie. Oplakatuję też miejsce, które znalazałam wczoraj - to obiekty należące do szpitala, jest tam przychodnia, Dom Seniora i Hospicjum. Znaczy jest kuchnia. I nie ma psów biegających bez opieki. Byłam też na stacji pogotowia, znalazłam miejsce, którym koty przechodzą tak, że nie widzą tego ludzie. Bo chociaż tam nikt żadnego kota nie widział, to na śniegu było dużo kocich śladów. Czasem czuję już, że wariuję :( Rudy spod szpitala dostał imię - nazywa się Precel, bo kiedy się go głaszcze, zwija się jak precel :) Dziś odbył wizytę u weta, był bardzo grzeczny. Ma ok. 7-8 miesięcy, jest w całkiem dobrej formie, ma tylko świerzbowca. W tym tygodniu będzie wykastrowany.

Ada5

Avatar użytkownika
 
Posty: 80
Od: Pt sty 09, 2015 11:15

Post » Nie lut 08, 2015 22:19 Re: Szukam kota Racucha

Proszę, najpierw szczepienie, potem kastracja. Nie warto ryzykować.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon lut 09, 2015 18:44 Re: Szukam kota Racucha

Agneska pisze:Proszę, najpierw szczepienie, potem kastracja. Nie warto ryzykować.

Aga słusznie prawi. Wpierw szczepienie. Nie wiadomo co kot spotka, jaką francę, w lecznicy.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lut 09, 2015 19:18 Re: Szukam kota Racucha

Precelek zaczął znaczyć teren. Sytuacja w domu jest napięta do granic możliwości. Zostałam niewdzięczną wariatką, która szuka kota zamiast zająć się tym, co jest naprawdę ważne.

Ada5

Avatar użytkownika
 
Posty: 80
Od: Pt sty 09, 2015 11:15

Post » Pon lut 09, 2015 19:27 Re: Szukam kota Racucha

Ne przejmuj się, tu jest więcej takich "wariatek" jak Ty.
Głowa do góry :ok: :ok: :ok:
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lut 10, 2015 1:39 Re: Szukam kota Racucha

Ada5 pisze:Sytuacja w domu jest napięta do granic możliwości. Zostałam niewdzięczną wariatką, która szuka kota zamiast zająć się tym, co jest naprawdę ważne.

Znam, to....... Znam aż nadto dobrze. Do tego opowieści, że kot nie żyje, że skoro nie wrócił, to znaczy, że już nie wróci, że ucieka przede mną itd. itp. Że to szukanie nic już nie da.
Trzeba zacisnąć zęby i robić swoje. Bo przyjaciela w biedzie się nie zostawia.
Innego wyjścia nie ma.
Żeby udowodnić tym wszystkim dokuczającym, jak bardzo sie mylą.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lut 10, 2015 22:46 Re: Szukam kota Racucha

Kolejne ogłoszenia rozwieszone, kolejne miejsca odwiedzone. Pojechałam do schroniska w Celestynowie - wysyłałam do nich informację, chciałam jednak osobiście upewnić się, czy nie ma tam Racucha. Celestynów nie ma żadnych nowych kotów, ale skierowali mnie do UM i Straży Miejskiej. W UM dostałam namiary na otwocki TOZ, skontaktowałam się z bardzo pomocnymi paniami. Widziały ogłoszenia, wiedziały, o co chodzi. Bałam się, że Straż miejska pogoni mnie za te ogłoszenia, które rozwieszam na okolicznych drzewach. Byłam bardzo mile zaskoczona, bo przyjęli zgłoszenie, wzięli ogłoszenie i obiecali, że będą się rozglądać, a jeśli zobaczą Racucha, od razu zadzwonią. Byłam w przedszkolu za działkami, jest tam pani dokarmiająca koty, ale z działek nie przychodzą, Racucha nie widziała. Inspektorka z TOZ-u powiedziała, że działki to bardzo prawdopodobne miejsce, w którym mógł się schować. Rozstawiam tam jedzenie, znika. Dziś zamierzam się w nocy zasadzić ze szmatą w walerianie. Może wyjdą koty, które tam mieszkają. Może jest wśród nich i Racuszek...

Ada5

Avatar użytkownika
 
Posty: 80
Od: Pt sty 09, 2015 11:15

Post » Wto lut 10, 2015 23:04 Re: Szukam kota Racucha

:ok: trzymam i wierze. ze sie znajdzie :ok:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lut 11, 2015 0:03 Re: Szukam kota Racucha

Zaglądam w oczekiwaniu na tę chwilę. :ok:
Ostatnio edytowano Śro lut 11, 2015 0:28 przez lenka*, łącznie edytowano 1 raz

lenka*

Avatar użytkownika
 
Posty: 1038
Od: Wto lip 31, 2012 17:58

Post » Śro lut 11, 2015 0:19 Re: Szukam kota Racucha

:ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3996
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Śro lut 11, 2015 3:51 Re: Szukam kota Racucha

Jestem otępiała. Koleżanka ze Stanów poszła do rosyjsko-cygańskiej wróżki (może ktoś słyszał o Matuszce Mirze) i zapytała, gdzie jest Racuch. Wróżka stanowczo stwierdzila, że mam nie szukać Racucha, bo go nie znajdę i wpędzę się w chorobę. Czy to jakiś koszmar? Paranoja? A może nie wierzyć w to, co mówiła? W jednej z historii o odnalezionych kotach czytałam, że też ktoś przepowiedział, że kot nie żyje, a kot się znalazł.
Ostatnio edytowano Śro lut 11, 2015 12:49 przez Ada5, łącznie edytowano 1 raz

Ada5

Avatar użytkownika
 
Posty: 80
Od: Pt sty 09, 2015 11:15

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Blue, kasiek1510, KotSib i 40 gości