Frania [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 22, 2015 13:11 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 15.

Przeciwnicy sterylizacji często budzą u mnie poczucie bezsilności.

Dlatego chyba się ośmielę i zrobię bazarek z książek na powszechną sterylizację.

I tak sobie pomyślałam, że może (jeśli dam sobie radę t tymi bazarkami, bo nigdy nie robiłam) to następny bazarek byłby na te dwa łazienkowe pluszaki? Powiedzmy, na ogłoszenia dla nich u Cat Angel? Albo sesję zdjęciową do ogłoszeń?
Oczywiście jak przyjdzie ich czas, nie chcę tych spraw poganiać, ani się szarogęsić.
Tak sobie pomyślałam.
Mam dużo książek, kupowanych na wakacje, takich do poczytania na leżaku. Nie wracam do nich, leżą i zajmują miejsce a da się je posłać w świat.

To jak?

Uwaga. Edytuję. Zrobiłam bazarek - część pierwszą- na Powszechną Sterylizację. Bardzo się cieszę.
viewtopic.php?f=20&t=167189

betell

 
Posty: 73
Od: Nie gru 14, 2014 23:12

Post » Czw sty 22, 2015 19:28 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 15.

Widziałam, że już jest bazarek na Powszechną Sterylizację. Bardzo się cieszę :ok:
Dziękuję za chęć pomocy, ale teraz Powszechna Sterylizacja jest najważniejsza, ma długi. Sesja zdjęciowa przydałaby się Sylwusiowi i Meli, niestety - ktoś, na kogo liczyłam, że zrobi te zdjęcia, milczy konsekwentnie. A ogłoszenia u CatAngel mamy od mamaGiny :1luvu:
Bardzo Ci dziękuję!
betell pisze:Przeciwnicy sterylizacji często budzą u mnie poczucie bezsilności.

Dlatego chyba się ośmielę i zrobię bazarek z książek na powszechną sterylizację.

I tak sobie pomyślałam, że może (jeśli dam sobie radę t tymi bazarkami, bo nigdy nie robiłam) to następny bazarek byłby na te dwa łazienkowe pluszaki? Powiedzmy, na ogłoszenia dla nich u Cat Angel? Albo sesję zdjęciową do ogłoszeń?
Oczywiście jak przyjdzie ich czas, nie chcę tych spraw poganiać, ani się szarogęsić.
Tak sobie pomyślałam.
Mam dużo książek, kupowanych na wakacje, takich do poczytania na leżaku. Nie wracam do nich, leżą i zajmują miejsce a da się je posłać w świat.

To jak?

Uwaga. Edytuję. Zrobiłam bazarek - część pierwszą- na Powszechną Sterylizację. Bardzo się cieszę.
viewtopic.php?f=20&t=167189
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)


Post » Czw sty 22, 2015 21:40 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 15.

Byłam na korytarzu
Frania


Zejdę gwałtowną śmiercią :evil:
przez koty, jakby ktoś nie wiedział, dlaczego :evil:
Nie chciałam pisać, ale piszę ku przestrodze. Frania, lat 12, kotka w poważnym wieku, wyskoczyła mi na korytarz, jak wracałam do domu. Weszłam, wyjrzałam jeszcze po coś, kotka znalazła się za drzwiami w sekundę i poleciała przed siebie. W przedpokoju stała Pralcia, więc odruchowo zamknęłam drzwi, co było błędem, bo Frania nie wiedziała, gdzie ma iść. Dopadłam ją.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw sty 22, 2015 22:47 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 15.

Franiu 8O nie rób tego Dużej
zaraz mi sie przypomniało jak przyjechałam do siostry która mieszka w bloku 10 piętrowym
nie działały wtedy windy,musiałam się drapac po schodach,usłyszałam krzyk,wołanie i jak ktoś zbiega po schodach,troszkę się wystraszyłam bo nie wiedziałam co to się dzieje,nagle patrzę acha Kot zbiega na dół schodami,na szczęście gfy mnie zauważył że wchodze na górę zamarł w bezruchu,zbiegajaca w dół jego Duża ,cała czerwona bo pewnie ciśnienie jej podskoczyło złapała zbiega ,po policzkach poleciały łzy ,mi tez serca waliło mocno
Okazało się ze też jakimś cudem Kot wyskoczył na ten korytarz,pierwszy raz i z tego co wiem do dzisiaj już mu się nie udało więcej tego zrobić

Oj Duża musiała Ci Franulka tez podnieść ciśnienie

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt sty 23, 2015 7:06 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 15.

Miau.
Duża przyszła z podwórka, zaniosła tam dużo jedzenia mokrego i suchego. Wodę też zaniosła. Część kotków przyszła i jadła.
Ciociu Kociamo, duża się wczoraj bardzo zdenerwowała. A Frania wcale.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt sty 23, 2015 7:16 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 15.

Franiu
na korytarzu nie ma nic ciekawego
wbrew pozorom
ja też kiedyś uciekłam :oops:
Lilka
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt sty 23, 2015 9:22 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 15.

Ja też się zawsze STRASZNIE boję, że mi któraś kotka wyskoczy przez drzwi. Szczególnie, że mam 2 takie, które nie dają się jeszcze dotykać (Kitka i Marcysia), a i Amcia daje się dotknąć tylko w okreslonych sytuacjach. Zresztą na zewnątrz każdy kot staje się dzikusem i ucieka przed opiekunem.

Ja się też dużej kiedyś wymknęłam :oops: Ale duża nie zauwazyła, dopiero jak zaczęła mnie szukać, to uchyliła drzwi, a ja stałam za drzwiami i chciałam, żeby mnie wpuścić :D Ale to dawno było.
Sabcia
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69753
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 23, 2015 9:49 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 15.

Franiu :strach:
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Pt sty 23, 2015 10:12 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 15.

MalgWroclaw pisze:Byłam na korytarzu
Frania


Zejdę gwałtowną śmiercią :evil:
przez koty, jakby ktoś nie wiedział, dlaczego :evil:
Nie chciałam pisać, ale piszę ku przestrodze. Frania, lat 12, kotka w poważnym wieku, wyskoczyła mi na korytarz, jak wracałam do domu. Weszłam, wyjrzałam jeszcze po coś, kotka znalazła się za drzwiami w sekundę i poleciała przed siebie. W przedpokoju stała Pralcia, więc odruchowo zamknęłam drzwi, co było błędem, bo Frania nie wiedziała, gdzie ma iść. Dopadłam ją.


A jak czuła się Frania, gdy Ty jej zamknęłaś drzwi do DOMU?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt sty 23, 2015 10:15 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 15.

Ja ostatnio uciekam na klatkę. Ostatnio przemknąłem Dużej między nogami, tak szybko, że nie zauważyła. Szybko się jednak zorientowała - daleko nie zwiałem. Mistrzynią ucieczek jest Pestka. Ona tylko czeka na szerzej otwarte drzwi, zeby zwiać. Duża (albo Duży) wraca potem zziajana i złorzeczy coś o trzypiętrowej wycieczce.
Ogryzek

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt sty 23, 2015 11:30 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 15.

Alyaa pisze:Ja ostatnio uciekam na klatkę. Ostatnio przemknąłem Dużej między nogami, tak szybko, że nie zauważyła. Szybko się jednak zorientowała - daleko nie zwiałem. Mistrzynią ucieczek jest Pestka. Ona tylko czeka na szerzej otwarte drzwi, zeby zwiać. Duża (albo Duży) wraca potem zziajana i złorzeczy coś o trzypiętrowej wycieczce.
Ogryzek


Ja nie mam klatki schodowej - u mnie jest od razu podwórko! Dużo miejsca do biegania za uciekającym kotkiem.

Wszystkim uciekinierom dedykuję to :
http://cheezburger.com/7755641088

betell

 
Posty: 73
Od: Nie gru 14, 2014 23:12

Post » Pt sty 23, 2015 12:11 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 15.

betell pisze:
Alyaa pisze:Ja ostatnio uciekam na klatkę. Ostatnio przemknąłem Dużej między nogami, tak szybko, że nie zauważyła. Szybko się jednak zorientowała - daleko nie zwiałem. Mistrzynią ucieczek jest Pestka. Ona tylko czeka na szerzej otwarte drzwi, zeby zwiać. Duża (albo Duży) wraca potem zziajana i złorzeczy coś o trzypiętrowej wycieczce.
Ogryzek


Ja nie mam klatki schodowej - u mnie jest od razu podwórko! Dużo miejsca do biegania za uciekającym kotkiem.

Wszystkim uciekinierom dedykuję to :
http://cheezburger.com/7755641088

Kuszące... Nie wiem tylko co by sobie sąsiedzi pomyśleli o moim zdrowiu psychicznym, na widok takiej kartki na drzwiach :roll: Bo te cwaniaki zwiewają w momencie otwierania drzwi od zewnątrz.

EDIT: Przez te ucieczki Pestki, to mamy oboje z TŻ taki nawyk, że gdy wchodzimy do klatki, to delikatnie otwieramy drzwi, patrząc, czy jakiś kot nie próbuje uciec na dwór.

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt sty 23, 2015 16:26 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 15.

Alyaa pisze:EDIT: Przez te ucieczki Pestki, to mamy oboje z TŻ taki nawyk, że gdy wchodzimy do klatki, to delikatnie otwieramy drzwi, patrząc, czy jakiś kot nie próbuje uciec na dwór.

Ja tak robię, wchodząc i wychodząc z cudzych mieszkań i domów, w których mieszkają tylko ludzie.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt sty 23, 2015 18:03 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 15.

MalgWroclaw pisze:
Alyaa pisze:EDIT: Przez te ucieczki Pestki, to mamy oboje z TŻ taki nawyk, że gdy wchodzimy do klatki, to delikatnie otwieramy drzwi, patrząc, czy jakiś kot nie próbuje uciec na dwór.

Ja tak robię, wchodząc i wychodząc z cudzych mieszkań i domów, w których mieszkają tylko ludzie.



I ja :oops:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan i 32 gości