Dziewczyny kochane!

Melduję, że u nas wszystko w porządku, ale sprawy zawodowe bardzo dały mi się we znaki. Posypały mi się harmnogramy moich obu roczników niestacjonarnych z powodu rezygnacji kilku wykładowców z podpisania umowy z uczelnią. Niestety, dzięki temu mam rozwalone wszystkie zjazdy, studenci chodzą wkurzeni, ja też i generalnie jest kwas. Po drugie, nasz "szef szefów" zarządził, że opiekunowie lat mają egzekwować zaległości w spłacie czesnego, a jesli wpłaty nie wpłyną nadal, zostaną nam wstrzymane wypłaty. Komedia. No i najgorsze... sypnął mi się mój temat doktoratu

przez rok chodziłam w głowie z pomysłem, gromadziłam dane i literaturę, a tu nagle okazało się, że nie da ray zbadać tego, co chcę. Pojawiła się więc opcja współpracy z jedną z kopalń, w ramach badań jak mikroklimat kopalni wpływa na nipełnosprawne dzieci (chodziło o problemy z ukłądem nerwowym). Znowu, rekonesans w literaturze, wstępne projekty, kopalnia ponoć bardzo zainteresowana. Pojechałam na spotkanie i co? Jesli nie wezmę dotacji z UE, nie wejdą ze mną we współpracę. Piętrzyli problemy w nieskończonośc, co nie było fajne, bo później z moich badań czerpaliby profity i chcieliby mieć w nich udział ale nie dadzą od siebie nic, niestety

Tak więc znowu jestem w punkcie wyjścia a czas biegnie nieubłaganie

Mam juz nowy pomysł, ale czekam na razie na jego wyryfikację.
U Tosieńki wszystko dobrze, chociaż mam wrażenie, że kaszel lekko się nasilił. Nie wiem ile w tym winy sezonu grzewczego ale chyba wet coś mówił, że jesli to będzie ta alergia, to w sezone zimowym się to nasili. Nie pamietam już, a chyba Milenka o tym pisała czy dawac nawilżacze powietrza czy nie. Ja kupiłam ten co Madzia, takego fajnego białego kota. Ale nie wiem czy służy dobrze czy raczej szkodzi..
Tak czy inaczej zrobiła się bardziej miziasta. Dowodem niech będą poniższe zdjęcia, gdzie usnęła przytulona do mojej nogi. Nie zdarzyło sie to nigdy wcześniej. To różowe to ja w szlafroku

Zawsze szukała sobie kryjówek do spania, a ostatnio częściej zdarza jej się usnąć obok mnie, normalnie na wersalce.




Poza tym Toś się przeprosił z norką, która niedawno jej kupiłam. Za wersalką nie zrobiła większej furory, natomiast wystarczyło ją przestawić i efekt taki oto proszę:



Podejrzewam że za wersalką było zbyt ciemno, dziupla też jest ciemna a że Tosia jest strachliwa doopinka, po prostu bała się wejść. W wygospodarowanej szafce również śpi

A poza tym...







... czyli po staremu

