Nieświąteczna norka Alienorka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 17, 2015 8:44 Re: Herbatka u Alienorka

pies jest właściwie koto-psem
podżera kocie żarełko, bawi się jabłkami i mruczy jak one :ryk:
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob sty 17, 2015 9:18 Re: Herbatka u Alienorka

Babcia mojej Kotori mimo bycia w połowie persem a w połowie birmańskim z racji wychowywania jej przez psa jest pso-kotem. :wink: .
Wersja była prawidłowa, co bardzo mnie ucieszyło. I inaczej to było zagrane, Stworzenie było bardziej (nazwijmy to tak) dorosłe. Obie interpretacje podobały mi się, choć ta J. L. Millera bardziej była raniąca, mniej świadoma konsekwencji swych czynów.

Edit: przedłużam zapisy na herbaty/kawy/syropy ze smacznejherbaty.pl do niedzieli rano. Jestem totalnie nietomna, więc wolę nie ryzykować klikania dzisiaj.
Koty zaczynają jakby pokasływać, więc akcja Kłaczek pójdzie. I na spacerze (w nocy) prawie zgubiłam Toperka - nie wzięłam smyczy bo konieczny był szybki desant i w pewnym momencie poszłam ścieżką te 5 kroków, obracam się a psa niet. Oprzytomniałam na tyle, że podniosłam spuszczoną głowę i zobaczyłam go te 5 kroków w tył - zamiast iść za mną wlazł na trawnik i też już mnie szukał. Na ziemi mnie szukał. W sensie wąchając i co jakiś czas się rozglądając. Wróciłam, pogłaskałam, poszliśmy do domu.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sty 18, 2015 1:12 Re: Herbatka u Alienorka

morelowa pisze:Mam nadzieję, że szpak został uratowany??
A pies nie bawi sie żywymi myszkami?


Szpak przeżył ale chyba miał stan przedzawalowy haha Diana myszy wymamla i zostawi...zresztą na tarasie często takie dzwine zwłoki leżą ;:)
15.07.2014 - Tymusiu [*] zawsze będę Cię kochać....

Czorny Miś

Avatar użytkownika
 
Posty: 200
Od: Czw wrz 05, 2013 18:33
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie sty 18, 2015 1:15 Re: Herbatka u Alienorka

mamaGiny pisze:pies jest właściwie koto-psem
podżera kocie żarełko, bawi się jabłkami i mruczy jak one :ryk:


Tak, mamaginy ma rację - psie żarcie jest fuj i be (a nie dostaje puszek tylko gotowane porządne jedzonko), za to najsmaczniejsze na świecie są kocie chrupki...psie mogłyby nie istniec...
15.07.2014 - Tymusiu [*] zawsze będę Cię kochać....

Czorny Miś

Avatar użytkownika
 
Posty: 200
Od: Czw wrz 05, 2013 18:33
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie sty 18, 2015 13:53 Re: Herbatka u Alienorka

Wczoraj był ciężki dzień, bo wszyscy byliśmy podrażnieni z powodu wiatru i szalejącego ciśnienia. Dziś już lepiej, choć spać się chce niezmiennie. Zamówienie na herbatki zrobione, udało się i nie będzie kosztów transportu (chyba że ktoś sobie zażyczy paczkę do domu...
Pozdrawiamy znad kubka dobrej herbaty :D .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sty 18, 2015 19:53 Re: Herbatka u Alienorka

Czy ktoś mi może wyjaśnić jak przetłumaczyć Toperowi, że w domu się nie leje i że ma dać znać jak mu się zaczyna chcieć? Bo do dziś wszystko w miarę działało ale niestety działać przestało. Wszystko, czyli głaski, chwalenie i przysmaczki. Wróciłam z zakupów, zobaczyłam zasikaną gazetę, wywaliłam i zmyłam podłogę. Wyszłam z psem na spacer. Pies nie raczył, więc po jakimś czasie wróciliśmy i pies się zlał na przedpokoju jak tylko zdjęłam płaszcz :evil: . A w zasadzie zaczął sikać, ale wydarłam się NIE i klepnęłam w tyłek. Przestał. Wskoczyłam w płaszcz z powrotem, psa pod pachę i na dwór. Na dworze nie sikał, nie kupkał tylko usiłował wymondzić o co mi chodzi i czemu w jednym miejscu siedzę. W końcu wróciliśmy. Załamana jestem cokolwiek.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sty 18, 2015 20:35 Re: Herbatka u Alienorka

Marzenko, a może tą gazetę zsikaną wynieś z nim na dwór :?
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pon sty 19, 2015 7:35 Re: Herbatka u Alienorka

Z niej się lało, więc od razu wywaliłam do śmieci. I zmyłam przedpokój. Dziś rano było OK, miejmy nadzieję, że nadal będzie dobrze. Toperek dziś nieszczęśliwy, bo dostał małe śniadanko i suche już zabrane, bo mamy termin na USG dzisiaj. Koty standardowo najbardziej są miziaste kiedy muszę wstać, kiedy jem i futerko w nosie i ustach mi z gruntu zbędne oraz jak wychodzę w pośpiechu.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon sty 19, 2015 19:44 Re: Herbatka u Alienorka

Moja siostra uczyła psa w ten sposób że najpierw jak widziała że sika na podłogę to go szybko wynosiła na balkon ,tam była szmata i gazeta,potem często wychodziła z nim na ten balkon i pies nauczył się tam sikać,sprzątanie było ale ważne że nie na wykładzinę ,piesek dosyć szybko załapał i jak mu się chciało to podchodził do drzwi balkonowych to wtedy siostra na smycz i przed blok z nim szybko
w windzie trzymała go na rękach a cięzki był bardzo ,kto wie czy gdyby go postawiła na nóżkach to czy by nie zalał windy
no i tak małymi kroczkami nauczyła psioka gdzie się załatwiać trzeba :D

Ściskam Was mocno

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pon sty 19, 2015 20:39 Re: Herbatka u Alienorka

To na szczęście tylko wtedy tak było i wg wszelkich objawów na ziemi i niebie była to jednodniowa wpadka.
Byłam z Toperkiem na USG- z przygodami, bo zamknęli kawałek głównej ulicy i puścili ruch wahadłowo - korek był co się zowie. W środku w zasadzie OK, z tym że wiek Toperka widoczny dość wyraźnie na narządach. Dziwne jest, że pęcherz ma w kształcie bałwanka lub ósemki - już pani doktor podejrzewała różne niefajne rzeczy, ale po wlaniu do pieska płynu (który potem skrupulatnie zwrócił na podłogę w gabinecie) okazało się, że to tylko nietypowy kształt pęcherza. Było mnóstwo jęków, stęków, narzekań i złorzeczeń oraz głośnego wyrażania swej niechęci do podglądania co tam w środku. Po obejrzeniu naciek okazał się tłuszczakiem - wg pani wet jako że nie jest złośliwy a Toper nie ma 2-3 lat, to najsensowniej go nie ruszać. Niestety ze względu na jego rozległość nie dało się w ogóle obejrzeć prawej nerki. Ale skoro wyniki krwi w porządku, to nie będziemy panikować.
Koty teraz życzą sobie odzyskać z procentem czas głasków, które straciły.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto sty 20, 2015 10:01 Re: Herbatka u Alienorka

Toperek dzielny jesteś Piesku :ok:
też mi sie wydaje ze tłuszczak jeśli się zbytnio nie rozrośnie nie pogorszy stanu zdrowia Toperka

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Wto sty 20, 2015 12:47 Re: Herbatka u Alienorka

Generalnie opinia jest taka, że ze względu na wiek i ogólny stan zdrowia nie ma sensu ryzykować operacji jeśli nie jest to rzecz zagrażająca życiu. Plus ten tłuszczak z jakiegoś powodu (rozległość? miejsce?) jest kiepski do operacji.
Kocham moje koty, ale pasja Kotori do wskakiwania na ramię czasem boli :roll: . Bo kiepsko jest jak człowiek wstaje w momencie, gdy kotek zdecydował się skoczyć i pazurki z racji cienkiego sweterka pięknie wbijają się w ramię i plecy. :evil:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto sty 20, 2015 19:03 Re: Herbatka u Alienorka

Kotori pragnie mieć ruchomy drapak :lol: nie śmieszne wiem ,sama czasem wyglądam jak ludowa rzeźba :evil:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Wto sty 20, 2015 19:42 Re: Herbatka u Alienorka

Czytam, czytam ... i mi się nasze psiska przypomniały .
W laniu na klatce schodowej prym wiódł Pikuś. Wiem co to sprzątanie po nocy. On staruszek był jak go przygarneliśmy i nie wytrzymywał.
Lusia zaś leciała do okna sprawdzać pogodę. Jak było nie fajnie to dziękowała za spacer.
Takie Teperki mają wiele uroku.
:1luvu:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56053
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Wto sty 20, 2015 22:33 Re: Herbatka u Alienorka

hej Marzenko zapraszamy:
viewtopic.php?f=46&t=167167
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 142 gości