minęło 4 lata, wciąż poszukiwany

ilgatto pisze:Chyba za ciemne boczki?.....

To może być kwestia oświetlenia itp. Znowu bardzo podobny, ale pyska mało widać...

oświetlenie jest b.istotne ,te psy są podobne ,jeden chudszy ,drugi masywniejszy ,ale chyba tylko w realu da się to konkretnie sprawdzić . :roll:

Wczoraj minął rok, gdy po raz ostatni widziałam, głaskałam, obiecywałam dobre życie Borysowi.
Minął rok, od zaginięcia Borysa.
Wierzę, że żyje. Wierzę, że z Waszą pomocą odnajdę Go.
Proszę o Waszą uwagę, Wasz czas, Wasze myśli.
Borys gdzieś jest, czeka. Pomóżcie Borysowi wrócić.

Nie ma dnia, żebym nie pomyślała o tym biednym psie. Dla mnie jest to taki swoisty symbol ludzkiego sumienia. Symbol krzywdy, obojętności i zdrady. I słów, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.

Może ktoś sie odezwie , ktoś go wypatrzy .....Ty wciąż czekasz masz nadzieje wiec ..Musi sie udac i wierze że kiedyś napiszesz w tytule że sie odnalazł :ok:

Tez nadal trzymam kciuki i jak gdzies widze piesa z taką ciapatą sierścią to sprawdzam czy nie ma opcji ze to Borys. Mam nadzieję że się znajdzie i ookaze się że trafił w dobre miejsce.

wczoraj czytałam o psie odnalezionym w schronie po 5 latach
do schronu trafił ok roku od zaginięcia - gdy go juz nie szukali

Borys zniknął jak "kamień w wodę"
albo nie żyje
albo jest gdzieś "przetrzymywany"
jak "przycisnąć" schrony na obszarze połowy Polski (co najmniej) aby przejrzały swoje boksy i to dokładnie i rzetelnie
mnie już brak pomysłów

a moze 500zł to za mało aby kogoś zmobilizowac do działania?

Moim zdaniem ktoryś z psów, którego zdjęcia są tu na forum może być Borysem.
Nie wierzę w możliwość odnalezienia psa jedynie na podstawie fotografii.
Porownałam zdjęcia kotki Ogryni z czasu gdy ją szukałam i teraz.
Teraz jest grubsza i paski na czole są w innym ułożeniu i innej grubości. Ma też więcej białego puszku wokół pyszczka. Stąd taki mój wniosek jeśli chodzi o Borysa.
Oczywiście w przypadku Ogryni "szczęśliwie" ma charakterystyczne ucho, ale gdyby tak nie było, nigdy bym jej nie odnalazła mając do wglądu tylko zdjęcia.

Dzis na fb bylo ogloszenie psa kolo Wyszkowa. Z komorki nie mam jak wkleic. Kilka osob pisalo o Borysie i ze przekazane wlascicielom tylko nie mam pewnosci ze pisaly o tym samym Borysie. Ostatnio widzialam kilka ogloszen poszukujacych psa o takim imieniu.
Gosia ktos sie z Toba kontaktowal?

https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater

Mostówka okolice Wyszkowa, wychudzony duży pies lub suka

w Dyminach

https://www.facebook.com/karmimypsiaki/ ... =1&theater

i

jeszcze
http://olx.pl/oferta/zaginal-12-grudnia ... =953260803

dzwonietam cały dzień i nikt nie odbiera lub odrzuca rozmowę wrrrrr

ten z Mostówki bardzo podobny, zaraz porównam

pies z Dymin – raczej nie, następny piesek to chyba szczeniak

ci z Radości pewnie oddzwonią (tak napisali w ogłoszeniu)

EDIT
Sylwetka i uszy borysowate, poza tym jednak niewiele widać na tym zdjęciu (Borys po prawej):

galeria pieseła z Dymin
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 176&type=1

i jeszcze
http://www.schronisko.tozkoszalin.pl/ps ... zorro.html

Moim zdaniem ani Piecyk z Dymin, ani Zorro z Koszalina – nie jest Borysem.
Ale rzeczywiście trzeba pamiętać, że to tylko zdjęcia

minęło 4 lata, wciąż poszukiwany

Kto przegląda forum