Nieświąteczna norka Alienorka

[Alienor]

No siebie mam na myśli jako tą głupią. Bo przeglądanie FB z kubkiem grzanego wina w Sylwestra to najgłupsze co można zrobić. Ale słowo się rzekło, kobyłka u płota. Dzisiaj siedzi w łazience, bo jestem w pracy - wczoraj najpierw spał sobie na przygotowanym legowisku moim (na tym przywiezionym przez Budrysek wywalił się Basileus) a potem poszedł do mojego pokoju, uwalił się na legowisku kocim i przespał chrapiąc donośnie całą noc. Kupa i siku na podłodze. Rano z trudem udało mi się go dobudzić, wywlekłam go na spacer (muuuuszę?) - załatwił się i potem w tempie 1000 niemowlaków zwiedził trawnik pod moim balkonem, po czym z prawdziwą przyjemnością wrócił i zjadł śniadanie. I uwalił się spać dalej (bo wiek sprawia, że on to robi z pewną trudnością). Na razie nie ma wielkich perspektyw domu, ale skoro byli chętni na Melę czy Malutkiego [*] to i dla Topera jest nadzieja

[Gabi79]

No siebie mam na myśli jako tą głupią. Bo przeglądanie FB z kubkiem grzanego wina w Sylwestra to najgłupsze co można zrobić. Ale słowo się rzekło, kobyłka u płota. Dzisiaj siedzi w łazience, bo jestem w pracy - wczoraj najpierw spał sobie na przygotowanym legowisku moim (na tym przywiezionym przez Budrysek wywalił się Basileus) a potem poszedł do mojego pokoju, uwalił się na legowisku kocim i przespał chrapiąc donośnie całą noc. Kupa i siku na podłodze. Rano z trudem udało mi się go dobudzić, wywlekłam go na spacer (muuuuszę?) - załatwił się i potem w tempie 1000 niemowlaków zwiedził trawnik pod moim balkonem, po czym z prawdziwą przyjemnością wrócił i zjadł śniadanie. I uwalił się spać dalej (bo wiek sprawia, że on to robi z pewną trudnością). Na razie nie ma wielkich perspektyw domu, ale skoro byli chętni na Melę czy Malutkiego [*] to i dla Topera jest nadzieja

Jak ja to dobrze znam, przeglądam forum i nagle juz wiem, że chcę dać suni DT.
Teraz gdy jest Melusia DT nie wchodzi w grę.
Z Kajunią było tak samo, wpadła mi w oko i koniec. Gdyby nie to, niewykluczone, że wzięlibyśmy jakiegoś staruszka/kę.

Melcię też zobaczyłam i wiedziałam, że musi byc moja.

Swoja drogą nie wiem, czemu ja wtedy wlazłam na olx na ogłoszenia kotów???

Chyba Melcia mnie przywołała telepatycznie

[MB&Ofelia]

Doczytałam. Współczuję - tobie, nie psiakowi
Ja już mam stanowczo dosyć tymczasów, boję się wychodzić z domu, jak już wyjdę to idę ze wzrokiem wbitym w ziemię i czapką naciągniętą na uszy.

[violet]

Alienor
dla Topera
a dla Ciebie życzenia dobrego roku 2015!

[Alienor]

Dzięki piękne za życzenia. On jest takim psem, którego osoba z lekka wiekowa mogłaby spokojnie wziąć (pod warunkiem braku wielu schodów)- niespiesznie chodzili by od czasu do czasu na spacery, dużo czasu siedzieli sobie blisko i byli cichutko szczęśliwi.

[evik75]

Też miałam staruszka Nobelka z naszego schroniska, przeżył u mnie rok i 3 miesiące. Bardzo się do dziadeczka przywiązałam. Staruszki mają w sobie coś rozczulającego, człowiek chce się opiekować, pomagać, można go rozpieścić bez konsekwencji i. Cud-miód . Teraz, kiedy odszedł córka chciała jakiegoś energicznego młodego psa, żeby z nim szaleć na spacerach. I efekt? Pies jest, energiczny- jak najbardziej, tyle, że to ja najwięcej z nim szaleję na spacerach

[Agneska]

Hej. Jako absolutnie nie-FB-owa jednostka, proszę, pokaz psiaka na zdjęciu.

[Alienor]

Jak klinkiesz w linka z poprzedniej strony powinnaś go zobaczyć. U mnie ze zdjeciami kiepsko, bo nie mam aparatu, ale zobaczymy co się da zrobić.

[morelowa]

No, jak u Was taka pogoda jak u nas...To w sam raz na białego niskopiennego psa
10 lat dla małego psa - bo on jest mały zdaje się ? - to nie jest jakiś powalający wiek.
Ma on jakąś znaną historię?
Prawdą jest natomiast, że trzeba mu szukać domu na parterze jeśli ma trudności z chodzeniem [dlaczego? coś ze stawami?] - oby się udało jak najszybciej, bo będzie Ci ciężko skoro trzeba go namawiać na spacer. Chyba, że to chwilowe - odreagowywanie.

[Alienor]

Padzie, odwilż, dość ciepło- nic tylko siedzieć w domu z ciepłą herbatą i dobrą książką i cieszyć się, że się nie musi wychodzić.
Toper ma problemy z wchodzeniem na schody i schodzeniem (wysoki parter, chyba tylne łapy nie do końca teges), ale generalnie nie ciągnie go na dwór i jakby mógł, przespałby dzień. Gdyby umiał skorzystać z kuwety nie miałabym nic przeciwko temu . I Toper ma co najmniej 10 lat, a możliwe że więcej plus trudy życia chyba postarzyły go przedwcześnie. Co do tego, czy taki naprawdę jest jego charakter, to wiadomo - zobaczymy za jakiś tydzień, dwa. Na razie tak to wygląda. I on jest raczej średni niż mały (mniejszy od Sivir, ale większy od wszelkich jamników, pekińczyków etc.).

[morelowa]

Nie trudno być większym od jamnika Nawet ja to potrafię

[alab108]

Nie trudno być większym od jamnika Nawet ja to potrafię

Jamnik jamnikowi nie równy Mój miał 15 kg.....

[morelowa]

Też dam radę go przerosnąć - mam więcej niż 15 kg
Twój , Alu, był taki długi czy gruby?

[alab108]

Też dam radę go przerosnąć - mam więcej niż 15 kg
Twój , Alu, był taki długi czy gruby?

I długi i gruby, niby brzucho nie wisiało mu na podłodze ale był za gruby

[Alienor]

To cięższy niż Toper - on jakieś 10 kg waży, może mniej. Wczoraj wyczesałam z niego chyba całego kotka .