Kocie migawki, albo miniaturki, albo może koraliki? W sensie, że łańcuszek fotek i mini opowiastek? Tam opowiastek, komentarzy raczej. Z postępem, krótko, jak na twitterze
Rozbestwiły się te moje nieroby do granic, tzn dawno juz przekroczyły granice i ewoluują, nie wiadomo w jakim kierunku bo skoro poza granicami wszystkiego, to odkrywają terra incognita. Głównie jest to terra incognita mojej wytrzymałości
Zawłaszczone biurko, część biurka, w sumie niewielka, ale zważywszy hmmmm bałagan, to jest bardzo duża część. Mogłabym tam naskładać, wyrósłby komin, komin ze stratygrafią

Stratygrafia kupy jest niezwykle istotna, pozwala znaleźć np ważne a zagubione dokumenty, faktury itp
No ale niestety, luźne kupy oraz trwalsze kominy buduję w innych miejscach, niewygodnych, bo tam, w kąciku coś się zalęgło

się zalęgło i się rozprzestrzenia, roszczeniowo

Schodzą dziewczynki, przychodzi Dżygit i tak dookoła Wojtek. No w końcu sama położyłam poduszeczkę gdy był malutkim kotkiem
No ale własnie a propos przekraczania granic. Nie moge trzymać popielniczki na biurku, bo koty.
Ale żebym nie mogła pić swobodnie herbaty bo koty?
Zawieszka przegina z korzystaniem z solarium czy też spa. Z góry jej ciepło, ale to mało, jeszcze buzię sobie ciepłolubna ta kotka pgrzać musi

A jak mnie ochrzania gdy wyciągam kubek spod **&%%#!#$% bezczelna ta kotka
