Działkowa Czarna Armia. I goście. Do zamknięcia.

Dzisiaj i Listek, i Dymek - zauważyłam szczególnie w przypadku pingwina, ze jak jest słoneczko to siedzi pod swoją ulubioną ławeczką (w bardzo złym zresztą miejscu - bo to działka prezesa działek, który często przychodzi ze starym wprawdzie, ale jednak psem mysliwskim)
Dzis też wygrzewał sie w słońcu, dopóki nie zauważył Dymka - od razu sie schował gdzieś głęboko w zakamarkach pod schodami. To dziwny kot - podbiega od razu do płotu, ociera, a jak się wyciąga rękę wali z całej siły :roll:

I nie potrafi przeskoczyc przez płotek

Muszę mu wsuwać małą miseczkę pod siatką - i przy okazji oczywiscie oberwać wtedy łapą. :evil:

Poza tym pieknie sie bawi gałązką, turla sie z szyszkami, wesoły z niego kot - może jeszcze dosć młody.
Już wiem, że na szczęście Listek słyszy - odpowiada na wołanie i pokazuje sie, juz mnie rozpoznaje

Szkoda, ze koniec urlopu ... pewnie już nieprędko go zobaczę, bo popołudniami nie bywa.

Zastanawiam sie nad Dymkiem - co z nim zrobic. On prawdopodobnie ma dom. Myslałam nad 2 opcjami - obróżka z listem i pytaniem do właściciela albo łapanka i kastracja i czekanie, co bedzie dalej

Jak napiszę list, a potem go wytne, właścicielom moze sie to nie spodobać i od razu do mnie trafią ...
Skłaniam sie do drugiej opcji - bo jak go nie wytnę, pozabijają sie z Radeckim :strach:

Reszta Czarnej Armii

Batonik zawsze blisko okna, zeby można było szybko wrócić do bezpiecznej budki
Obrazek

Brzydal niechętnie wychodzi, woli siedzieć w altanie
Obrazek

Chudy obchodzi Radka wielkim łukiem - na wszelki wypadek ostrożnie

Avian pisze:Jak napiszę list, a potem go wytne, właścicielom moze sie to nie spodobać i od razu do mnie trafią ...

Otóż to.
A piękny Brzydal to lewe uszko ma krzywo przycięte, czy poszarpane przez inne zwierzę?

Poszarpane - Chudy też zresztą.
Kocurom nie przycinam, i tak widać, ze kastraci.

A Dymek jest pięknym kotem!
No ale ja mam słabosć do takich :oops:

Jest duży, ma piekne oczyska i jest całkiem miły

Może by tak z niego zrobic gwiazdę wystaw? :mrgreen:

Jutro fotki Listka i Dymka (który miał mieć na imię Możejko, ale chyba zostanie Dymkiem - choć może Egon by do niego pasowało?

)

Widać, jak się zajrzy pod ogon :wink:

... chociaż raz nie byłam pewna :oops:

Przy Makusiu zdaje się.

Teraz mając w domu niekastrowanego kocura już wiem, ze "nieużywany organ zanika"

U Makusia pewnie jajeczka były tak skurczone, że nie było wiadomo do końca, czy to jeszcze nie kastrat, czy już

Faro niekastrowany, czy kto?

MalgWroclaw pisze:Faro niekastrowany, czy kto?

Groch

A będzie? Tak tylko pytam.

W końcu pewnie bedzie, chyba, że mu prędzej uschną klejnociki

Avian pisze:W końcu pewnie bedzie, chyba, że mu prędzej uschną klejnociki

Piękne, dorodne. puchate koty :1luvu:

Radek wygląda, że wrócił do swoich starych gabarytów

Duży i przystojny z niego kot :1luvu:

Dziękujemy za piękne zdjęcia

Co do Dymka to chyba druga opcja lepsza... :roll:

Radek faktycznie znów jest wielkim kotem - i niech tak zostanie! Wygląda o wiele lepiej z okrągłą głową i pełnymi polikami

Apetyt ma jak smok - zjada dwie puszeczki 80g na raz

Szef musi trzymać formę, jedzeniową też.

A tak go dziś Dymek wyprowadził z równowagi, ze chodził potem i mendził pod nosem :lol:

Nawet na "swoich" stroszył ogon

Obiecane fotki "nowych" :kotek:

Listek czeka zawsze pod ławeczką - tam jest zwykle rano słoneczko. Już mnie poznaje; podchodzi do furtki, ale przeskoczyć nie chce. Tak jakby nie wiedział, że można w ten sposób wyjść z działki ...
Szedł za mną wzdłuż płotu aż zatrzymała go siatka od następnej działki.
Tam znalazłam bezpieczniejsze miejsce do podsuwania miseczki - przynajmniej nie wyrobi sobie nawyku czekania przy furtce na żarcie.

Oczywiście nie muszę pisać, że ponieważ Listek jest krówką, jestem w nich zakochana od pierwszego wejrzenia :1luvu: