Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Paula P. pisze:To super, że go zabrałaś.
Mam nadzieję że to dobra decyzja, że kot się nie zmarnuje, póki co wyglądamy co chwilę przez okno, ale nie przychodzi.
dilah pisze:Paula P. pisze:To super, że go zabrałaś.
Mam nadzieję że to dobra decyzja, że kot się nie zmarnuje, póki co wyglądamy co chwilę przez okno, ale nie przychodzi.
Paula z wczesniejszych Twoich relacji wynika, że jej miesjcem docelowym nie jest wasza piwnica, bo do was przychodziła sporadycznie, na pewno ma schronienie gdzie indziej. U na na podwórku na karmieniu mam około 11 kotów z czego tylko 6 śpi na stałe w komórkach, reszta dachami idzie na poprzeczną ulicę, czasem jest tak że kilka dni ich nie widzę, trzeba sobie zdawac sprawę, że terytorium kotów jest dużo większe niż sądzimy. Jeśli ona stołowała się sporadycznie, to znaczy że ma gdzieś inny dostęp do jedzenia i podejrzewam, że ktoś kto ją karmi nieźle sie ucieszył ją widząc
Pietraszka pisze:Z niedzieli:)
W szpitaliku:
Gienek również ma biegunkę - dostał indestinal suche i mokre, poza tym troszkę podkrwawia w okolicy odbytu - Aga go jutro zabierze do Weta, Zdzisiek (jak już dilah napisała) pojechał do niej, mała biała zjadła troszeczkę chrupek, mokrego nic nie zjadła, czarna pod oknem też niewiele zjadła i była taka lekko osowiała jak na nią; szylka mała też mało zjadła, trochę więcej niż czarna (ale też niezbyt dużo).
CoCo lata po latkach, ale ogólnie jest grzeczna.
Mała biała trochę lepiej wygląda, chodziła trochę po klatce, uszami strzygła, wyrywna była do leków, przy kroplówce trzeba było siedzieć przy niej i ją miziać - bo łapkę podwija pod siebie.
Łucję odizolowałam w schowku z jej jedzeniem - nie była zadowolona, ale zjadła trochę mokrego i suchego (w tym czasie na ogólnym koty dostały jeść, potem ją wypuściłam na ogólną, buzowała w poszukiwaniu jedzenia
Matylda zjadła swoje lekarstwo razem z surowym kurczakiem, zresztą tylko to zechciała zjeść, podobnie Cycek (Łapek), Jadziunia i Bagera (kurczak wędzony pomieszany z surowym) - nic innego nie było smaczne
Bella ładnie już je, ale trzeba odganiać od niej resztę (smakował jej Hypoalergenic i Indestinal, pojadła też trochę Wiskasa).
Musiałam na chwilę Tajfunka zamknąć w jedyncebo nie dawał Cyckowi i Bagerze zjeść spokojnie, bo jak tylko im nakładałam, to on natychmiast też chciał i pchał się do miski, a Cycek i Bagera się wtedy wycofywali.
Elwirka siedziała prawie cały dyżur pod kocem (chyba ich jest tam za dużo razem, kiedy drzwi są otwarte)
Jadzia chyba się lepiej czuje, bo się zaczęła wyrywać przy kroplówce i uchlała mnie w rękę (ale niezbyt mocno
Wszyscy dostali swoje leki i syropkizaplanowane na dziś.
Mało niestety było czasu na mizianie.
Tak jak Paula pisała Gienio bardzo potrzebuje mizianek i brania na ręce - jest pieszczoszkiem.
Rambo i Fryderyk dziś ładnie się bawili razem.
Na Amelkę też trzeba zerknąć przy jedzeniu, bo jest dość wybredna, a poza tym łatwo się poddaje innym przy misce.
Aha, powiesiłam pranie, trochę wody wypływa spod pralki, ale nie wiem skąd.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 55 gości