
Łyżeczka herbaciana taka 5 ml to jakieś 3 g drożdży i 2,5 g krwi. Chyba nie ma znaczenia, kiedy dajesz olej, ja wrzucam wszystko do mięsa, ale niektórzy dają nawet dopyszcznie bez łączenia z jakimikolwiek posiłkami.
Alibaba to piękny kot. Widocznie i na niego magia Akademii Patmola zaczyna działać. Od fistaszków to Caillou? Nawet z nosem w misce wygląda jakoś tak elegancko.
Wygrzebałam zdjęcie poglądowe, jak u nas wygląda posiłek - to akurat początkowa faza obgryzania nóg indyczych.

A co do rzodkiewek to u nas nie mają "rynku zbytu". Ja nie lubię, TŻ w ogóle jakiś mało warzywny, zje to, co przemycę w posiłku. Muszę wiosną spróbować gotowanych rzodkiewek, tych różowych, a nie białych, z masłem i tartą bułką.