Brać kota czy nie brać kota - oto jest pytanie ; ).

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 07, 2015 1:24 Re: Brać kota czy nie brać kota - oto jest pytanie ; ).

Lifter, dzięki za rady ; ).

Lifter pisze:

Wieczorem jak się kładziemy spać, to mała skacze jak najęta, po nas, po całym mieszkaniu ;p.


Trzeba zatem kotę tak przed snem wybawic (np. uzywajac tzw. wędki, czyli kijka z przymocowanym na zylce piorkiem etc. (taka zabawka w sklepie kosztuje 5-15 zl w zaleznosci od jakosci) albo wskaznika laserowergo) zeby az padla na bok ze zmeczenia. Co zwykle zajmije 10-20 minut w zaleznosci od kondycji kota. I po czym takim nakarmic i wyglaskac, a kotek bedzie spal jak dziecko cala noc. Przetestowane w praktyce. Z czasem zreszta nauczy sie, ze noc jest do spania.

Wczoraj spróbowaliśmy Twojego sposobu. Przyznam, że na początku miałam wrażenie, że ona się tylko bardziej rozruszała przez taką zabawę ;p. Padła po niej ze zmęczenia, ledwo dyszała, dostała jeść, ale to jakby dało jej jeszcze więcej energii i szalała dalej bez naszego udziału ;p. Ale zdaje się, że mniej i tak skakała w nocy, o wiele szybciej się ululała. A w każdym razie chłopak tak twierdzi, ja nie mam problemu z zasypianiem jak Chrupka tańczy po kołdrze ;p.

Dzisiaj zdecydowaliśmy, że trzeba spróbować nauczyć ją korzystać z krytej kuwety. Na początek urzędowania kotki podnieśliśmy drzwiczki, bo w poprzednim domu korzystała z odkrytej kuwety, więc nie chcieliśmy, żeby czuła się zdezorientowana. Ale widzimy, że ładnie korzysta, więc postanowiliśmy opuścić drzwiczki. I trochę nie wiemy jak ją nauczyć otwierania tych drzwiczek... Próbowaliśmy pokazać jej, że one się majtają, ale tylko zaczęła się bawić ;p. Ogólnie chętniej wsadza tam pazurki i próbuje otworzyć łapkami, zamiast pchnąć łebkiem. Jak ją spróbowaliśmy nacelować i tak trochę wepchnąć do środka, to słabo współpracowała. A miała powód do korzystania z kuwetki, bo specjalnie wybraliśmy moment, w którym ona zazwyczaj wieczorem robi kupkę. I jak ją już tam wcisnęliśmy, to zrobiła, cały komplet nawet. Wyjść też wyszła, trochę opornie, bo opornie - znowu musieliśmy trochę pomajtać drzwiczkami, ale poradziła sobie sama.
Jakie macie doświadczenia z uczeniem małych kotów korzystania z krytych kuwet?
Ja na razie boję się ją zostawić bez pilnowania z opuszczonymi drzwiczkami, bo strach, że nie będzie dała rady wejść i narobi poza kuwetą.

Nahikka

 
Posty: 14
Od: Pt lip 04, 2014 12:19

Post » Śro sty 07, 2015 2:19 Re: Brać kota czy nie brać kota - oto jest pytanie ; ).

U mnie korzystają z kuwety krytej z wyjętymi drzwiczkami.
Ale gdybym chciała nauczyć kota otwierania drzwiczek, to w ramach zabawy założyłabym drzwiczki, kiedy będzie w środku. A na zewnątrz ruszałabym wędką, aby chciał jak najszybciej się wydostać.
Nie wiem, czy w ogóle na drzwiczki nie za wcześnie, mały kociak może być za lekki, aby je popchnąć.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15209
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro sty 07, 2015 7:46 Re: Brać kota czy nie brać kota - oto jest pytanie ; ).

Strach tez ze przytnie sobie ogon. U mnie tez jak byla kryta kuweta to bez drzwiczek. W sumie - po co drzwiczki? Jesli chodzi o zapach, to bez sensu, bo jak czlowiekowi zle pachnie to dla kota to smrod nie do wytrzymania i do takiego wc nie bedzie chcial wejsc... Dlatego tez od razu wyjelam filtr.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88006
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro sty 07, 2015 8:20 Re: Brać kota czy nie brać kota - oto jest pytanie ; ).

U mnie sa kuwety kryte, ale w dwoch nie mam drzwiczek, bo Drabus, mimo ze wielki kot, to sobie z nimi nie radzi. Natomiast Aster wyraznie woli kuwete z drzwiczkami, bo ma pewnosc, ze go zaden inny nie zaatakuje podczas tej intymnej czynnosci.
Ale jak wprowadzalam te kuwety, to tez na poczatku we wszystkich drzwiczki zdjelam.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro sty 07, 2015 8:24 Re: Brać kota czy nie brać kota - oto jest pytanie ; ).

Gdy pojawiła się u nas Tosia,to miała nie całe 3 miesiące. Miała swoją prywatną,małą kuwetkę, z której korzystała,stała w dużym pokoju koło kanapy,bo tutaj zamelinowała się mała ;) Marcel wtedy już miał krytą kuwetę. Po około miesiącu zlikwidowałam kuwetę małej,bo widziałam,że zaczęła chodzić do krytej kuwety Marcela,a była malutka przecież. Nasza kryta kuweta malutka nie jest,jest duża :ok: Na początku jednak zdjęłam drzwiczki,ale szybko założyłam je z powrotem,żadnego problemu z wchodzeniem do tej kuwety nie miała :ok:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Śro sty 07, 2015 10:52 Re: Brać kota czy nie brać kota - oto jest pytanie ; ).

Dzisiaj rano po wyczyszczeniu kuwetki założyłam drzwiczki. Póki jestem sporo w domu, to trzeba próbować, pomyślałam. Chrupka akurat skończyła jeść śniadanko. Wychodzę z łazienki, patrzę, a ona zaczepia drzwiczki. Myślę, dobra, zobaczymy, czy da radę sama. No i ślicznie, może jeszcze troszkę nieporadnie, sama weszła do środka, zrobiła kupkę i wyszła bez większego problemu ; ). Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze ^ ^.
Chociaż nadal podchodzi do kuwetki w losowych momentach, jakby chciała wejść. I trochę nie wiem, czy nie jest w stanie powtórzyć tego wyczynu, czy po prostu interesuje ją nowa rzecz - majtające się drzwiczki.

Nahikka

 
Posty: 14
Od: Pt lip 04, 2014 12:19

Post » Śro sty 07, 2015 11:02 Re: Brać kota czy nie brać kota - oto jest pytanie ; ).

Brawo ;) Spokojnie,obserwuj..póki jesteś w domu, to faktycznie masz możliwość pilnowania w pewnym sensie małej :ok:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Śro sty 07, 2015 12:26 Re: Brać kota czy nie brać kota - oto jest pytanie ; ).

Zdolna mala kicia.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4831
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 07, 2015 12:29 Re: Brać kota czy nie brać kota - oto jest pytanie ; ).

Nahikka pisze:Wczoraj spróbowaliśmy Twojego sposobu. Przyznam, że na początku miałam wrażenie, że ona się tylko bardziej rozruszała przez taką zabawę ;p. Padła po niej ze zmęczenia, ledwo dyszała, dostała jeść, ale to jakby dało jej jeszcze więcej energii i szalała dalej bez naszego udziału ;p. Ale zdaje się, że mniej i tak skakała w nocy, o wiele szybciej się ululała. A w każdym razie chłopak tak twierdzi, ja nie mam problemu z zasypianiem jak Chrupka tańczy po kołdrze ;p.


Zatem dziala, a kicie "wybacie" tak z pol godziny przed waszym pojsciem spac, bo moze daliscie jej za duzo czasu na regeneracje sil :)
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4831
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 07, 2015 14:23 Re: Brać kota czy nie brać kota - oto jest pytanie ; ).

śliczna jest :)

a czemu chcecie krytą kuwetę? tak pytam, bo osobiście jestem przeciwniczką i zdaje się że ogólnie to nie jest jakoś polecana, mimo że trochę modna.

hysteria

Avatar użytkownika
 
Posty: 298
Od: Śro lis 05, 2014 15:11

Post » Śro sty 07, 2015 14:25 Re: Brać kota czy nie brać kota - oto jest pytanie ; ).

Dlaczego nie jest polecana? :) Ja zwykłą kuwetę zmieniłam na krytą nie dlatego,że kryta jest 'modna' ( swoją droga,to pierwszy raz czytam takie stwierdzenie ),a dlatego,że Marcel jest wielkim kopaczem...kopie w kuwecie dość długo i namiętnie,żwir był wszędzie,przy krytej jest spokój :ok:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Śro sty 07, 2015 14:36 Re: Brać kota czy nie brać kota - oto jest pytanie ; ).

Ja tez z tego wzgledu zmienilam kuwety na kryte. Chociaz nawet teraz, jak Kikur ustawi sie rufa do wyjscia w kuwecie bez drzwiczek i wlaczy kopacza, to musze zamiatac zwirek. Na szczescie to rzadki widok.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro sty 07, 2015 16:03 Re: Brać kota czy nie brać kota - oto jest pytanie ; ).

ja w kilku miejscach wyczytałam, że nie są polecane (Jason Galaxy to pierwsze, drugie to książka którą dostałam na święta od rodzeństwa, no i jakieś wzmianki gdzieś na różnych stronach). generalnie chodzi o to że:
* zapach zostaje w środku (o co zapewne chodzi ludziom też :) ) i kotu po prostu może capić, a wiadomo że węch kilkanaście razy lepszy
* dla kota to nienaturalne - normalnie kot wybiera miejsce do siusiania i kupciania takie żeby mógł łatwo w razie czego uciec, a tu ma jedno wejście i w razie niebezpieczeństwa czy coś nie ma jak

oczywiście to wybór każdego właściciela i jak kot robi do takiej to chyba ok i trzeba mieć jedynie świadomość że w razie problemów pokrywa może być czynnikiem, natomiast jak zajmowałam się kotem znajomych którzy z taką kuwetą przyjechali to stwierdziłam, że mi się to średnio podoba :) i jakoś muszę przeżyć to ciągłe odkurzanie ;)

hysteria

Avatar użytkownika
 
Posty: 298
Od: Śro lis 05, 2014 15:11

Post » Śro sty 07, 2015 22:04 Re: Brać kota czy nie brać kota - oto jest pytanie ; ).

hysteria pisze:a czemu chcecie krytą kuwetę? tak pytam, bo osobiście jestem przeciwniczką i zdaje się że ogólnie to nie jest jakoś polecana, mimo że trochę modna.

Ze względu na przyjaźń kocio-ludzką ;p. My robimy w toalecie, która jest klitką, to i kot może w swojej ;p. To tak śmiechem-żartem ; ). A tak na serio, to nie oszukujmy się, ale przy małym metrażu nie można poszaleć i schować kuwety w miejscu, w którym może sobie kupa w niej bezkarnie śmierdzieć. Nawet nie mogliśmy wstawić kuwety do łazienki, bo tam nie za bardzo się mieści, więc stoi w przedpokoju. I od razu zapaszki czuć w mieszkaniu, jak tylko kicia sobie ulży... Więc bardzo mnie cieszy, że załapała o co chodzi z kuwetą krytą. Po włożeniu filtra, w ogóle nie czuć kupki w mieszkaniu ; ).
hysteria pisze:ja w kilku miejscach wyczytałam, że nie są polecane (Jason Galaxy to pierwsze, drugie to książka którą dostałam na święta od rodzeństwa, no i jakieś wzmianki gdzieś na różnych stronach). generalnie chodzi o to że:
* zapach zostaje w środku (o co zapewne chodzi ludziom też :) ) i kotu po prostu może capić, a wiadomo że węch kilkanaście razy lepszy

Na szczęście koci rodzice (czyt. my) dzielnie czuwamy ; ). Na razie Chrupka wykazuje skłonności do regularnych kupek 2 razy dziennie, zawsze jak dostanie mokre jedzonko, więc kupka nigdy nie leży i się w kuwecie nie kisi, więc raczej kicia nie powinna cierpieć przez brzydkie zapaszki.
hysteria pisze:* dla kota to nienaturalne - normalnie kot wybiera miejsce do siusiania i kupciania takie żeby mógł łatwo w razie czego uciec, a tu ma jedno wejście i w razie niebezpieczeństwa czy coś nie ma jak

Myślę, że kota wychowana od zawsze w mieszkaniu raczej bardzo cierpieć nie będzie, niebezpieczeństw raczej dużo w mieszkaniu nie ma ;p. Na głośne dźwięki znienacka zdaje się, że też się już całkiem nieźle zdążyła uodpornić ; ).

Może jak kiedyś dorobię się sporego domu z pomieszczeniem gospodarczym, kotka odzyska toaletową wolność ;p.

Nahikka

 
Posty: 14
Od: Pt lip 04, 2014 12:19

Post » Wto sty 20, 2015 1:54 Re: Brać kota czy nie brać kota - oto jest pytanie ; ).

Czarnulka cała jak mój, śliczna :201461
A dla kogoś, kto nie miał nigdy małego kotka (ale i dla tego, kto miał) to rozrabianie to sama radość :D
Do roku będzie rosła jak na drożdżach <3

gantra

 
Posty: 244
Od: Sob kwi 06, 2013 5:42

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Google [Bot], kasiek1510 i 1352 gości