Moje dziecko jest genialne. Skończyło mi się suche RC, miałam tylko jakieś próbki dla Zena i został bezzbożowy Applaws, którego księciunio nie chce. Lana wymyśliła, żeby posypać suche pokruszonym kabanosem z Rossmanna i wymieszać. Talerz puściutki

. Dobrze, bo póki co to on je głównie suche, niech to przynajmniej będzie to lepsze.
Dziś znów była przepychanka z Mokim. Latte warczał i syczał, Mokate w milczeniu zmuszał go do odwrotu. Nie wydał z siebie pół dźwięku a Latte pogonił. Nie wiem o co chodzi, czy to może mieć związek z pełnojajecznością Latte? Do tej pory każdy kot wchodził Mokate na głowę a teraz on ewidentnie walczy o władzę. Robi to na swój subtelny sposób, bez agresji, ale bardzo konsekwentnie.