» Sob gru 20, 2014 19:50
Re: Złamana MIEDNICA,WBITA w główkę kości udowej.Pilnie wspa
Było mi naprawde ciężko i już wiem,że nie zdecyduje sie na żaden tymczas chorego kota.Ja nie mam warunków na to.Kaja mnie wykończyła.Jeszcze teraz ostatnie sob. i niedz. musze chodzić do pracy.Na dzień dzisiejszy ona je 2 razy dziennie i zjada-tylko wołowinę, kurczaka, z mokrej karmy czasem miamora.Jest bardzo wybredna, musiała być karmiona resztkami ze stołu.Jej stan emocjonalny jest dużo, dużo lepszy,ale daleko jej do wesołek, energicznej kotki.Zaakceptowała zwierzaki, nie jest już w ogóle zamykana.Jeszcze parę dni temu codziennie marnowałam chociaż 2 godz. na jej karmienie.Jaka to ulga, kiedy zjada coś...
Musiałam kupić jej obróżkę, nie wiem czy jest przemiana przez nią, czy przyzwyczaiła się.
Wg mnie jest gotowa do adopcji.Jest mała,filigranowa, mrucząca i delikatna.Myślę,że do statecznego kota przyzwyczaiłaby się, do psa ,królików i świnki też.
Potrzebuję Waszej pomocy, nie mam jak zrobić ogłoszeń,ani nie umiem uciąć tła ze zdj.Nie ma szans na zrobienie tego w pracy.Mam linka do picassy, gdzie są zdj., te ze schronu są ładne też.Czy mogę prosić o jakieś ogłoszenia?
Co do rozliczenia,to proszę o cierpliwość, nie miałam kiedy usiąść do tego,a jeszcze z wetem i tak nie dogadałam się.Przepraszam, ale naprawde było mi ciężko wszystko ogarnąć.