Ewa z Wólczańskiej ma kłopoty z Kitkiem, który przed przygarnięciem Marcysi był idealnie kuwetkowy, a teraz ciągle sika poza kuwetą. martwię się, bo w końcu Ewa jego też każe zabrać...

Uszatka przyzwyczaiła się w ciągu dnia przychodzić do mnie na łóżko, próbowała nawet ze mną spać w nocy, ale w końcu uznała, że na fotelu obok łóżka jest przyjemniej

Kitka Chrupek zupełnie do mnie nie podchodzi, ucieka, kiedy chcę się zbliżyć. Martwi mnie ten regres, bo na początku miała jednak 2 miejsca, w których dawała się głaskać.
Maniuś bardzo lubi saszetki Felix i zawsze czeka niecierpliwie, kiedy przygotowuję posiłek, a potem zjada swoje i biega do misek dziewczynek, żeby skonsumować ich porcje Feliksa. Inne saszetki nie bardzo mu smakują, ale otwieram, bo lubią je pozostałe kotki. Mam dla Maniusia za mało czasu, powinien znaleźć domek, gdzie będzie najważniejszy.
Amcia potrzebuje głaskania, coraz częściej daje się pogłaskać np. kiedy śpi na bujanym fotelu albo na kanapie. Jak idę przez hol, Amcia pędzi do drzwi łazienki i czeka, czy za nią skręcę do łazienki - jeśli tak zrobię - Amcia pakuje się na pralkę i jest cała szczęśliwa. Zaraz zresztą pojawiają się Calineczka, Mini i Armani - wszyatkie czekają na głaskanie.
Calineczka jakoś nie może schudnąć, chociaż nie je dużo i stara się biegać. Jest urocza, przy głaskaniu nie drapie jak Mini czy Uszatka, nie wali łapką jak czasem Amcia i niekiedy (rzadko na szczęście) Armani. Można ją bezpiecznie głaskac, tak jak Sabcię.
Mini bardzo lubi głaskanie, ale zaraz przewraca się na plecy i łapie rękę łapkami, drapiąc boleśnie. dlatego trudno ją głaskać. Jest bardzo oswojona, przyłazi do łóżka (na zmianę z Uszatką). Ale nadal mam problem z wzięciem jej w ręce, czyli byłby kłopot z adopcją (gdyby ktoś o nią pytał), bo jak ją wsadzic do klatki "pokazowej" a potem - przenieść do kontenera?
U Sabci stwierdzono alergię - prawdopodobnie na kurczaka. Jola zobaczyła Sabci podrapania i zawlokła ją do weta, po drodze Sabcia płakała strasznie, ale u weta była grzeczna. Teraz Sabcia nie dostaje już kawałeczków fileta z kurczaka (a tak się cieszyłam, że czasami chciała trochę zjeść!). Za to daję jej odrobinę mielonego w indyka, kiedyś nie chciała, a teraz nawet chętnie zjada parę "kuleczek" z palca.