(już nie)nowe fotki Bałwanki- str.24 :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 01, 2005 15:17

Co zrobić z Bałwanką? Zostawić mamie :D . Na pewno wszystko będzie dobrze, a gdyby co, to przecież ty jesteś. Cieszę się, że ślicznotka ma domek :D .

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto mar 01, 2005 21:22

Dawno tu nie zagladalam, a tu takie super wiesci :D
Zostaw Balwanke mamie. Mama zakochana, a i kitka nie bedzie przechodzic nastepnych stresow. A w razie potrzaby jestes przeciez w poblizu.
Kicia, Milki, Max i Ares (za TM)

agis

 
Posty: 968
Od: Pon gru 13, 2004 12:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 07, 2005 0:08

Tu szukaja bialego kota:))
Wiem, ze Balwanka ma zostac u mamy, ale jakby co to wysylam

24Treść wiadomości:
Witam
Szukam kociaka dla mojej przyjaciolki. Niedawno odszedl od niej kociak z ktorym sie praktycznie wychowala i teraz chcialby miec nowego. Bardzo zalezy mi na tym aby kociak byl byl bialo rudy ,rudy ewentualnie caly bial gdyz wiem ze marzy o kotku tej masci. Podaje moj numer gg 3016607 prosze pisac nawet jak jestem niedostepna, z pewnoscia odpisze.
Pozdrawiam serdecznie
Kasia
czortull@wp.pl

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt mar 11, 2005 8:05

No i co tam u balwanki :lol:

adelphia1

 
Posty: 99
Od: Sob lut 19, 2005 8:05

Post » Pt mar 11, 2005 9:17

ja tez czekam na wieści o śnieznej pannicy 8)

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Pt mar 11, 2005 9:33

Eulalio,napisz nam jak sie kicia miewa,i wymyziaj ja od nas :D
ObrazekObrazek

Mała

 
Posty: 1007
Od: Śro gru 29, 2004 21:20
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt mar 11, 2005 10:28

:D
Kurczę, ostatnio chciałam wstawić nowe fotki Bałwanki- łobuzery jednej, ale cuś mi nie chcą się załadować :? Już pozmniejszałam, a tu dalej koopa :? Będę dalej próbować.

Nad przyszłością kociny chyba powinnam się jeszcze raz zastanowić :roll:
Oczywiście, związane jest to ściśle z wspomnianym wyżej :twisted: gnomem :twisted:. To jest człowiek, który zatrzymał się na etapie pięciolatka, jeśli chodzi o poziom beztroski i brak odpowiedzialności...
Może ja przesadzam... Jeśli przesadzam, to nie krępujcie się i dajcie mi w łeb...

Mama musiała wyjechać, więc G.(jak gnom) został z kotami. Wpadłam tam na kontrolę wieczorem pierwszego dnia- pierwsze, co zobaczyłam, to ziemniaki z obiadu w misce kota :? Zalane tłuszczem z patelni.
Drugi obrazek- koty w łazience wylizujące wannę (bo w miskach zerrro wody!).
Trzeci widoczek- rozwalony na pół nosek Bałwanki :roll: "Bo one tak śmiesznie się biły- cały dzień mam ubaw. Kazik chciał uciec na lodówkę, ale zamknąłem mu kuchnię- mówię ci, jaki cyrk!" Walki kotów sobie urządzał 8O . Ja wiem, że one się tłuką. Ale Kazik jest raczej refleksyjnym kotem, któremu bijatyki brzydną po chwili i ucieka sobie pospać w spokoju... Za to Bałwanka nigdy nie ma dość- mogłaby łoić skórę Kaziowi do upadłego :roll: . I biedny Kazik bóg wie ile czasu musiał znosić tą "zabawę", bo nie miał dokąd prysnąć.

Na drugi dzień rano znów przyszłam oszacować straty :? . Była jedna poważna strata- nie było Bałwanki!!!
Pytam o kota, a ten mi mówi, że ostatni raz ją widział, jak chodziła po balustradzie balkonowej zeszłej nocy :!: Pytam się gnoma, jakim prawem wypuszczał koty na balkon, skoro wie, że NIE WOLNO. A on mi odpowiada, że wcale nie wypuszczał, że same wyszły, bo balkon był otwarty 8O :? :x . I niech mi ktoś powie- czy z takim kimś da się rozmawiać ?
Od razu poleciałam na dół szukać kota- znalazłam wystraszoną Bałwankę na balkonie sąsiadów z parteru. Spędziła noc na mrozie- wtedy było minus 12 stopni :? A ona biedna z tym łysym brzuszkiem musiała się po śniegu włóczyć. Nawet nie poszedł jej szukać :(

I teraz nie wiem... Mama na pewno nie dopuściłaby do czegoś takiego. Ale mama czasem musi wyjeżdżać :? Dziś znów wyjechała. Bałwanka przeniosła się na weekend do przyjaciół rodziny, dwa bloki dalej- wolę dmuchać na zimne :roll:
No i znów nie wiem, co zrobić z Bałwanką...
Obrazek
Muszka & Miszka

eulalia

 
Posty: 510
Od: Czw wrz 23, 2004 11:09
Lokalizacja: Czeladź

Post » Pt mar 11, 2005 11:38

oj!!! to rzeczywiscie biedna kicia :( A Gnom to rzeczywiscie gnom :!:
Myśle ze i tak musisz to przegada ć z mamą, zobaczysz co powie jak jej wszystko opiszesz.A moze wyjsciem jest branie Balwanki na czas wyjazdow mamy do Ciebie,albo do tych przyjaciol.No nie wiem :!:
Napisz co postanowilyscie
ObrazekObrazek

Mała

 
Posty: 1007
Od: Śro gru 29, 2004 21:20
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt mar 11, 2005 11:41

Obrazek
Muszka & Miszka

eulalia

 
Posty: 510
Od: Czw wrz 23, 2004 11:09
Lokalizacja: Czeladź

Post » Pt mar 11, 2005 11:44

Bosz... jakie cudo :1luvu:
Szkoda ze Gnom to rzeczywiscie gnom :evil: Biedna Balwanka na mrozie siedziala :(
Kicia, Milki, Max i Ares (za TM)

agis

 
Posty: 968
Od: Pon gru 13, 2004 12:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 11, 2005 12:03

No, czyli jednak gnom :twisted: Wiedziałam... :twisted:
Jeśli chodzi o mamę, to ona jest zaślepiona, gdyż G. jakimś cudem zdobył jej serrrce :roll: Ona twierdzi, że to złoty człowiek, tylko troszkę roztargniony... hie hie.. :twisted:

A co do rozoranego nosa Bałwanki, to na trzecim zdjęciu od końca jeszcze widać ślad po pazurze Kaza :roll: Co prawda już ledwie widoczny, ale jest :?
Obrazek
Muszka & Miszka

eulalia

 
Posty: 510
Od: Czw wrz 23, 2004 11:09
Lokalizacja: Czeladź

Post » Pt mar 11, 2005 16:22

Bałwanka jak zwykle :love: .
A co do gnoma - gnom jest gnomem i gnomem pewnie pozostanie :evil: .
A jak sobie radził Kazik do tej pory? Też był tak traktowany :evil: ?
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30701
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt mar 11, 2005 16:25

No co za Gnom :evil:

Myślę, że tak czy siak koty z nim zostawać nie powinny.. bo to się w końcu źle skończy :(
Ech.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt mar 11, 2005 21:02

No właśnie :roll:
Wróciłam z zajęć, wpadam do Kazika pomiętolić go pod nieobecność mamy- oczywiście miski puste :? Gnom śpi. Po chwili usłyszał hałasy- obudził się, wchodzi do kuchni... nawalony jak świnia :evil:
Wiem, że jestem okrutnikiem, ale wyciulałam(pardon...) jego rzeczy na klatkę i kazałam mu spadać :twisted: A on, zamiast unieść się honorem i spadać, zaczął mnie przekupywać piwami... :rudolf:
Po czym stwierdził, że wyniesie się pod warunkiem, że dam mu kluczyki od auta mamy i pożyczę kasę na hotel- w końcu to ja go wyrzucam i ja za niego odpowiadam :roll: Czym ten pan jeszcze mnie zaskoczy..?

Dalsze opisy są raczej zbędne :?
Ważne, że zniknął (choć jutro wróci, dam głowę...)
Teraz razem z moim TŻ wzięliśmy nasze koteczki i na dzisiejszą noc zostajemy tu u mamy na posterunku 8)
Na razie jest jedno wielkie prychanie na Kazika i vice versa :twisted: ...ale sądzę, że raczej życzliwą (?) ciekawością podszyte- nie ma ataków, ani żadnych podchodów odtylnych :roll:
To dwie delikatne i strachliwe koteczki, ale Kazio też nie jest twardzielem- tylko tak wokół siebie krążą i udają, że są maszynami do zabijania :lol:
Dla chłopięcia to idealne towarzystwo :lol:

Ciekawa jestem, jak Bałwanka ma się u znajomych... Gdyby chcieli kocinkę, to bez wahania im daję- to kochani ludzie, zawsze chcieli mieć kota, ale nie mogli, bo mają syna alergika.
Teraz syn się wyprowadził, może to właśnie szansa dla jakiejś kici ..?
Trzymam kciuki, nie musi to być Bałwanka... :ok:
Zobaczymy w niedzielę...
Obrazek
Muszka & Miszka

eulalia

 
Posty: 510
Od: Czw wrz 23, 2004 11:09
Lokalizacja: Czeladź

Post » Pt mar 11, 2005 22:42

Balwanka sliczna :1luvu:
a Gnom, ech szkoda gadac :evil:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Google [Bot] i 72 gości