Winnica/Pułtusk. Pies nie odchodzi od grobu,potrzebna pomoc

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Post » Wto gru 30, 2014 14:46 Re: Winnica/Pułtusk. Pies nie odchodzi od grobu,potrzebna po

No to już jasne.
PSY SA DWA PODOBNE DO SIEBIE TYPU JAMNIKOWANETEGO, PODRZUCONE W WIGILIĘ.

Mieszkają na cmentarzu, są głodne. Ale...... nie dadzą się złapać. Agnieszka próbowała i w ręce, i w transporter.
Przy próbie łapania szczerzą zęby. Musiały już nieżle dostać w skórę od "człowieka". Agnieszka nakarmiła, zostawiła zapas suchego i wraca, bo nic więcej nie da się zrobić.
Agneska w obie strony ma 200 km do przejechania.

Ale miejscowośc ta jest 10 km od Nasielska, schroniska Kasi Strzeleckiej. Zaraz do nie napiszę z prośbą o pomoc tym psiakom. Kasia ma sprzęt do łapania. Trzeba tam pojechać z klatką pułapką. Przynajmniej przywozić cos do jedzenia, może jakies pudło na budę, dopóki się nie dadzą zabrać. Proszę napiszcie i Wy do "Kociego Świata".
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto gru 30, 2014 14:49 Re: Winnica/Pułtusk. Pies nie odchodzi od grobu,potrzebna po

Podrzucone w Wigilię... brawo, "człowieku"! :(
Żeby chociaż ta odwilż jak najszybciej przyszła...

Nutusia

 
Posty: 8
Od: Wto gru 30, 2014 11:49

Post » Wto gru 30, 2014 15:00 Re: Winnica/Pułtusk. Pies nie odchodzi od grobu,potrzebna po

Sprawdźcie tylko proszę czy ten psiak nie ma domu, w którym przebywa na stałe. Czasami jest tak, o czym na pewno lepiej wiecie, że psiak, mimo wysiłków domku, wymyka się na cmentarz. Jeśli trzeba,, mogę zadzwonić do tego grabarza, tylko za jakieś dwie godzinki :) No i jesteście kochani :1luvu:
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 30, 2014 15:04 Re: Winnica/Pułtusk. Pies nie odchodzi od grobu,potrzebna po

Agnieszka ma te informacje od kwiaciarki, ale mało rozmownej.
I psy są naprawdę dwa, próbowała je łapać, obydwa to chłopaki.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto gru 30, 2014 15:07 Re: Winnica/Pułtusk. Pies nie odchodzi od grobu,potrzebna po

nie fajnie :(
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 30, 2014 15:22 Re: Winnica/Pułtusk. Pies nie odchodzi od grobu,potrzebna po

No nie fajnie, sytuacja zakręcona jeszcze bardziej. :cry:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto gru 30, 2014 15:38 Re: Winnica/Pułtusk. Pies nie odchodzi od grobu,potrzebna po

mamucik pisze:Czy ktoś mógłby umieścić ten temat na dogo? Ja niestety nie jestem tam zalogowana? Warto by się było skontaktować z rodziną tego zmarłego. Biedny psiak..

Rozmawiałam telefonicznie z insp. d/s ochrony środowiska w tej miejscowości i dowiedziałam się, że to piesek bezpański. Mało tego tam są dwa psiaki w typie jamnika, ale nie dają się złapać.

Edit.
Teraz przeczytałam poprzednie posty. Elsia na demotywatorach to ja.
Ostatnio edytowano Wto gru 30, 2014 19:37 przez elsia, łącznie edytowano 1 raz
Pokaż mi swoje zwierzątko, a powiem Ci jaki jesteś.

elsia

 
Posty: 372
Od: Pon wrz 10, 2007 10:25
Lokalizacja: Kraków/Kurdwanów

Post » Wto gru 30, 2014 16:04 Re: Winnica/Pułtusk. Pies nie odchodzi od grobu,potrzebna po

Agnesce wielki dzięki za wyjazd do Winnicy - za spontaniczność w niesieniu pomocy, czas (wyrwany z urlopu) i nabite 200 km, przemarznięcie i stres związany z nieudaną próbą złapania psiaków. :201494
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto gru 30, 2014 16:09 Re: Winnica/Pułtusk. Pies nie odchodzi od grobu,potrzebna po

Agneska wielkie ,wielkie dzięki. :1luvu:

tylko co dalej?
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 30, 2014 17:13 Re: Winnica/Pułtusk. Pies nie odchodzi od grobu,potrzebna po

Agnesce :1luvu: :1luvu: i wszystkim dziewczynom - wielki ukłon za próbę pomocy. Wielki. Jak mogę pomóc, jestem z Wrocławia i mam pod opieka ok. 20 kotów, i niestety nie mam samochodu. Ale gdyby potrzebna była głowa prawnika - tylko dajcie znać, zresztą w każdej zwierzęcej sytuacji. Jestem prawniczo skuteczna, czasem to się komuś przydaje. Czy przez fejsa jakoś pomogę? Mój syn robił już akcje w sieci.
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 30, 2014 18:29 Re: Winnica/Pułtusk. Pies nie odchodzi od grobu,potrzebna po

Wielkie dzięki Agnesce i miejmy nadzieję, że Kasi z Nasielska bardziej się powiedzie. :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto gru 30, 2014 19:25 Re: Winnica/Pułtusk. Pies nie odchodzi od grobu,potrzebna po

Ech, niedobrze jest.
Psy są zziębnięte, trzęsą się z zimna bardzo. Sypiają na grobach (różnych), najwyraźniej na tych, gdzie ludzie zapalają lampki.
Jeszcze nie są wychudzone, ale mróz i głód mogą być tragiczne w skutkach.

Jedna z kwiaciarek powiedziała mi, że widziała jak ktoś je wyrzucił w Wigilię i od tej pory biegają w pobliżu. Ja nie spotkałam ich na cmentarzu, pierwszy podszedł do mnie na ulicy pod sklepem, poprowadził mnie potem do drugiego w stronę cmentarza. Na pewno psiaki są ze sobą bardzo zżyte, jedzą razem, cieszą się na swój widok, kwiaciarka powiedziała, że nawet spały na grobie wtulone w siebie.

Niestety, nie udało mi się ich złapać. Podchodzą do człowieka z nadzieją na jedzenie, ale ogony mają schowane pod siebie, nabrały już nieufności. Jeden z nich nawet polizał moją rękę jak karmiłam, ale są bardzo czujne. Jeden wchodził do transportera z jedzeniem - niestety, są jamnikowato długie, więc dużo psa zostało poza transporterem i nie mogłam zamknąć drzwiczek.

Ponieważ żaden z nich nie ma obroży, nie miałam do czego dopiąc linki. Przy próbach łapania w pętlę z linki, obydwa błyskawicznie zmykały ode mnie.

Klatka-łapka lub bardzo duży transporter są potrzebne. Może podbierak? I raczej nie w pojedynkę, więcej rąk się przyda.

Ja mam prawie 100 km w jedną stronę, nie dam rady jeździć na próby łapania. Ale jeśli ktoś zechce pojechać, proszę o kontakt, postaram się jak najwięcej podpowiedzieć z tego co widziałam dzisiaj.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto gru 30, 2014 19:40 Re: Winnica/Pułtusk. Pies nie odchodzi od grobu,potrzebna po

Agnieszko-jesteś aniołem!!!!!
Jaka szkoda :( ,że jak tak daleko jestem-razem łatwiej by było łapać. No i niejednego zwierza łapałam.
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Wto gru 30, 2014 19:58 Re: Winnica/Pułtusk. Pies nie odchodzi od grobu,potrzebna po

Dlatego myślałam o podbieraku.
Strasznie się martwię w tej sytuacji nawet schron to zbawienie.
Czy jest szansa ze Kasia jutro coś zadziała?
Jrstem na etapie urabiania koleżanki.
Bo gdyby tak pojechać rano...we dwie ,zabrać zarelko usiąść i posiedzieć z nimi...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 30, 2014 20:01 Re: Winnica/Pułtusk. Pies nie odchodzi od grobu,potrzebna po

Na pewno schron będzie lepszy niż zamarznięcie.

Prakseda pisała pw do Kasi z Nasielska, nie wiem kto może mieć do niej numer telefonu?
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości