Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 14, 2015 9:53 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

O :)
Od wczoraj mam paski które polecają dziewczyny z forum cukrzycowego. od razu wczoraj wieczorem i dziś rano użyłam - bardzo wysoki poziom cukru w moczu :( Dziś dzwonię do wetki, bo właśnie odebrałam glukometr :) Mam jakąś taką werwę do działania, chcę się wszystkiego nauczyć :) Mój Joachimek będzie działał ja zegareczek :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Śro sty 14, 2015 9:56 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Poinformowałaś już o tym Joachimka? :mrgreen:
I to jest dobre podejście! :ok:
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Śro sty 14, 2015 10:01 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Nie będę go informować, bo koty potrafią być przekorne :) Lepiej żeby nie wiedział o moich zamiarach :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Śro sty 14, 2015 10:01 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

:ryk: Spiskujesz normalnie
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Śro sty 14, 2015 10:03 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

A co.
Byłam dziś także w naszej poradni cukrzycowej. Panie zarejestrowały Joachimka jako swojego pacjenta, bo musiały na kogoś ten glukometr wypisać :lol: . Pierwszy koci pacjent w ludzkiej poradni :lol: Będę mogła dostać recepty na insulinę, ale niestety nie na taką, jaką polecają dziewczyny z forum cukrzycowego... Tam piszą o takiej drogiej że nie wiem, czy będzie mnie na nią stać... :( Muszę tam dziś się dopytać...

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Śro sty 14, 2015 10:08 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Sihaja pisze:A co.
Byłam dziś także w naszej poradni cukrzycowej. Panie zarejestrowały Joachimka jako swojego pacjenta, bo musiały na kogoś ten glukometr wypisać :lol: . Pierwszy koci pacjent w ludzkiej poradni :lol: Będę mogła dostać recepty na insulinę, ale niestety nie na taką, jaką polecają dziewczyny z forum cukrzycowego... Tam piszą o takiej drogiej że nie wiem, czy będzie mnie na nią stać... :( Muszę tam dziś się dopytać...

Insulinę dobiera się indywidualnie do pacjenta a nie bo ktoś ją poleca. Wiem to z ludzkiej strony bo od dwudziestu paru lat mój tata jest cukrzykiem.
Witaj Dorotko! :D
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 14, 2015 10:30 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Cześć :)
NO, zobaczymy jak to będzie :) A musi być dobrze :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Śro sty 14, 2015 10:35 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Ewa L. pisze:
Sihaja pisze:A co.
Byłam dziś także w naszej poradni cukrzycowej. Panie zarejestrowały Joachimka jako swojego pacjenta, bo musiały na kogoś ten glukometr wypisać :lol: . Pierwszy koci pacjent w ludzkiej poradni :lol: Będę mogła dostać recepty na insulinę, ale niestety nie na taką, jaką polecają dziewczyny z forum cukrzycowego... Tam piszą o takiej drogiej że nie wiem, czy będzie mnie na nią stać... :( Muszę tam dziś się dopytać...

Insulinę dobiera się indywidualnie do pacjenta a nie bo ktoś ją poleca. Wiem to z ludzkiej strony bo od dwudziestu paru lat mój tata jest cukrzykiem.
Witaj Dorotko! :D



Witaj Sihaja,

ta insuline, o ktorej jest mowa to albo Lantus badz Levemir, tylko ze przy tych dawkach, ktore beda podawane Twojemu kotkowi to jedna fiolka bedzie Ci starczala na 3 miesiace, wiec spokojnie - koszt insuliny nie bedzie taki wysoki - fiolka kosztuje srednio 45 zl, wiec jak podzielisz na 3 to juz wtedy nie jest to suma horrendalna. Mialam przez 5 lat kota cukrzycowego, forum cukrzycowe Tinka i dziewczyny wiele mi pomogly i dzieki temu forum nauczylismy sie zyc z cukrzyca i opanowalam wszystkie glukometry, zastrzyki etc. Nie obawiaj sie, z wszystkim sobie poradzisz, dziewczyny Ci doradza bo dobrego weta, ktory umie prowadzic cukrzyce to na palcach u jednej reki moge policzyc.
W przypadku kociej cukrzycy - insulinami do wyboru sa ludzkie analogi Lantus badz Levemir, gdyz inne insuliny nie maja dzialania u kotow - cukrzyca ludzka i zwierzeca ma ten sam mechanizm dzialania, ale dobor skutecznie dzialajacych lekow do leczenia cukrzycy u zwierzat juz jest zdecydowanie mniejszy.
Pozdrawiam,

Ps. Jesli bys tez miala jakies pytania to sluze pomoca - wyedukowana w "kociej cukrzycy"przez 5 lat.
Eśkowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 0#p8422130
Borysowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=167143

Esiu [*]15.07.1995 - 02.01.2014r.... byłeś mi wschodem słońca i zachodem...
Borys [*] 2009 - 28.02.2019r. .. byłeś mi Najdroższym Towarzyszem ...

feniks32

 
Posty: 1506
Od: Pt gru 04, 2009 21:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 14, 2015 10:52 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Hej feniks :)
No ja patrzyłam w aptece ta insulina ok 200zł kosztowała, Ty chyba miałaś jakąś refundację? Tylko ja na tą insulinę nie dam rady zdobyć recepty. No i panie w cukrzycowej powiedziały mi, że otwarta insulina może być podawana tylko przez miesiąc, bo potem traci swoje właściwości, moc jej się osłabia, jak mi tłumaczyły... poradziły mi Insulatard lub Humulin...

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Śro sty 14, 2015 11:04 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Sihaja pisze:Hej feniks :)
No ja patrzyłam w aptece ta insulina ok 200zł kosztowała, Ty chyba miałaś jakąś refundację? Tylko ja na tą insulinę nie dam rady zdobyć recepty. No i panie w cukrzycowej powiedziały mi, że otwarta insulina może być podawana tylko przez miesiąc, bo potem traci swoje właściwości, moc jej się osłabia, jak mi tłumaczyły... poradziły mi Insulatard lub Humulin...


Slonko,

200 zl to kosztuja chyba 4 fiolki (cale opakowanie) ,znajdz apteke, ktora bedzie Ci mogla sprzedawac po 1 fiolce, z tymi wlasciwosciami jak trzymasz w lodowce to nie jest tak do konca. Nam starczala fiolka na prawie 3 miesiace i nigdy nie bylo problemu. Humulin lub Insulatard nie sa insulinami dla kotow, sa to insuliny dla ludzi o dzialaniu natychmiastowym, natomiast u kotow sprawdzaja sie tylko insuliny dlugodzialajace, gdyz koty metabolizuja insuline 2 razy szybciej niz czlowiek i stad musi byc im podawana co 12 godzin. Popytaj po aptekach, ktore beda Ci mogy sprzedawac po 1 fiolce, ludzi tez nie stac czasem na wykupywanie calego opakowania, a wiem ze jeszcze do niedawna ani Lantus ani Levemir nie byly refundowane wiec tez trzeba bylo placic 100 %.
Spokojnie, bedzie dobrze :ok:
Eśkowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 0#p8422130
Borysowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=167143

Esiu [*]15.07.1995 - 02.01.2014r.... byłeś mi wschodem słońca i zachodem...
Borys [*] 2009 - 28.02.2019r. .. byłeś mi Najdroższym Towarzyszem ...

feniks32

 
Posty: 1506
Od: Pt gru 04, 2009 21:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 14, 2015 11:07 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

No właśnie na cukrzycowym czytałam że najlepiej lantus brać. Ach, jednego dnia się boję, a drugiego, jak dzisiaj jestem pełna nadziei i chęci działania :) Damy radę :) Właśnie dzwoniła pani wet pytała o samopoczucie Joachimka. W sobotę jedziemy na naukę posługiwania się glukometrem :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Śro sty 14, 2015 11:09 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Pewnie, ze dasz rade :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :D
Trzymam kciuki za dzielna uczennice no i za kocurka, piekny jest :D
Eśkowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 0#p8422130
Borysowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=167143

Esiu [*]15.07.1995 - 02.01.2014r.... byłeś mi wschodem słońca i zachodem...
Borys [*] 2009 - 28.02.2019r. .. byłeś mi Najdroższym Towarzyszem ...

feniks32

 
Posty: 1506
Od: Pt gru 04, 2009 21:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 14, 2015 11:10 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Dziękujemy :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Śro sty 14, 2015 11:19 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Sihaja, jestem pod wrażeniem, jak świetnie się organizujesz w nowych warunkach. Jak już pisałam, wszystko to przestanie być dla Ciebie nowością i stanowić będzie normalną rzeczywistość. Boimy się tak naprawdę tylko rzeczy, których nie znamy.
Trzymam kciuki, dziewczyno, a Joachimowi nic nie mów na wszelki wypadek :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro sty 14, 2015 11:24 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Dziękujemy bardzo :)
Cieszę, się, ze są takie wspaniałe osoby na forum, które podzielą się swoim doświadczeniem :) Ja to jestem taką osobą, że i tak wszystko z wetem omawiam i stosuję się w końcu do jego zaleceń. Ale dzięki osobom z forum, które chcą się podzielić swoją wiedzą, wiem o czym rozmawiać, o co pytać. No i na szczęście mam takiego weta, że potrafi zgodzić się na sugestie moje i nie obraża się na nie :) Czasem tłumaczy, dlaczego nie możemy tak postąpić, a czasem mówi, że dobry pomysł i wdrażamy go wżycie.

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: haaszek i 54 gości