
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Revontulet pisze:Mój udział przy dzisiejszych adopcjach jest zerowy. Jednak w porozumieniu z boniedydy, która teraz nie może wejść na forum, zamieszczę krótką relację. Zapewne późnej boniedydy uzupełni informacje.
Do domów poszło 6 kotów![]()
![]()
![]()
698/14 - Twix - zamieszkał u znajomych ludzi, którzy adoptowali Fuksa i Sylwestra. Będzie jedynakiem.
Edit: A Twix przemianowany na Tolka już się pokazuje w domowych pieleszach na FB: https://www.facebook.com/SchroniskonaPa ... =1&theater
sonata pisze:no bo kto to słyszał sterylizować, więc zamiast o adopcji mówiłam mu o konieczności sterylizacji.
.
akne pisze:Uwaga, spam oraz zastrzyk optymizmu
Powypadkowa kotka Lusia 860/14 czuje się dobrze
Jeszcze niedawno robiła pod siebie, brudziła się, katarzyła, łapki tylne włóczyła za sobą.
Obecnie coraz pewnie stawia tylne łapki, bo uprawiam rehabilitację z pomocą kiełbasy:
Biorę kawałek kiełbasy w rękę, mówię do niej: "Luśka, chodź!"
A Luśka zapieprza po chacie za zapachem kiełbasy
Ślizga się, przewraca, ale zapach kiełbasy motywuje ją do łażenia
Jak się zmęczy, to ją przytulam i głaszczę.
Po dwóch tygodniach u mnie laska się wyluzowała, zdrowieje w oczach.
Luśka miauczy, żeby ją wypuścić z klatki (jest w klatce, kiedy mnie nie ma w chacie, bo ma jeszcze pasożyty w sobie i nie powinna korzystać z kuwet moich rezydentów).
A kiedy ją wypuszczam z klatki, to zalega pod łóżkiem bez ruchu na długie godziny, dopóki nie "włączę" kiełbasy albo jakiegoś innego pachnącego żarcia.
Weź tu kurna zrozum kota
To żółte pod brodą to zabarwienie od nifuroksazydu - leku na biegunkę podawanego strzykawką.
betell pisze:Nifuroksazyd nadal robią tylko o smaku bananowym? Miałam kotkę, która często miała dolegliwości leczone tym lekiem i smak zabijał dopiero tuńczyk z puszki (znaczy dopiero z tuńczykiem chciała jeść)
kuba.kaczor13 pisze:
UWAGA KOMUNIKAT .
Miranda nie ma internetu ,a Jej Zen posypał się zdrowotnie . Bardzo . Proszę o pomoc dla Niej. Potrzebne są próbki karm
renal ( chyba dobrze zapamiętałem ) ,bo kot wybredny jak mało który , a Miranda boi się zainwestować w karmę której kot nie zje.
Jeśli ktoś ma możliwość to proszę o kontakt z nią. Jeśli ktoś nie dysponuje służę numerem na PW .
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 77 gości