Annuszka [*] & Pafnucy & Leon pies <3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 30, 2014 13:42 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

Jasne, że są rzeczy które u jednego nie wyrządzą żadnej szkody a u jednego zrobią w organizmie bubę. Ja spróbuję, moi znajomi nie mieli żadnych problemów, a ja regularnie się badam więc jeśli coś będzie nie tak, to z bólem serca zrezygnuję. Ale determinację mam ogromną.

kotelsonciorny

 
Posty: 1729
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Wto gru 30, 2014 13:46 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

O to właśnie chodzi,rozsądek musi być. Jeśli coś się złego dzieje,to trzeba zrezygnować,ta dieta na pewno nie jest dla każdego :) Ja spróbowałam,naprawdę nic mi nie dolegało.
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Wto gru 30, 2014 14:00 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

A ja jestem od ponad tygodnia na diecie 1200 kcal :ok:
Zaczęłam przed swiętami i jestem z siebie dumna bo straciłam 1 kg przez ostatn tydzień zgodnie z planem, mimo świąt i zróżnicowanego menu. Tak sobie założyłam, że będę tracić 1 kg tygodniowo, więc raczej zdrowo i bez przesady. Pierwszy tydzień mam za sobą i rzeczywiście jest na wadze -1 kg :mrgreen: Wiem, że to na razie początek ale cieszy mnie ten sukces.
Dodatkowo mam w telefonie świetną aplikację, w której prowadzi się taki dzienniczek i ona liczy za Ciebie kalorie a dodatkowo podpowiada czy nie zjadasz za dłużo tłuszczu, cholesterolu, cukru i takie inne. Prze fajna sprawa. Jak się poćwiczy to też tam można wklepać i pokazuje ile się spaliło kalorii, a dodatkowo jeszcze liczy kroki i saodzielnie oblicza ile spaliłaś np. w czasie spaceru czy zakupów. Bywa ciężko bo każda dieta z ograniczeniem ilościowym jest ciężka, zwłaszcza na oczątku. No ale cóż, jak trzeba to trzeba. U mnie też już poszło wszystko w nienajlepszą stronę jeśli chodzi o wagę ale przyznam uczciwie, że u mnie to problem psychologiczny. Wynagradzam sobie jedzeniem stres, ciężki dzień, kłótnię z koleżanką, smutny humorek i tak dalej..
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Wto gru 30, 2014 14:16 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

ja chudnę na sushi. Odkąd zaczęłam jeść je z tą częstotliwością co kiedyś makaron, duzo lepiej się czuję i mam wyraźnie mniej kalafiorów :oops:
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Wto gru 30, 2014 21:49 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

Dziewczyny, ja nie chudnę na niczym :( dlatego że praktycznie nie mam ruchu, a siedząca korpo praca nie pomaga. Ja jem z nudów głównie, ale też bardzo lubię niezdrowe rzeczy. Gardzę sobą z tego tytułu, ale pizza czy fast food to częsty posiłek. Czas z tym skończyć, bo zanim się zamienię w lądolubną fokę :oops:

kotelsonciorny

 
Posty: 1729
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Wto gru 30, 2014 22:35 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

kotelsonciorny pisze: zanim się zamienię w lądolubną fokę :oops:


:ryk: :ryk: :ryk:

A ja już nie wiem co mam robić. Odchorowałam starsznie cały wieczór w łazience po zjedzeniu... miodu.
Zrobiłam sobie czekoladowy budyń bezglutenowy na mleku bez laktozy. Dosłodziłam łyżką miodu, no i nie chcecie wiedzieć co się działo dalej. Po ok. 15 minutach od zjedzenia zaczęło się :oops:
Wcześniej czułam dyskomfort po zjedzeniu miodu ale nigdy ego z miodem nie łączyłam, dopiero teraz kiedy to do mnie dotarło. W ogóle mam problem po zjedzeniu cukru, i martwię się co to może być. Nie dość że ten gluten diwny to teraz jeszcze nasiliło mi się to. Mogę mieć nietolerancję miodu? Albo cukru w ogóle? :placz:
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Śro gru 31, 2014 10:09 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

Szczęśliwego Nowego Roku :1luvu:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Śro gru 31, 2014 12:08 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

Obrazek
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 01, 2015 19:38 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

Żyjecie? :twisted:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

mandala20

Avatar użytkownika
 
Posty: 629
Od: Pon wrz 22, 2014 15:41

Post » Czw sty 01, 2015 20:50 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

mandala20 pisze:Żyjecie? :twisted:


W zasadzie to niebardzo żyjemy :D pijemy alkohol ażeby zapić kaca, ugotowałam żurek który wręcz jest wybawieniem, koty odsypiają bo położyły się razem z nami, o 7 rano, a dodatkowo w dole mentalnym dobijamy się smętną muzyką.Taki typowy kac :oops:

kotelsonciorny

 
Posty: 1729
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Czw sty 01, 2015 20:52 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

Ja mam barszczyk czerwony, też pomaga :wink: A poza tym jedna wielka masakra, mamy ruję :cry:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

mandala20

Avatar użytkownika
 
Posty: 629
Od: Pon wrz 22, 2014 15:41

Post » Czw sty 01, 2015 21:35 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

Barszczyk czerwony jest zawsze spoko :ok: Rujka już mniej spoko, jak się skończy pędem sterylizować trzeba :(

kotelsonciorny

 
Posty: 1729
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Czw sty 01, 2015 21:47 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

Chciałam zdążyć przed... :( Dostaliśmy tabletki i pod koniec stycznia mamy się umówić na zabieg. Ale na razie jest horror :roll:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

mandala20

Avatar użytkownika
 
Posty: 629
Od: Pon wrz 22, 2014 15:41

Post » Czw sty 01, 2015 21:53 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

A co dostaje? Na zatrzymanie rujki Proverę? Jasna cholera, tego nikt nie przewidzi 8O Najważniejsze że jesteście już umówione do weta, trzeba jednak działać, konkretnie i skutecznie. Domyślam się, że koteczka dokonuje dramatu, ale trzeba to przetrwać :(

kotelsonciorny

 
Posty: 1729
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Czw sty 01, 2015 21:58 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

Proverę, przez 7 dni po 1/2 tabletki dziennie, a potem raz w tyg jedną tabletkę. Tak się dla nas zaczął nowy rok :twisted:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

mandala20

Avatar użytkownika
 
Posty: 629
Od: Pon wrz 22, 2014 15:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 155 gości