dziki Patmol

Wszystkiego najlepszego na Święta i Nowy Rok życzy cała obsada norki

Zielonych, radosnych Świąt dla całej ludzko-psio-kociej Rodziny!
Małgosia i KOTY (Mizia, Nane-Fisia i Ma-Ruda)

Patmolku, gdzie jesteście? Wszystko w porządku?

w porządku oczywiscie

Bardzo dziękuje w imieniu Ryjonka i nie tylko :1luvu:

dziękuję za pamięć i nie tylko

Ryjonek jest nie do wytrzymania w kazdym razie :roll:

Przedwczoraj nakapywałam koty frontlinem (pcheł nie widziałam, ale mój pies jakoś się podejrzanie od dwóch dni drapał, a Szapo miał taką dziwną sierść -a to kot najbardziej wyczulony na pchły ) więc psa i wszystkie koty nakapałam.
To znaczy drugi pies ma obroże foresto -bo sam Frotline był za słaby dla niego na kleszcze, wiec go nie kapałam. Bardzo był zawiedziony, ze nikt się nim nie interesuje.
Ale Ryjonek zdecydowanie nie chciał współpracować. :roll:

Jakie ten kot robi miny -nie żeby się bał; on sie nie boi -bo i tak albo ugryzie albo ucieknie.
To ja się boję raczej.że mnie ugryzie -ale ona normalnie nie gryzie. Można ją dotknąc. tylko absolutnie nie wolno jej łapać.I w ogóle nie lubi jak się jej przeszkadza. ta jej mina -dokładnie Mała Mi - tak małe uparte stworzonko - zero empatii i współpracy, ale za to 100 % logiki i szybkości.

Walczę tez z Barfem . Koty bardzo, bardzo chętnie jedzą surowe mięso, a jak sie je zmiksuje w blenderze to mogę dodać krew i drożdże i skorupki z jajek -wszystko razem zjedzą.I oleje lubią -zarówno z łososia jak i z dorsza (tran). Oleje leję im po kropelce do misek i wylizują.

Zrobiłam zamówienie na barfnym świecie na suplementy- mają dobre ceny i dobre suplementy. Jednorazowo będzie duży wydatek -a potem już łatwiej.
Tylko dalej nie mam maszynki do mięsa :roll:

juz nawet miałam się szarpnąć na jakąś nieskomplikowaną wersję Zelmera , no ale wobec tego że teraz można zamawiać suplementy -przełożyłam maszynkę na za miesiąc.
w sumie to mam jeszcze karmę dla kotów (10 kg porta 21 bez-zbożowa) , suplementy nie będą wcześniej niż za dwa, trzy tygodnie
no i suplementy mogę mieszać w blenderze z sercami czy żołądkami -ładnie się mieli
a inne mięsa mogę dawać w całości. tylko bez kości

w sumie to nawet mojemu TŻ się podoba Barf

bo kupuję np. gulasz wołowy -i te najchudsze kawałki kroję na drobniejsze i gotuję z fasoląą i marchewką dla nas na obiad
a te bardziej poprzerastane i z tłuszczykiem dostają zwierzaki
psy już wiedzą jak jeśc surową wołowinę
ale koty mają czasem problem

ostatnio dałam surową wołowinę Szapo-ze dwa kawałki gulaszu
wzdychał i wzdychał. ale nie umiał tego pogryźć, chociaz się starał bardzo
musiałam mu pokroić bardzo bardzo drobniutko -takie kawałki, żeby się do pyszczka zmieściły
wtedy zjadł, a potem spał z taką fajną miną zadowolona

edit
i jeszcze kombinowałam w święta z tuńczykiem, łososiem, szprotami i sardynkami -takimi w puszkach dla ludzi
bo w sobotę 27 grudnia poszłam do mojego sklepu mięsnego -po zapas mięsa dla zwierzaków na następny tydzień
a tam -tylko wieprzowina, żadnego normalnego mięsa

wieprzowiny to nawet ja nie jadam

mogłam pójść po mięso do tesco
ale
to mięso co jest w tesco to sama bym zjadła, ale zwierzaki jakoś grymaszą -Caillou to tylko powącha i jakoś wie, że z Tesco i patrzy na mnie z wyruztem
i idzie spać głodna
nie pojmuje tego, ale tak jest
więc kupiłam jakieś ryby w puszkach typu tuńczyk/sardynki w sosie własnym - dla psów
bo koty maja przecież chrupki

i to było jakieś szaleństwo te ryby
bardzo psom smakowały
i szaleńczo smakowały kotom :roll:

L. kupowała mięso dla kotów w Tesco i im nie smakowało.

cieszę się ze nie tylko moje zwierzaki takie fanaberyjne

jak kupię w Realu- może być, zjedzą (ale do Reala mam dość kawałek -i jak kupię kilka kilogramów -no to ciężko jest to tachać do domu)
ale w Tesco -nie
to znaczy Sweetie je niechętnie (ale zje, ona aby wszystko zjadła :roll:

) a Caillou wącha i robi taką śmieszną minę -jakby strasznie smierdziało i odchodzi
a przecież psy lubią podobno śmierdzące mięso :mrgreen:

nie wiem, mnie nie śmierdzi, ale nie jest tańsze niż gdzie indziej i oszczędności z tego nie mam - wiec po prostu nie kupuję
ludzie kupują dla siebie
pewnie nie mają psa ani kota, który im powie że to mięso niedobre jakoś jest

w Realu mogę kupić nawet serca i żołądki i wołowinę
i Cailllou powącha i zjada ze smakiem

Nie kupuję w marketach, ale ja mało w sumie potrzebuję. Tzn Biedrona też market, ale kupuję pokrojony, pakowany gulasz. Na ogół jedzą .. , ale lepiej jak nie jest zbyt poprzerastane :twisted:

Boszsz.. zwariować można z kotami..

jak poprzerastane to lepsze dla kotów
ja tez niewiele potrzebuję
trochę fasoli, wołowiny i kakao i marchew :mrgreen:

ale ci wszyscy moi domownicy :strach:

według wyliczeń z barfu -to same futrzaki (bez Tż) powinny dostawać dziennie 2 kg mięsa
w tym tylko 40 dag mięsa może być z kośćmi (dla Sweetie)

jak poprzerastane to lepsze dla kotów
Ja to wiem i nawet uważam , że one też powinny tak uważać, ale...nie uważają tak

po prostu nie są przeszkolone

zaniedbałaś ich edukację i tyle

Tak

Swoją zresztę też, ale mogę nadrobić. One mało reformowalne.. :roll:

Patmol pisze:ja tez niewiele potrzebuję
trochę fasoli

Ciociu, potrzebujesz mnie?
Fasolka

Każdy potrzebuje od czasu do czasu f[F]asolki trochę

dziki Patmol

Kto przegląda forum