Przepraszam, może nie powinnam się w tej kwestii wypowiadać,w końcu to nie moja sprawa,ale napisałam to co myślę. Ja wiem, że Calineczka jest cudownym maleństwem, że reszta kotków może ją lubić, akceptować, ale to jednak kolejna mordka do wykarmienia, wizyty u weta etc trzeba to brać pod uwagę Beatko. Wiesz,ja chętnie bym wzięła kolejnego kotka,naprawdę, ale serce mówi jedno,a rozum co innego. Choć pracuję,to jednak dużo nie zarabiam, bywa różnie, akurat teraz taki kiepski okres u nas,przed wypłatą - musiałam pożyczyć na żwirek i karmę dla kotełków... Dlatego muszę brać pod uwagę takie sytuacje.
Zastanów się, przemyśl. Są domy tymczasowe gdzie są rezydenci i pojawiają się co rusz tymczasy, kotki się poznają,często lubią i kumplują, ale tymczasy idą do domków stałych,tak już jest
I nie miej mi ze zle Beatko tego, że to napisałam nie chcę żebyś myślała,że chcę źle, bo jest odwrotnie, naprawdę
