» Śro sty 14, 2015 19:13
Re: Rudy przekochany 8 letni kocur szuka pilnie domu!
Tadiro, dziękuję, przywracasz mi wiarę w ludzi. Tak, dokładnie mi o to chodziło - nie o to, że obawiam się, że kot zachoruje - z tym się liczę, mamy koty od lat i stałego weterynarza, który w sytuacji awaryjnej potrafi przyjechać do domu. Zwierzę to członek rodziny, leczy się je w każdej sytuacji. Zależało mi jednak na tym, żeby wiedzieć, czy kot nie jest przewlekle chory ze względu na stałe nakłady finansowe (a wiem, ile kosztuje leczenie kotów, oj wiem, a mamy spory kredyt mieszkaniowy) i na to, że już mam pięć kotów, z czego jeden jest bardzo stareńki i przewlekle chory. Nie da się kota zaszczepić na wszystko, niestety.
Szkoda, że nie wyszło - kot jest cudny, pyszczek niemal identyczny z naszym błogosławionej już pamięci Kiziuniem. Mogłoby być tak, jak Kiziek był wciąż z nami - ciągle mam wrażenie, że wystarczy otworzyć drzwi, a on za nimi będzie.