Beeju, Guree, Natalia i Kacperek [*] część II - smutno...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 26, 2015 13:20 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

psiama pisze:Dzięki za uwagi - zgadzają się z tym co mówi mój ortopada :)
Ja jej używam tylko na nartach, czasem rowerze i planowanej długiej jeździe w korkach (częste sprzęgło nie lubi się z moim kolanem).
proponuję duuuużo ćwiczyć - po odpowiednim wzmocnieniu mięśni zapomniałam, że kiedykolwiek miałam coś z kolanem, a od jakiegoś czasu nie ma łatwo - schody, bieganie, siedzenie, budowa... ale ćwiczyć trzeba...

psiama pisze:Zawsze mnie "morsizm" kręcił, ale niestety mój TZ też z paniką w oczach traktuje te wynurzenia.
Kciuki za wytrwałość :ok:
mój tż też, ale jako "asysta" nie protestuje - mówi, że może czekać z ręcznikiem i gorącą herbatą na brzegu, ale sam zanurzyć sie nie chce :P
ale namawiam intensywnie, może za rok (chyba, że wcześniej będzie okazja, zależy od pogody)

psiama pisze:Widzę ostro się za zdrowie wzięłaś :ok:
czy za zdrowie nie wiem, ale od jakiegoś dość długiego czasu zmieniłam sposób odżywiania się, i trochę ogólnie życie, wyeliminowałam chemię z otoczenia (łącznie z pozbyciem się z domu tzw "chemii gospodarczej", proszków, płynów, itd, prawie wszystkich kosmetyków, za wyjątkiem kremu do twarzy (aż się zużyje), mineralnej "kolorówki", kredki i tuszu do rzęs...
ale... po prawie 20 latach bezskutecznej walki pozbyłam się trądziku, od kilku miesięcy przestałam mieć potrzebę używania podkładu, pudru, różu, itd, w sumie poza kremem jak wychodzę innych kremów i odżywek też nie stosuję, skóra się odmłodziła, i nawet kolor odzyskałam (tzn jakimś cudem odrosty zamiast siwe zrobiły się miejscami "normalne", a miejscami mam trochę siwych 8O ), tż zarosła łysinka... włosy rozczesuję bez odrobiny odżywki, i w ogóle zmiany znaczące ;)
acha, i od wielu miesięcy nie wzięłam ani jednej tabletki (w sensie przeciwbólowej, przeciwgorączkowej, przeciwgrypowej, przeciwczemukolwiek... jedyne co, to magnez, bo biegając ciężko inaczej i hormony tarczycowe), a biorąc pod uwagę, że jestem migrenowiec i miesięczne zużycie solpadeiny/ibupromu/innych tym podobnych liczyłam w opakowaniach, to myślę że spora zmiana :twisted:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pon sty 26, 2015 15:00 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

Szok ! 8O
Zmiany bardzo sugestywne :)
A chemia gospodarcza, której jest w sklepach tony to faktycznie samo zuo. I faktycznie w większości da się zupełnie niej żyć.
Widzę nowe życie, nowe zasady :)
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pon sty 26, 2015 16:06 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

zmiany wprowadzone sporo przed ślubem - w sumie stopniowo od powiedzmy lutego 2014 - odkąd zaczęłam biegać :P

poza chemią gospodarczą, to zmiana sposobu żywienia chyba miała większy wpływ ;-)

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Wto sty 27, 2015 12:59 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

Wszak "jesteśmy tym co zjemy".
Ja staram się umiarkowanie zdrowo życ od wielu lat.
Ale na taką porcję sportu jaka mi się marzy ciągle nie mam czasu/sił, ciągle od przypadku do przypadku ... :wink:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Śro sty 28, 2015 9:59 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

psiama pisze:Ale na taką porcję sportu jaka mi się marzy ciągle nie mam czasu/sił, ciągle od przypadku do przypadku ... :wink:
siły się znalazły jak zmieniłam dietę, czas się znalazł jak się znalazły chęci, potem przez kilka miesięcy uskuteczniałam sen polifazowy, a potem to już weszło w nawyk, a teraz - biorąc pod uwagę, że od paru miesięcy mam pakiet startowy na Cracovia Maraton nie ma wyjścia, trzeba biegać :P
No i wracam do snu polifazowego - ma wady, ale zalet ma więcej :twisted:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Śro sty 28, 2015 10:14 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

Charmku,do CIebie to chyba powinny teraz pw wędrować ,żebyś porady zapodawała :lol:
Ja też w końcu muszę się wziąć za siebie
Jakiś fitnes cy cuś
No i zmiana żarełka,albo przynajmniej sposób żarełka
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto lut 03, 2015 9:17 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

Myszolandia pisze:Charmku,do CIebie to chyba powinny teraz pw wędrować ,żebyś porady zapodawała :lol:

taaaa, jasne :ryk:

Myszolandia pisze:Ja też w końcu muszę się wziąć za siebie
Jakiś fitnes cy cuś
No i zmiana żarełka,albo przynajmniej sposób żarełka
fitness jak dla mnie jest nudny, bieganie lepsze :ok:
(i w teorii tańsze :lol: choć w moim wypadku - buty do biegania, tak właściwie już druga para, stanik sportowy, też drugi, bo rozmiar znacznie mi się zmienił, tu jakieś leginsy, tu jakiaś bluza itd... :lol: a ostatnio to już w ogóle zaszalałam i zegarek sobie kupiłam... :oops: :oops: :oops: )

a jeśli chodzi o jedzenie - to wbrew wszystkiemu bardzo łatwe - łatwiejsze niż się wydaje, ale trzeba pomyśleć o stronie logistycznej - gotowanie jest bardzo szybkie, ale trzeba wcześniej pomyśleć, co się chce gotować - np ciecierzyca bardzo szybko się gotuje jak jest namoczona, fasola i inne strączkowate też, brązowy ryż i zielona soczewica gotują się dokładnie tyle samo, można wrzucić razem do garnka, w sumie moczona ciecierzyca też, można wrzucić do garnka namoczoną ciecierzycę, brązowy ryż, garść zielonej soczewicy, ugotować, potem dodać warzyw, doprawić (koniecznie!) i jest obiad ;)
ale trzeba dzień wcześniej pomyśleć, żeby ją zamoczyć ;)
no i dużo mniej czasu traci się na zakupy :mrgreen:
kupuję hurtowo "suche" (kasze, ryż, soczewica, ciecierzyca, fasola, makaron, itd, suszone owoce, daktyle, orzechy, płatki owsiane, i takie tam) - raz na kilka tygodni, bo to może leżeć długo,czasem mięso (ostatnio bardzo rzadko, jem średnio raz w tygodniu, więc kupuję nie częściej niż raz w miesiącu i porcjuję do zamrażalnika), na bieżąco kupuję warzywa, owoce i sporadycznie pieczywo jak nie mam kiedy upiec - ile czasu się oszczędza na zakupach, a ile pieniędzy na rzeczach "nieplanowanych a kupionych" - skoro nie chodzę do sklepu, to nie kuszą :lol:

a ostatnio robiłam batoniki owsiane bez pieczenia - genialne i pyszne :mrgreen:
(płatki owsiane, bakalie, masło, pasta z daktyli, miód)

chemię gospodarczą też robię, żele pod prysznic, itd, mam różne zapachy w zależności od nastroju i tego, na co mam ochotę, raz na pół roku średnio kupuję większą ilość sody oczyszczanej, szare mydło, soda kalcynowana, boraks, ocet, nadwęglan sodu (trochę, bo to tylko do białego prania), i w ogóle nie ma po co do sklepów chodzić ;-)
tylko jak planuję jakiś konkretny zakup, ubrania, buty, torebki, itd...
albo ostatnio materiały budowlane, ale to głównie przez internet szukamy ;)

w sumie wiele potrzebnych rzeczy kupuję przez internet, niektóre spożywcze też (np nierafinowany olej rzepakowy, bo stacjonarnie bardzo ciężko kupić..)

a jak się policzy, ile czasu w ciągu tygodnia schodzi na zakupach, i ile dodatkowo się wydaje, to kasę można wydać na więcej warzyw a czas przeznaczyć na gotowanie, przygotowywanie chemii (tylko na początku, bo potem idzie bardzo szybko), i jeszcze sporo czasu zostanie, a ile zdrowiej :)

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Wto lut 03, 2015 10:21 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

Robi wrażenie :twisted:

Jedno pytanko - pozwolisz.
Co to jest sen polifazowy?
Ale tak z polskiego na nasze. :roll:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Wto lut 03, 2015 12:04 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

AYO pisze:Robi wrażenie :twisted:
na mnie największe prawie rok bez przeciwbólowych, solpadeiny, dihydroergotaminy i innych takich - dla kogoś, kto miał regularne migreny przy których każdy ruch kończył się wymiotami itd, to olbrzymia zmiana, nie wierzyłam, że realna :mrgreen:
zwłaszcza, że jak mnie zaczynała boleć głowa to byłam odcięta od życia, czarna opaska na oczy, dużo przeciwbólowych, cicho, ciemno, nie odzywać się do mnie i tylko dać mi spokój...

AYO pisze:Jedno pytanko - pozwolisz.
Co to jest sen polifazowy?
Ale tak z polskiego na nasze. :roll:
ogólnie chodzi o to, żeby nie spać ciągiem 7-8h, tylko w kilku częściach, przy odrobinie wprawy 20-minutowa drzemka wystarczy, żeby w zupełności się wyspać ;-)

tu jest trochę
http://www.wykop.pl/ramka/1459865/sen-p ... -da-vinci/

ja przez kilka miesięcy ciągnęłam everyman ale 4,5h +2x20 minut
wstawałam koło 4, bieganie, ugotowanie obiadu, wybranie się do pracy, itd, po drodze do pracy drzemka (jechałam z tż), zaraz po pracy druga drzemka (albo z tż w aucie albo w pociągu), i spać koło 23-23:30

jest to o tyle fajne, że doba się wydłuża o parę godzin, byłam bardziej wyspana niż sypiając po 7-7,5h, i o niebo bardziej wyspana niż sypiając koło 6-7h :mrgreen:
chwilowo z powodów dojazdowych nie mogę robić rano drzemki w drodze, więc uskuteczniam sen bifazowy - jedna drzemka po pracy - albo po drodze albo w domu, ale jak tylko stopnieje śnieg wracam do dwóch drzemek i biegania rano (teraz biegam po południu, za dużo lodu, itd... :roll: )

jak nie będę pracowała w normalnym wymiarze godzin przejdę na 3h + 3x20minut drzemki, ale wtedy przerwa 8h bez snu byłaby za długa :(

ogólnie prawie same zalety, ale wad jest kilka - przy dwóch drzemkach wypadnięcie jednej nie jest tragedią, ale "do jutra" się czuję jakbym prawie nockę zarwała - można ją w razie czego skrócić jeszcze, ale omijanie całkiem tylko w wyjątkowych sytuacjach (na zasadzie, wracam do domu, wiem, że zaraz będą goście, wstawiam wodę na herbatę, wodę na makaron, itd, budzik na 7-10 minut, opaska na oczy, i po chwili wracam do przygotowań... ale jak się da, to nastawiam budzik na 20-23 min żeby faktycznie się wyspać)
i w takich sytuacjach to trochę komplikuje życie :(
ale moim zdaniem warto, parę dodatkowych godzin w ciągu doby, ciągłe uczucie wyspania, wypoczęcia, itd, i wstawanie rano (w środku nocy...) jakby się było naprawdę bardzo wyspanym: bezcenne :mrgreen:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Wto lut 03, 2015 12:09 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

charmku,ja na Twoje niektóre posty muszę sobie chyba jaki folder osobny zrobić
Nie trzeba poradników kupować,wystarczy Ciebie poczytać

Aaa,coraz bliżsi jesteśmy zameldowania u siebie zmywarki
Teraz kwestia wolniejszych dni,więcej wolniejszych,bo trzeba burdelownik totalny w kuchni zrobić,bo mojemu Tż zachciało się zmiany płytek

Resztę doczytam jak z pracy wrócę
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto lut 03, 2015 12:16 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

Czy to jest ta słynna elektroniczna opaska, czy kwestia treningu i zwykła wystarczy?
Pytam, bo od operacji czyli siódmy rok nie przespałam ciegiem więcej niż 5 godzin, co bardzo mnie męczy i potęguje migreny :roll:
A ostatnio zaczynam być dokładna jak przedwojenne PKP, czyli budzę się co 2 godziny i bez tabletek nie pogadasz :x
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Wto lut 03, 2015 12:27 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

AYO pisze:Czy to jest ta słynna elektroniczna opaska, czy kwestia treningu i zwykła wystarczy?
nie wiem, o jakiej elektronicznej opasce piszesz, ja mam na myśli takie coś
Obrazek
tylko w mniej bajeranckiej wersji, tzn uszyte samodzielnie ;-)
jedyna funkcja jaką toto pełni to zapewnienie ciemności - źle się zasypia przy dziennym świetle, więc dobrze jakoś zasłonić oczy - wcześniej używałam apaszki, ale się rozwiązuje, zjeżdża, itd, taka opaseczka zasłania tylko oczy, nie ogranicza dostępu powietrza, itd 8)

AYO pisze:A ostatnio zaczynam być dokładna jak przedwojenne PKP, czyli budzę się co 2 godziny i bez tabletek nie pogadasz
to może spróbuj sypiać krócej? jakkolwiek absurdalnie by to nie brzmiało... jak się budzisz, to nie próbuj zanąć, tylko wstań itd..
proponuję rozplanować, jak jesteś w stanie spać, tzn czy jest szansa np na drzemkę w pracy? jeśli nie, to może drzemka przed pracą (20-25 minut, nie więcej niż 30, bo będziesz miałam wrażenie, że jesteś bardziej niewyspana niż przed drzemką), drzemka po pracy (długość analogiczna), i ewentualnie jak się budzisz np 2 x 1,5h? a jakbys spała ciągiem to 4,5h
ważne, żeby drzemki nie były jedna za drugą, żeby pomiędzy zdążyć się trochę "zmęczyć", i żeby nie trwały za długo :roll:

jak będę miała chwilę, to podrzucę kilka tekstów na ten temat do poczytania, które czytałam nim zaczęłam eksperymenty na sobie ;-) )

ważne, żeby uważać z kawą itd - żeby w czasie drzemki spać głęboko (częściej mi się coś śni w czasie drzemek niż śniło mi się wcześniej ;-) )

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Wto lut 03, 2015 12:40 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

Teraz zawsze mi się coś śni.
A poczytam bardzo chętnie, bo kołowacizny juz od tego dostaję.
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Wto lut 03, 2015 12:42 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

Myszolandia pisze:charmku,ja na Twoje niektóre posty muszę sobie chyba jaki folder osobny zrobić
Nie trzeba poradników kupować,wystarczy Ciebie poczytać
bo się rumienić zacznę :oops:
Myszolandia pisze:Aaa,coraz bliżsi jesteśmy zameldowania u siebie zmywarki
Teraz kwestia wolniejszych dni,więcej wolniejszych,bo trzeba burdelownik totalny w kuchni zrobić,bo mojemu Tż zachciało się zmiany płytek
zmywarka dobra rzecz - nie powiem, jak bardzo mi brakuje, ale powtarzam sobie, że byle do przeprowadzki, tam będę miała wymarzoną kuchnię ze zmywarką, porządnym piekarnikiem itd :mrgreen:

a skoro tż zachciało się nowych płytek to i dobrze - będzie ładnie, "nowo", itd, i nie musisz go namawiać ;-)
zacytuję moją babcię która komentowała tak czasem niektóre pomysły dziadka (a miał ich sporo czasem...)
"jak chłop chce coś zrobić, to mu nie można przeszkadzać, bo jeszcze się zniechęci i mu się robić odechce, a jak spier... to będzie poprawiał aż będzie dobrze.. :twisted: przynajmniej się nie nudzi i czuje się potrzebny :twisted: "
a z dziadka był niezły agent ;-)
(i nota bene najszczęśliwsze małżeństwo jakie znałam, a widok 60+ latka biegającego po łące zbierającego kwiatki dla żony, 60+ latka wrzucającego żonę do brodzika dziecięcego, albo 60+ latki goniącej męża "nie kradnij mi mięsa z patelni" - bezcenny)

ogólnie małżeństwo z takiego gatunku:

Obrazek

niestety dziadek zmarł na raka parenaście lat temu :cry:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Czw lut 19, 2015 8:45 Re: Beeju, Guree, Kacperek i Natalia - część II - kulinarnie

dawno nie pisałam, ale też średnio mam co pisać, a i na co odpisywać za bardzo nie ma, więc jakoś mijają kolejne dni... :oops:

z ostatnich newsów - pisałam już, że udało mi się schudnąć?
tzn efekt uboczny biegania, bo zaczęłam biegać z zupełnie innych powodów, ale powiem tak, nie mam nic przeciwko takim skutkom ubocznym :mrgreen:
dodatkowo efektem ubocznym zmiany diety jest... malejący biust :dance:
tak analizując sytuację, biust zaczął konkretnie maleć jak bardzo ograniczyłam mięso, zwłaszcza drób, którego jadłam sporo... może był taki wyrośnięty z powodu hormonów, którymi faszeruje się te kurczaki za życia, żeby tak szybko rosły? :roll:
w każdym razie parę dni temu kupiłam nowy stanik :P
w kropeczki :lol:
w rozmiarze - uwaga - 28H
czyli dokładnie 7 rozmiarów miski mniej niż miałam rok temu :dance: :dance2: :dance:


a jako anegdotka prywatno - biegowa:
Obrazek
te pszczółki to ja z tż na biegu walentynkowym ;)

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Lifter, Paula05 i 66 gości