Kaja jest kotką, która mimo swoich zaledwie 14 miesięcy przeżyła wiele złego. Miesiąc cierpiała, gdyż nikt się nie domyślił, że ma złamaną miednicę.Dzielnie znosiła swój los coraz bardziej popadając w depresję.W ostatnim momencie została wysłana na diagnostykę i znalazł się dom tymczasowy.Po operacji długo dochodziła do siebie, bo wciąż jej filigranowe ciałko musiało znosić zastrzyki. Ona zupełnie nie broniła się. Ani razu nie podrapała...
Na dzień dzisiejszy kotka jest zdrowa i sprawna. Trzeba dopatrzeć się uważnie, że tylna łapa nie jest stabilna. Potrafi wskoczyć wysoko, bawić się, ganiać. Dla niej człowiek to przyjaciel. Bez problemu nawiązuje kontakt z obcymi, dopominając się pieszczot, jest ufna i nie boi się. Nie niszczy w domu, załatwia się tylko do kuwety. Najbardziej lubi gotowane mięsko, za suchą karmą nie przepada, chociaż od czasu do czasu zjada. Idealna dla samotnej osoby ,a także rodziny. Wobec dzieci jest obojętna. Jeśli chodzi o psa, to po tygodniu zaakceptowała mojego, chodzi obok niego,ale wielką miłością nie zapałała .Koty woli unikać i nie wchodzić im w drogę.
Kaja reaguje na swoje imię, jest zaszczepiona, odrobaczona i wysterylizowana. Poszukuje domu niewychodzącego z wielkim sercem, by już nigdy nie zawieźć się na ludziach. Z racji tego, że wiele przeżyła preferowany dom,ktory zabezpieczyłby okna.Warunkiem adopcji jest także podpisanie umowy adopcyjnej.
Wiele osób kibicowało jej na facebooku, można poczytac:
https://www.facebook.com/events/1659822 ... tif_t=likePrzebywa w domu tymczasowym w Rudzie Śląskiej
602 180 396






