[Białystok14] Pomóżmy Jo-kotkom :) s. 71

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 31, 2014 11:03 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Asieńko, gratuluję ujęcia kocika :)

Coma, Tikuś w twoich rękach normalnie wypiękniał :)
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro gru 31, 2014 19:11 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Basica pisze:Coma, Tikuś w twoich rękach normalnie wypiękniał :)


dzieki staram sie, tik caly czas chce byc przytulony
Obrazek

Coma

 
Posty: 372
Od: Wto mar 01, 2005 15:54
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw sty 08, 2015 10:36 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Pani Ania, która adoptowała Gutosława i Żuczka ma poważny problem.Gucio chce zniszczyć Żuczka -bije go, naskakuje znienacka na kark (Żuczek ma kark pokłuty i podrapany)a ostatnio nasikał Żuczkowi do suchej karmy i na posłanie.Proszę o jakieś rady.
Obrazek

No może się uda.

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw sty 08, 2015 22:08 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Ewuniu - rozdzielić oba kocury, Gutosław był nadpobudliwy - może też to wiośniane jakieś odpały? No i ...czekać, ni złego sobie nie zrobią, znają się dobrze.
U mnie pod blokiem Sikorskiego 2 /11-piętrowy moloch/ od Sylwestra bląka się mały 3-4-mczny kotek biało bury, z wyraźnym burym kółkiem na prawej przedniej łapce. Kiedy kiciam - odpowiada, ale kiedy zbliżam się - zwiewa. W tym bloku są szczury, więc mogą go dopaść. Być może kocio komuś się zgubił, uciekł spłoszony wybuchami na Sylwestra. Ktoś coś słyszał o takim maleństwie? nawet nie jestem w stanie określić wieku.

bozennak

 
Posty: 501
Od: Pt sie 07, 2009 22:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw sty 08, 2015 22:15 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Ogłoszenie w Porannym:przyjme kota przyjme kota perskiego za nie duże pieniażki dodane: 2014-12-28 18:51:24 D:3490077Użytkownik: piotrkasia - Piotr ?? Może to ten sam co bierze kotki "na prezent". Uważajcie.

bozennak

 
Posty: 501
Od: Pt sie 07, 2009 22:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt sty 09, 2015 15:05 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Częsty problemem przy dokoceniu jest brak socjalizacji z izolacją.
Znalazłam taki poradnik:
http://kocie-porady.pl/koc-zach/socjali ... cja-kotow/
Obrazek

Mo-ty-lek

 
Posty: 1286
Od: Pt sie 15, 2008 14:50
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt sty 09, 2015 22:27 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Ewa - wcześniej się lubiły chyba? Inaczej byś nie szukała im wspólnego domu...
Może by Żuczka zbadać? Czasem koty atakują jeśli wyczuwają słabość - był przypadek że kocur mieszkający kilka lat ze starszą panią zaczął ją atakować. Rzucał się, gryzł. Pani miała stwardnenie rozsiane i jej stan się pogarszał. Kiedy oddała kotka córce znów był najmilszy na świecie. Może coś niepokojącego dzieje się z Żuczkiem? (tfu tfu oby nie)
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sty 10, 2015 8:31 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Wczoraj Ania szukała Żuczka, szła po jego śladach 1,5 km.Znalazła go u sąsiadki w starej szopie, siedział głodny i zziębnięty na sianie.Na dokładkę Gucio osikał stos ubrań.Gutosław ma jechać dzisiaj do nowego domku 16 km od domu Ani.Zobaczymy może się tam zaaklimatyzuje- w końcu będzie pan na włościach.Dom większy od domu Ani, bo ma 240m2 i jest tam mały piesek.O Żuczka musi szczególnie zadbać - jest bardzo zestresowany.Wielka szkoda, że tak to wyszło. :placz:
Obrazek

No może się uda.

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sty 10, 2015 12:11 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Dobrze, że znalazło się takie wyjście, Biedny Żuczek. Gucia nie rozumiem, ale nie jestem kotem.

bozennak

 
Posty: 501
Od: Pt sie 07, 2009 22:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sty 10, 2015 13:00 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Obrazek
Gucio jest już w nowym domu.
Obrazek

No może się uda.

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sty 10, 2015 21:27 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Mam 2 wychodzące w piwnicy . Były razem przez 3 lata. Jeden z nich Tygrysek zachorował, nie mógł jeść . odskakiwał od miski jak opętany. Przestał wchodzić do piwnicy, 2- gi kot go atakował. Byłam przerażona. zaszła konieczność usunięcia Tygryskowi ząbków. Tak mi było go szkoda, tłukł się po podwórku, do domu ciężko było go wziąć, był agresywny. Dopiero teraz po roku od zabiegu - tygrys wrócił do zdrowia, zaczął jeść, przytył i zaczął znów wchodzić do piwnicy do 2 kota. Siedzą razem i jest dobrze. Wygląda na to,że w chwili obecnej gdy Tygrys jest zdrowym kotem ( tyle,że prawie bezzębnym) tamten zaczął go inaczej traktować.
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Nie sty 11, 2015 11:50 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Małgosiu - oba koty były zdrowe zresztą i są zdrowe.Nie wiem co odbiło Gutkowi, że zaczął się tak głupio zachowywać.Ja mam w domu starego Bronka i młodego Czarka i mam Sajgon.Czarek atakuje Bronka i znaczy teren - panele odstają, monitor zasikany dokładnie (zasłaniam teraz monitor ceratą)Bronisław spokojny (wzięłam go z przedszkola) po całych dniach śpi, a Czarek młody.Teraz swoje różki pokazała Czarnusia - skacze na grzbiety wszystkich dziewczyn - rozrabia strasznie, a ja cały czas sprzątam - no ale ona jeszcze młoda musi się może wyszaleć.
Obrazek

No może się uda.

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sty 11, 2015 18:11 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Czaruś jest na tymczasie u Ciebie?
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Nie sty 11, 2015 20:50 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Nie , był wystawiony, ale kiedy przyszła Malwinka (zakochani po uszy :1luvu: ) ,a dwóch nikt nie chciał -koty zostały na stałe.
Obrazek

No może się uda.

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto sty 13, 2015 22:37 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Kotek Tik w tym tygodniu prawdopodobnie juz zakonczy terapie plastrami oraz antybiotyk, rana sie ladnie goi, z calego duzego plata martwicy zostal tylko na srodku maly kawalek, martwa tkanka co 2 dni byla podcinana w Pluszaku. Dziekuje wszystkim za okazana pomoc dla Tika. Kotek jest juz teraz bardzo żwawy i widac ze mu ulżyło.
Obrazek
Obrazek

Coma

 
Posty: 372
Od: Wto mar 01, 2005 15:54
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], puszatek i 1548 gości