<2>Moje wolnozyjące....odeszły blokowe... Szafiś kochana ...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 05, 2015 14:05 Re: <2>Moje... a 2015 niech będzie lepszy, DUŻO LEPSZY !!!!

I oby już było coraz lepiej i spokojniej.
Dobrze, że umiesz ogarniac to towarzystwo.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26025
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 06, 2015 1:54 Re: <2>Moje... a 2015 niech będzie lepszy, DUŻO LEPSZY !!!!

Nasypało i zmroziło więc jest lodowisko.
Na szczęście Szafir w piwnicy :D no i dzisiaj sporo zjadła, także felixa w galaretce.
Cieszę się, w zooplusie jest fajna promocja, w ktorej jedna puszka 400g kosztuje niecałe 2,40zł.
Moze jeszcze zamowię trochę skoro je szafirka no i pozostałe też, bo zostawione jedzonko wczoraj w piwnicy zniknęło. :wink:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto sty 06, 2015 11:45 Re: <2>Moje... a 2015 niech będzie lepszy, DUŻO LEPSZY !!!!

Co mi przypomina konieczność zrobienia zamówienia. A nie lubię :twisted:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26025
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 07, 2015 0:11 Re: <2>Moje... a 2015 niech będzie lepszy, DUŻO LEPSZY !!!!

Leżę sobie w ciepełku ze świadomością, ze kociamberki w ciepłych piwnicach siedzą.
Miła świadomość :wink:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro sty 07, 2015 13:32 Re: <2>Moje... a 2015 niech będzie lepszy, DUŻO LEPSZY !!!!

Marzeniu, nie umiem znaleźć w Twoim wątku, jaką dostałaś odpowiedź z kliniki na Podleśnej.
To bardzo ważne. Gdybyś mogła wskazać post lub podesłać mi na pw, byłabym wdzięczna.
W grudniu bliska mi osoba zawiozła na Podleśną sześć kotów na zabiegi sterylizacji. Wiemy, że dwa z nich nie żyją (kotka i kocurek), dwie kotki są ratowane (jedna już jest po powtórnej operacji w innej klinice), obie były w bardzo ciężkim stanie - gdyby w porę opiekunowie/ karmiciele się nie zorientowali, już by nie żyły. O losie dwóch kolejnych nie wiadomo, bo to koty wolnożyjące. Nawet jeśli te dwa są w dobrej kondycji, to i tak jest to koszmarna statystyka. Wszystkie operowała ta sama osoba (nie właścicielka). Operacje podobno wykonane były dobrze, ale koty zostały czymś zakażone :(
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7025
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Śro sty 07, 2015 15:49 Re: <2>Moje... a 2015 niech będzie lepszy, DUŻO LEPSZY !!!!

Regata pisze:Marzeniu, nie umiem znaleźć w Twoim wątku, jaką dostałaś odpowiedź z kliniki na Podleśnej.
To bardzo ważne. Gdybyś mogła wskazać post lub podesłać mi na pw, byłabym wdzięczna.
W grudniu bliska mi osoba zawiozła na Podleśną sześć kotów na zabiegi sterylizacji. Wiemy, że dwa z nich nie żyją (kotka i kocurek), dwie kotki są ratowane (jedna już jest po powtórnej operacji w innej klinice), obie były w bardzo ciężkim stanie - gdyby w porę opiekunowie/ karmiciele się nie zorientowali, już by nie żyły. O losie dwóch kolejnych nie wiadomo, bo to koty wolnożyjące. Nawet jeśli te dwa są w dobrej kondycji, to i tak jest to koszmarna statystyka. Wszystkie operowała ta sama osoba (nie właścicielka). Operacje podobno wykonane były dobrze, ale koty zostały czymś zakażone :(


8O 8O 8O Moj Boże... :!:

nie dostałam jeszcze odpowiedzi. Nie wysłałam od razu pisma, potrzebowałam trochę czasu na ogarnięcie emocji i przemyslenie jak i co i do kogo chce napisać, aby osiągnąć efekt.
Myslę, ze bardzo wazne jest, aby znajoma i karmiciele napisali tez pismo do kliniki i z opcją "do wiadomości inspektor Haliny Sęktas " z Wydziału ochrony Środowiska UG Warszawa Bielany.
Kurcze, przyznam szczerze, ze przez moment wprawdzie, ale miałam taką myśl, czy moim pismem nie zaszkodze karmicielom itp. Dobrze, ze wysłałam. Do diaska, o każdej takiej sprawie powinna pani Sęktas wiedzieć, aby wiedziec kto wygrywa przetargi i na jakim poziomie jest opieka nad wolnozyjącymi kotami. O tym, ze się różni od opieki nad kotami prywatnymi wiem od dawna, ale ponieważ nie zbierałam dowodow, nie mogę tego wprost napisać.
nie mam w domu skanera - mieszkasz na bielanach, moze blisko mnie, możemy sie spotkac i pokażę Ci te pisma, moze jakos wam pomogą.
nie zostawiajcie tej sprawy bez echa, bardzo proszę. Im więcej sygnałów, im więcej dla lecznicy bodźcow, ze ktoś jednak o te koty się martwi i informuje odpowiednie organy, tym większa szansa na zmianę ich postawy, większą dbałość.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro sty 07, 2015 18:15 Re: <2>Wwa-do karmicielek:uważajcie na lecznicę na Podleśnej

Odrobaczyłam Szafirkę - pierwszy raz. :piwa:
porządnie. Była niezwykle glodna, zjadła sporą garść mielonego mięsa, a dwie pierwsze małe kuleczki z tabletka połknęła zdziwiona, ze nie ma więcej na talerzyku.
Fajnie.
Obiecałam jej, ze wieczorem dostanie ulubionej watrobki :wink:

Diabełki dokończyły otwartą wczoraj animondkę.
Łapek i Miluś absolutnie nie byli zainteresowani, natomiast Ogońcia i Białowąs jak najbardziej. Stąd wniosek, ze zjedli bardzo mało, albo w ogole tego co dostali od karmicielki.
Białowąs to normalnie podchodzi i nadstawia sie do głaskania bez żadnego problemu.
nigdy nie sądziłam, ze moze się tak stać :wink:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw sty 08, 2015 0:09 Re: <2>Wwa-do karmicielek:uważajcie na lecznicę na Podleśnej

Już przed laty słyszałam bardzo niepochlebne opinie o przychodni na Podleśnej. Podobno to jest przychodnia przeniesiona z ul. Senatorskiej, która także nie cieszyła się dobrą sławą. Dowiedziałam się o tym po operacji mojego psa, który w kilka godzin po odebraniu umarł. I potwornie cierpiał. Jeden lekarz twierdził, że to było wodobrzusze, drugi, że musiał mieć w przeszłości jakiś wypadek, a jeszcze inny, że to był skręt kiszek. Ponoć pracowali tam wykładowcy z wydz. Weterynarii SGGW. Również farmaceuci. Ich filią jest przychodnia przy ul. Różanej.
Nie wiem, może coś się tam zmieniło, bo moje doswiadczenia są sprzed lat, ale warto sprawdzić czy tam nadal nie operują naukowcy a nie praktycy.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw sty 08, 2015 0:27 Re: <2>Wwa-do karmicielek:uważajcie na lecznicę na Podleśnej

Dla mnie problem Podlesnej polega na innym (gorszym) traktowaniu, diagnozowaniu i leczeniu kotow wolnozyjących w porownaniu z prywatnymi. Gdy ratowalam Majeczkę (*) na Rydla spotkałam dwie karmicielki i ostrzegłam przed Podlesną - okazało się, ze maja takie same doświadczenia jak ja i przeniosły sie od lat własnie na Rydla.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw sty 08, 2015 23:00 Re: <2>Wwa-do karmicielek:uważajcie na lecznicę na Podleśnej

ja widzialam jak na Rydla właściciel potraktował kota przywiezionego przez straż m. :( Nic dodać nic ująć.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Czw sty 08, 2015 23:17 Re: <2>Wwa-do karmicielek:uważajcie na lecznicę na Podleśnej

asia2 pisze:ja widzialam jak na Rydla właściciel potraktował kota przywiezionego przez straż m. :( Nic dodać nic ująć.


na Rydla trzeba leczyc koty tylko i wyłącznie u dr Wilkowskiej, nie u właściciela czy innych doktorek.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw sty 08, 2015 23:43 Re: <2>Wwa-do karmicielek:uważajcie na lecznicę na Podleśnej

Marzenia11 pisze:
asia2 pisze:ja widzialam jak na Rydla właściciel potraktował kota przywiezionego przez straż m. :( Nic dodać nic ująć.


na Rydla trzeba leczyc koty tylko i wyłącznie u dr Wilkowskiej, nie u właściciela czy innych doktorek.


to prawda!!!

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pt sty 09, 2015 0:44 Re: <2>Wwa-do karmicielek:uważajcie na lecznicę na Podleśnej

Mnie się wydaje, że w większości lecznic gorzej traktuje się koty wolnożyjące. Mnie wykończyli oddaną do sterylizacji za talony Justynę. Warunki w szpitalu miała okropne. Podłe jedzenie. Gdyby mi powiedzieli dowiozłabym. W klatce zero miejsca na załatwienie się.
Oddali mi ją chorą, choć zapewniali, że infekcja którą się tam zaraziła została wyleczona.
Do dziś mam wyrzuty sumienia, że tam została zawieziona do sterylizacji :(
Było to w lecznicy Wila-Vet.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt sty 09, 2015 1:10 Re: <2>Wwa-do karmicielek:uważajcie na lecznicę na Podleśnej

Nie wiem czy tak jest, nie slyszałam wielu tak negatywnych opinii o innych miejscach. Wiadomo, wszystko się moze zdarzyć, i oczywiście nie powinno, no ale może. Natomiast Podleśna ma zbyt dużo i to na przestrzeni czasu negatywnych opinii. a wtedy to juz trudno to kłaść na inne czynniki niż czynnik ludzki.
Generalnie chyba mam podejście takie, że nie zwracam uwagi na miejsce, ale jadę do konkretnego lekarza. No miejsce jest o tyle ważne ze względu na obecność szpitalika (ale po smierci Majeczki juz wiem do jakiego szpitala mozna oddawać zwierzaki) i sprzetu diagnostycznego. Ale i tak ja jestem przykladem pacjenta podążającego za lekarzem. Tylko raz inaczej zrobiłam, Majeczko , przepraszam...
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt sty 09, 2015 2:52 Re: <2>Wwa-do karmicielek:uważajcie na lecznicę na Podleśnej

Zgadzam się. Miałam kiedys zaprzyjaźnioną lekarkę. Była wspaniałym, oddanym zwierzętom lekarzem. Niestety gdy wyszła za mąź, mąż w doskonałej sytuacji finansowej, urodziła dzieci, przestała pracować.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Gosiagosia, kasiek1510 i 123 gości