Kocia mumia - Czesław.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 23, 2014 15:13 Re: BooKotyIII.A koty toczą się dalej.Odchodzą ex-podopieczn

Pati od nas też :ok: :ok: :ok:
Jakby co to odzywaj się !!!
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 24, 2014 9:17 Re: BooKotyIII.A koty toczą się dalej.Odchodzą ex-podopieczn

Dziewczyny, może Wy mi coś podpowiecie.

Okazało się, że u Toffika od dość dawna musiał trwać stan zapalny w obrębie korzeni zębów. Toczył się niestety bezobjawowo. Zrobione w piątek zdjęcia RTG uwidoczniły zmiany jakie zaszły w korzeniach zębów. Wszystkie korzenie są zdeformowane, wyglądają jak owalne kołki o jednolitej masie, wrośnięte już w zębodoły :( Przypuszczalnie są też zrosty zębów z kośćmi szczęki.
Najprawdopodobniej od tego stanu lecą nerki. Jest prawdopodobieństwo, że niewydolność nerek jest niezależna od zębów i postępuje równolegle ale jest szansa, że to stan ostry i wtórny do schorzenia w pyszczku.

Jednak bez względu na to jak jest Toffik ma wyrok. Ale można próbować go operować. Zabieg będzie potwornie ciężki - trzeba rozcinać całe dziąsła i usuwać wszystkie zęby a może być i tak, że trzeba będzie je "odpiłować" od kości szczęk.

Toffik może nie przeżyć operacji, może umrzeć kilka dni po niej, kilka tygodni a może jej nawet nie doczekać :(

Moi weterynarze są raczej przeciwni stawiając na to, że niewydolność nerek jest niezależna od zębów i nerki nie wytrzymają tej operacji.

Muszę znaleźć naprawdę doskonałego dentystę, chirurga i anestezjologa z którym mogłabym porozmawiać. Czy ktokolwiek przychodzi Wam do głowy???
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon lis 24, 2014 9:55 Re: BooKotyIII. Z Toffikiem bardzo źle ;(

Wydaje mi się, że najlepiej byłoby szukać na Uniwersytecie we Wrocławiu.

Za Toffika :ok: :ok: :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pon lis 24, 2014 10:17 Re: BooKotyIII. Z Toffikiem bardzo źle ;(

Pati, z mojego doświadczenia wynika, że popsute zęby bardzo pogarszaja ogólny stan kota.
W tym roku usuwałam zęby dzikusowi z FIV. Przed zabiegiem miał anemię, kwalifikującą go właściwie do przetoczenia krwi. Nie mógł jeść, z pyszczka leciala mu ślina. Zabieg usunięcia zębów i jak się potem okazało zaszycia dwóch przetok, był bardzo ryzykowny i trwał bardzo długo. Na szczęście Kuba doszedł po nim do siebie bardzo szybko.

Z kolei usuwanie zębów u Dziadka w 2011 skończyło się zatorem i śmiercią, kilka dni po operacji. Ale Dziadek miał chore serce :(. Ja byłam przeciwna zabiegowi, moja mama się uparła.
Biorąc pod uwagę sumę moich doświadczeń, nie potrafię Ci powiedzieć, co będzie lepsze dla Toffika. Mam to szczęście, że ufam swojej wetce a także chirurgowi.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon lis 24, 2014 12:31 Re: BooKotyIII. Z Toffikiem bardzo źle ;(

Ze znanych stomatologów weterynaryjnych jako pierwszy przychodzi mi do głowy dr Gawor z Krakowa - Arka. Jak wrzucisz w google zaraz wyskoczy.
Może zadzwonić i wypytać co i jak.
WWW Wiejski Wątek Wycinankowy - zajrzyj koniecznie i pomóż! http://forum.miau.pl/viewtopic.php?uid=6671&f=1&t=168251&start=0
Gabinet weterynaryjny EWAWET Rydułtowy http://www.ewawet.pl Klikając na stronę pomagasz mi pozycjonowaniu i promocji mojego gabinetu :) Pomożesz?
Obrazek

bluerat

Avatar użytkownika
 
Posty: 5797
Od: Sob lis 26, 2005 16:34
Lokalizacja: Rydułtowy

Post » Pon lis 24, 2014 14:58 Re: BooKotyIII. Z Toffikiem bardzo źle ;(

W Poznaniu lek. Karaś. http://www.animaldent.pl/gabinet.html

Prowadził/prowadzi niewidomego Michasia od jerzykowki. Michaś ma PNN, hiperkaliemia zmieniła jego serce i układ krążenia. Doktor usuwał Michasiowi ząbki, drutował szczękę, miał zespalaną przegrodę nosową.
Wiem, że podawana była narkoza wziewna.
Pati najlepiej skontaktuj się z Asią.
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 06, 2014 11:53 Re: BooKotyIII. Z Toffikiem bardzo źle ;(

Dziewczyny kochane, pomocy!
Karolek, neurologiczny kociak z naszego schronu, ma białaczkę :(
Musi w trybie natychmiastowym opuścić obecny dom tymczasowy i znaleźć jakiś kącik dla siebie.
Pomocy!

https://www.facebook.com/events/7168153 ... e&source=1
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Sob gru 06, 2014 12:01 Re: BooKotyIII. Z Toffikiem bardzo źle ;(

Rezydenci w DT nie sa szczepieni? Mozna go odizolowac gdziekowliek, jesli jest zamykane :( Biedulek :( U mnie Leos po stwierdzeniu bialaczki siedzial w lazience dopoki dziewczybny nie nabraly odpornosci po szczepeiniu, Wypuszczalam go pod nadzorem, zeby sie z nimi nie stykal. (no, one go omijaly... a on jakos zrozumial, ze moze siedziec na parapecie w kuchni, ale pomiedzy kuchnia a pokojem siedze ja i tam juz za bardzo wchodzic nie wolno, tyle co na moje kolana).
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87922
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob gru 06, 2014 12:17 Re: BooKotyIII. Z Toffikiem bardzo źle ;(

Zuza, mieszkanko jest tyci, 3 osoby w tym jedna współlokatorka. Jarosław nie jest szczepiony na białaczkę i nie mogę też tego wymagać od koleżanki, choćby już z samego ryzyka mięsaka.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Sob gru 06, 2014 14:07 Re: BooKotyIII. Z Toffikiem bardzo źle ;(

A nasz Toffiś ma tylko jedną czynną nerkę, która i tak ledwo zipie :(

Wszystko się wali :(
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Sob gru 06, 2014 20:01 Re: BooKotyIII. Z Toffikiem bardzo źle ;(

Boo, wybacz spóźnienie - czytałam o zmartwieniach, nie chciałam Ci zawracać głowy i w sumie za szybko czas przeleciał od kiedy do Was zajrzałam. A tu już gwiazdka, choinka, prezenty.
Uzbierałam troszkę perfum, niestety nie byłam w Paryżu więc mam mniej niż miałam mieć :evil: ale za to mam jednego, no może dwa niszowce.
Zajrzałam z Twojego linku też na fejsa do Karolka - ślicznie chłopczyk teraz wygląda w porównaniu do pierwszych zdjęć, ale pieniędzy będzie potrzebował zawsze. Czy dasz radę wystawić aukcje, ew.bazarek?

marivel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2420
Od: Sob mar 21, 2009 12:48
Lokalizacja: skądinąd

Post » Pon gru 08, 2014 9:34 Re: BooKotyIII. Z Toffikiem bardzo źle ;(

Dziewczyny Kochane, pomyślcie, błagam, pomóżcie znaleźć dom dla Karolka, choćby na kolejne 3 miesiące by obu kotom zrobić PCRy.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro gru 24, 2014 12:20 Re: BooKotyIII. Z Toffikiem bardzo źle ;(

Magia świąt to dziecięca wiara w Świętego Mikołaja, spokojna rozmowa z bliskimi obok kominka, rozleniwiony telefon, zaspany budzik i śnieg, który nie jest utrapieniem. Magicznych Świąt Bożego Narodzenia życzą Petka, TŻ i potfforki

Obrazek
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 18, 2015 13:43 Re: BooKotyIII. Z Toffikiem bardzo źle ;(

Porwałam się wczoraj na królika. Przyznam, że serce mi pękało jak kroiłam mięso i obierałam kostki :( Ale koty były zachwycone, wciągały dosłownie nosem :) Oby im na zdrówko poszło!
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie sty 18, 2015 16:21 Re: BooKotyIII. Z Toffikiem bardzo źle ;(

Myśmy mieli przez 10 lat królika miniaturkę w domu - Fryderyka. Od tej pory nie ruszę nawet ręką mięsa królika :20144
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 10 gości