Elisha i Beniamin - mamy nowy kocyk :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 10, 2015 11:29 Re: Elisha i Beniamin - część VI

Szczerze, to mój wet tak samo zareagował, że to za dużo białka, ze kot będzie chory, blablabla... Dał mi numer do kociej dietetyczki, nigdy nie zadzwoniłam - mieszanki zawsze się ładnie komponują a kociaki nie mają problemów. Coś Ci zaproponował, może RC na wszystkie choroby świata?

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 10, 2015 11:32 Re: Elisha i Beniamin - część VI

Nie, nic mi nie zaproponował właśnie, tylko polecił zbadać krew na jony. Zapytał dokładnie, czym suplementuję i co jest w tych mieszankach, więc mu wyrecytowałam przepis, a on właśnie mi powiedział o tym białku, że jest go stanowczo za dużo... Nic już nie wiem...

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 10, 2015 13:03 Re: Elisha i Beniamin - część VI

Milena_MK pisze:No właśnie nie wiem, co jest. Poza tym muszę im zbadać krew, bo wet powiedział, że według niego jedzą za dużo białka. Moje mieszanki wskazują ponad 60% - zgodnie z kalkulatorem. A wet mi powiedział, że kot powinien zjadać max. 40%. Orientuje się ktoś?


Troszkę ja - tak aby aby :)
Powiem tak, najpierw naciska się, aby kot jadł dużo mięsa (białka) a potem kotu wysiadają nerki i musi jeść karmy niskobiałkowe. Mój Maciuś też tak miał - nie mogłam w to uwierzyć, że kot może jeść za dużo białka. Karmy też są tak sporządzane, że tą ilość białka przy starszych kotach się ogranicza. Tyle, że lepiej zapobiegać niż leczyć. Moim zdaniem Twój wet wie co mówi.`Ja bym go posłuchała. Tutaj jest cały dział o kocich nerkach.
Także ja będę zawsze twierdzić i cytowałam to już parokrotnie, że kot nie żyje samym mięsem. :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob sty 10, 2015 13:11 Re: Elisha i Beniamin - część VI

u psów za dużo białka skutkuje czymś w rodzaju łupieżu, sypie im się skóra, ale u kotów to nie wiem, moje jedzą przeważnie suche
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76029
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob sty 10, 2015 13:15 Re: Elisha i Beniamin - część VI

Milenko jak masz się denerwować to zrób badania i będzie wszystko jasne. Ale jeśli koty mają się dobrze, piją dużo wody i ogólnie wszystko okej to ja bym nie panikowała. Moje koty też jedzą barfa i od tego czasu są zdrowe jak kunie, futerko błyszczące, kuweta super.
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Sob sty 10, 2015 13:49 Re: Elisha i Beniamin - część VI

Milenko, przeleciałam właśnie strona po stronie cały Twój wąteczek i składam reklamacje :mrgreen: Zdjęć koteczków mniej niż 10 :kotek: Poproszę o częściejsze fotki co by oczki cieszyć :)

I nie wiem czemu to do mnie nie dotarło, że masz syjamczyka... Opowiedz proszę o nim, dużo się naczytałam o syjamczykach :) I o Elishy czym się rożną - syjamczyki podobno różnią się od innych kotów - są bardziej ekscentryczne, gadatliwe i ponoć (tak pisze w mojej książce): "bardzo wymagające i komunikatywne, często jednak uparte i o oryginalnej osobowości. Dla osób z doświadczeniem i ręką do kotów" (czyli dla mnie :mrgreen: )
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob sty 10, 2015 15:12 Re: Elisha i Beniamin - część VI

Cześć Klaudia :) Ja nie mam syjama, tylko devon rexa, więc niestety o syjamach nie umiem się wypowiedzieć. Natomiast devonki są bardzo przyjacielskie, to taki pies w kociej skórze. Nawet macha ogonkiem na widok domowników :) No i straaaasznie dużo gada. Non stop.

Co do barfa, to ja też zauważyłam, że moje koty od roku (bo stosujemy od listopada 2013) nie mają praktycznie żadnych problemów. Wcześniej Elishy wypadała sierść garściami - teraz ma piękną, błyszczącą. Apetyt im dopisuje no i w kuwecie jest w porządku. Wcześniej, mimo że stosowaliśmy dobre karmy, często były rewolucje kuwetkowe, luźny stolec itp. Tak więc jak najbardziej jestem zadowolona. Z tym, że faktycznie trochę spanikowałam i przeczytałam kilka internetowych publikacji (fakt... internetowych, więc każdy może tam napisać wszystko :roll: :roll: :roll: ), że jednak tego białka nie może być więcej, niż 40%. No i serio zgłupiałam. Więc chyba zrobię im te badania. Ja niestety ekspertką od żywienia nie jestem. Czytałam dużo o suchych karmach i o tym, co jest do nich dodawane (polepszacze smaku, zapachu, mączki drobiowe - czyli zmielone pazury, pióra i bóg jeden wie, co jeszcze :strach: :strach: :strach: ). Dlatego barf w dalszym ciągu wydaje mi się najbardziej optymalny.

Ale... problem w tym, że mój wet to... przyjaciel rodziny. Ja mu bardzo ufam, bo widzę, że nigdy nie wciska nam szitu. Nie promuje żadnych marek i za to go cenię. Nie mogliśmy pobrać krwi podczas wizyty, bo u niego nie ma laboratorium, a była już 20:00...

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 10, 2015 15:43 Re: Elisha i Beniamin - część VI

O jejciu :oops: pysio jak u syjama, tylko reszta nie bardzo mi pasowała ;) ale sobie myślę, a kto go tam wie tego Benia :D

Moim sierściucha się poprawiła odkąd jesteśmy na TOTW. Też zauważyłam, że się już nie lenią :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob sty 10, 2015 15:53 Re: Elisha i Beniamin - część VI

Beniu jest zdecydowanym devonkiem :) Ale syjamy tez mi się podobają, oj bardzo. Z tym, że o trzecim kotku póki co mogę zapomnieć...

Moje kotki były na TOTW przed BARFem.

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 10, 2015 19:18 Re: Elisha i Beniamin - część VI

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Sob sty 10, 2015 21:48 Re: Elisha i Beniamin - część VI

Uprzejmie melduję, że Beniaminek już wrócił "do normy", czyli: narzuca się, kiedy coś gotuję, włazi nam do talerzy, kiedy jemy posiłki, wariuje, rozmawia ze mną, mruczy i szaleje. I mimo, że to wszystko czasem może być denerwujące, to jednak bardzo się cieszę, że wrócił do normy :P

Dzisiaj zrobiłam im 2 kilo barfa. Mam nadzieję, że Elisha nie będzie wybrzydzała. Zwykle zaakceptowanie nowej mieszanki zajmuje jej 1-2 dni... Przez ten czas jest foch. Potem wcina, aż jej się uszy trzęsą.

Na pobieranie krwi pójdziemy 29 stycznia dopiero. Mam wtedy wolne, a krew najlepiej pobrać rano. Przed pracą nigdy się nie wyrobię. Za duży stres.

Jak Wam mija weekend?

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 10, 2015 21:50 Re: Elisha i Beniamin - część VI

Za szybko :twisted:
I wietrznie :twisted:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Sob sty 10, 2015 21:51 Re: Elisha i Beniamin - część VI

Leniwie ;) i mokro :D

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 10, 2015 21:51 Re: Elisha i Beniamin - część VI

Oj tak, mega wietrznie i mokro! Chyba zacznę nosić cegły w torebce, bo boję się, że mnie porwie :twisted:

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 10, 2015 21:52 Re: Elisha i Beniamin - część VI

Ja nie muszę . Nie wiem , co mam w torebce ale jakbym kogos nią strzeliła , to by mu łeb odpadł :twisted:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 17 gości