OTW13- maluszki...Jokot prosi o głosy w Krakvecie!

Asienko, zerknij czy w Twej okolicy, badz Agneskowej, nie kreci sie toto przy pasnikach i kocich skrytkach: https://www.facebook.com/groups/2117089 ... 0367940285

**Adopcje: 12 >>**

Rakea pisze:Asienko, zerknij czy w Twej okolicy, badz Agneskowej, nie kreci sie toto przy pasnikach i kocich skrytkach: https://www.facebook.com/groups/2117089 ... 0367940285

Wiemy o tym kocie Polu . Obecnie nie karmię ale wici są rozpuszczone .
Niestety, mam wrażenie, że z Pinesią gorzej .O oku nie wspomnę bo ciągle nie ciekawie bardzo . Jednak powrócił ekstra fluk co ją zatyka . Wet ją czeka i pewnie zmiana antybiotyku . Jak oczko ma się leczyć skoro kot jest do doopy? Wojtek też gorzej . Ich charkotanie niesie się po całym domu:(
Przypomina to walkę z wiatrakami .
Idę podulczyć w pościeli .Wróci TZ z pracy zaczną się piguły, krople i kucia .

Dziś telefonuję do fasolkowego Pana Doktora

Trzymajcie się mocno

**Adopcje: 12 >>**

MalgWroclaw pisze:Dziś telefonuję do fasolkowego Pana Doktora
Trzymajcie się mocno

**Adopcje: 12 >>**

Wczorajszy wieczór był fajny i deczko mniej fajny . Domek Lesia odezwał się z achami i ochami . Kocio ma się ok . Doskonale zadomowił . Nawet jest lepiej niż myślano . Jest delikatny, miziaty, uważny ... no, cud . Po czym przystąpiono do"ataku" mającego na celu wyduszenie ze mnie prawdy ile Lesio ma miesięcy . Bo aż dwóch wetow go oglądało i oświadczyło,że ma 3-4 miesiące więcej . A dlaczego? A dlatego, że zęby ma mocno osadzone i jest ...duży! Miano też wątpliwości co do zasadności wcześniejszych odrobaczeń czyli do środka podanego . I jak mam udowodnić, że jest jak mówię i takie głupie sztuczki jak zmiana wieku by kota oddać,to nie moja bajka . Zaproponowałam rozmowę z naszą Asia-wetka . Co mam powiedzieć o wetach co tylko pod sznurek mają wiedzę i nigdy nie zajmowali się prawdziwymi biedami? I nie dopuszczają myśli, że koty w DT(jeśli wiedzą co to jest) są zaopiekowane i dobrze karmione.A każdy kot jest inny tak jak ludzie . Myślę, że jak dowiedzieli się skąd Lesio jest i jaką ma przeszłość spojrzeli na niego inaczej . Weci co tylko domowe mruczki znają . Jednak słowa wątpliwości bolą i jest mi przykro .
Ale Lesio jest szczęśliwy bez względu na wiek.I to się liczy!
Drugi telefon był od... Czesia! Ktoś jeszcze pamięta Czesia, który był dokarmiany jako dziczek? A po dwóch dniach siedzenia na drzewie,jak już świtem bladym straż wezwałam i właścicieli posesji obudziłam, postanowił zejść? A kolejnym rankiem przywitał mnie jako miziak? Złapałam,wykastrowalam i poszedł na swoje .A więc Gruby Czesio jest nadal grubym misiaczkiem,ma kolegę i jest mega szczęśliwy .Ten telefon wlał radość w serducho .
Do tego odezwał się milczący od dawna domek Luni . Ulga wielka bo są i wieści i foty .Lenia jest mniejszą kopią brata Lesia .

**Adopcje: 12 >>**

Mam też pytanie . Z kim(prócz mnie) kontaktowała się pani A.K.,która z namiętnością wartą lepszej sprawy chce dać. DT na czas 5 miesięcy ale tylko kotom zdrowym i super obrobionym . Oferuje wyjątkowo dobre warunki(?) Ale szczegółów nie podaje .Sama nie ma ochoty ponieść kosztów doprowadzenia kota do stanu używalności tylko chce koty już zrobione .
Jest zainteresowana Figą i Kefirem . Ale oni szukają DS a nie tymczasu określonego czasem . Tymczas to oni już mają a wody z ich uczuć nie zrobię .
Kobiecie się chyba pomerdała idea DT .
Jeśli ktoś jest jednak zainteresowany takim DT to dam namiary .Uprzedzam tylko, że kot powinien zawierać gwarancję zdrowia i być obrobiony od a do zet!

Ze mną na szczęście nie,b o bym ją wyśmiała otwarcie i kwasy by były :smokin:

.

Cieszę się z dobrych wieści z Domów twoich kociaków

. Oby te, które jeszcze u Was, zdrowe były i szybko równie fajne domy znajdowały :ok:

Weź też pod uwagę, że kociaki od rozmnażaczek i innych pań co to im się tafiły kocięta do wydania zwykle skuli niedożywienia i takiej a nie innej opieki i mniejsze i mniej ruchliwe oraz mniej zsocjalizowane wychodzą - widać tamci weci do kotów traktowanych "przylazł to jakoś będzie, byleby dużo nie jadł".