Niki FeLV+ i PNN - nadal kocha życie :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto lis 25, 2014 18:21 Re: Niki FeLV+ i PNN - nadal kocha życie :)

Uwaga !!! cioteczka naprowadza celownik

Obrazek

i :
Obrazek

:oops: :oops: :oops:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto lis 25, 2014 18:39 Re: Niki FeLV+ i PNN - nadal kocha życie :)

A ja ostrzegam:

Można stracić oczy :!: :!: :!: ;)
Niki nie rozumie takich czułości (musiała straszne rzeczy przechodzić w przeszłości, bo pyszczek to bardzo wrażliwa, wręcz newralgiczna część mojej kociny).

Ja lubię całować jej łokcie i brzuszek 8)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto lis 25, 2014 18:41 Re: Niki FeLV+ i PNN - nadal kocha życie :)

może była bita ? :(
szkoda,bo ja z chęćią nie tyle co ja zbuziakowała w ten pysio,ale prawie zalizała :oops:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon gru 08, 2014 23:32 Re: Niki FeLV+ i PNN - nadal kocha życie :)

Puk! Puk!
Jest tam ktoś?
:wink:
Obrazek
Obrazek

anmajo

 
Posty: 790
Od: Śro sty 30, 2013 15:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 11, 2014 16:54 Re: Niki FeLV+ i PNN - nadal kocha życie :)

Ja jestem.
Byłabym częściej, ale hasła do miau nie znam.
Duża dużo biega - dlatego że jest duża...?
A ja czekam kiedy wróci i szybko wskakuję jej na kolana lub wchodzę jej pod nogi. Czasem to nawet jej noga daje mi przyspieszenie i wtedy biegnie do mnie i pyta, czy nic mi się nie stało. Ja tylko miauknę, bo takie przyspieszenie szybko się dzieje...
Ciągle leje mi wodę pod skórę, ale rzadziej, bo pani doktor tak zaleciła. Czasem już nie mam cierpliwości, bo nie lubię jak duża kuje mnie w grzbiet.
Często się przytulamy. Czasem biegam za piórkami i taką nową zabawką, kt. mnie oszukuje, że owady latają. A to zima przecież.
Nie mogę się doczekać karmnika, a dużej jakoś nie wychodzi jego zamontowanie. Ciągle czegoś tam brak. Kupiła coś, ale za krótkie, a nie ma czasu pojechać do sklepu. I znów muszę czekać, mam nadzieję, że nie do wiosny.
Pani doktor ze stolicy (grzeczna byłam w podróży, tylko wolałam siedzieć w kuwecie, zamiast w torbie) mówiła, że mój stan jest stabilny, że ładną mam sierść i nie wyglądam na swoje lata - ale kto tam wie ile ja mam lat. Dla mnie to 5, bo tyle jestem u dużej i jest mi dobrze, duża mówi, że może nawet 9.
W środku też mam wszystko w porządku. Nerki mi trochę wapnieją, ale podobno w mojej sytuacji to normalne, ale ja nie gryzę ścian ani nie jadam muszelek.
Zmiana na wątrobie też nie rośnie.
Wyniki mam nie najgorsze, choć duża ostatnio martwiła się mocznikiem i fosforem, bo przekroczyły normę.
Sikam rzadziej i mniejsze kulki robię - duża tak mówiła pani doktor, a ona na to że dobrze. Podobno powinnam więcej pić, ale moje ilości na razie starczają, bo wyniki na to wskazują.
Z pyszczka mi smierdzi. Od dawna duża mi to wypomina. Długo szukali w czym problem i w końcu doktor ze stolicy stwierdziła, że to od kła, bo stan zapalny jest. I chcą mi usunąć ostatnie moje zęby. No nie, zabierają mi kocie atrybuty!!! Będą robić zdjęcie i ewentualnie usuwać, za jedną narkozą. Duża już się martwi. Terminu jeszcze nie ustała.
Wymiotowałam po Famogaście, bo chyba jakiś składnik mi przeszkadzał. Teraz mam nowy lek, ale duża nie pamięta i daje mi go teraz systematycznie, bo Famogastu bała mi się ostatnio dawać, przez te wymioty.

Tyle u mnie,
Niki

A tu moje zabawy z dużą


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon gru 15, 2014 14:08 Re: Niki FeLV+ i PNN - nadal kocha życie :)

Kociątko kochane.
Dobrze, że jest dobrze.
Opiekę masz wspaniałą, przesyłam najlepsze myśli Dziewczyny :201461
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 15, 2014 14:46 Re: Niki FeLV+ i PNN - nadal kocha życie :)

Za zeby! MOja Biala tez w piatek traci ostatnie. Takie zycie. Poczujesz sie po wyrwaniu jak nowa, zobaczysz! :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88594
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto gru 16, 2014 11:25 Re: Niki FeLV+ i PNN - nadal kocha życie :)

zuza pisze:Za zeby! MOja Biala tez w piatek traci ostatnie. Takie zycie. Poczujesz sie po wyrwaniu jak nowa, zobaczysz! :)


Moje to też w większości "kasowniki", tylko z czterema kłami,a niektóre tylko z trzema :wink:. No, ale bez zębów całkiem być ...
Ale z drugiej strony Zuza ma rację, bez chorych będzie dużo lepiej :ok: .
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 21, 2014 12:22 Re: Niki FeLV+ i PNN - nadal kocha życie :)

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie gru 21, 2014 17:35 Re: Niki FeLV+ i PNN - nadal kocha życie :)

Witaj Kasiu :1luvu:
Taka niespodzianka z ukrycia :)

Co do zębów, to nie podjęłam jeszcze żadnej decyzji. Zapach z pyszczka jest mniej intensywny.
Za to dodam, że mimo iż Niki ma tylko 4 kły, to potrafi zrobić z nich użytek. U dr Neski, zrobiłyśmy badanie mocznika i kreatyniny i przy pobraniu krwi Nikuśka nie była aniołkiem. Odniosłam rany kłute, krwawiące na obu rękach. Blizny zostaną na zawsze. A doktor ciut przed tym wydarzeniem stwierdziła, że moja księżniczka tak gryzie, aby nie ugryźć :twisted:

Rozważam przeprowadzkę do rodziców w dniu dzisiejszym. Nie chce mi się z lenistwa, ale jutro mogę nocować w pracy, więc lepiej byłoby zagwarantować Nikuśce towarzystwo. Chyba rozsądek zwycięży lenistwo 8)

Obrazek
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto gru 23, 2014 15:46 Re: Niki FeLV+ i PNN - nadal kocha życie :)

Życzymy Wam spokojnych zdrowych i radosnych Świąt!
Obrazek
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 25, 2014 16:56 Re: Niki FeLV+ i PNN - nadal kocha życie :)

Śliczności Nikusiowe :1luvu:
I jak wyszła przeprowadzka ? :ok: :ok: :ok: :ok:

Najlepszego,świętowego :)

Obrazek
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto lut 03, 2015 22:32 Re: Niki FeLV+ i PNN - nadal kocha życie :)

Nikuśka nadal jest szczęśliwym kociakiem, mimo swoich (prawdopodobnie) 9 lat :1luvu: :ok:
Od 5 lat jesteśmy razem, nawet od 5 lat 1 m-ca i 8 dni :mrgreen:

Niestety Nikuśki jest coraz mniej - waży teraz 3,2 kg. Będzie ważyła jaszcze mniej, bo pozbywamy się ostatnich zębów - 4 kłów (boję się). Stan zapalny przy jednym z nich grozi już ropą, więc nie czekamy.
Dziś robiłyśmy badania, szeroki profil i wyniki będą za 2 dni. Chcę sprawdzić wszystko przed narkozą.
Morfologia jest super!!! Reszta w Laboklinie.

Miziak wciąż rozwija się w miłości do mnie :mrgreen:
U rodziców, w okresie świątecznym i po Niki lała na potęgę w przedpokoju przy drzwiach wyjściowych. I zobaczcie jak to wszystko się zmienia - mi to bardziej przeszkadzało niż rodzicom 8) mimo że też ją "ganiali".
W domu nic takiego nie ma miejsca.

Apetyt pannie się zmniejszył, stąd spadek masy :( ale ogólnie je, tylko że mega wybredna. Są tylko 3 karmy mokre i chrupki, które wcina. Setki złotych znów utopione :x

Teraz już wiem, co to znaczy "kot śpi na człowieku".
A może cały mój organizm jest chory i wymaga kociej energii... :roll: :mrgreen:

Zdjęć mało i nie mam siły wrzucać.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto lut 03, 2015 22:51 Re: Niki FeLV+ i PNN - nadal kocha życie :)

Ale kochana kitusia ...

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Śro lut 04, 2015 10:24 Re: Niki FeLV+ i PNN - nadal kocha życie :)

Koty bezzebne wcale nie chudna z powodu bezzebnosci ;) Czy ona ma problemy z apetytem? Bo wtedy troche peritolu mogloby sytuacje poprawic, wiele nerkowych kotow go dostaje, bo czesto jakos te nerki zaburzaja lakienie. Wielu kolejnych lat Wam zycze :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88594
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia i 17 gości