ŚLEPACZKI CZ.VII -DO ZAMKNIĘCIA. dziękujemy

[alessandra]

:ok: za adopcje Dwupaczku!
Dziś mój Śliczny

pojechał do swojego nowego domku, będzie miał kolegę 7 letniego Ropka (kotka, który również miał problemy z oczkami, na skutek czego ma troszkę wychodzącą 3 powiekę i słodkiego zeza ). Oby się chłopaki polubili

polubią , zawsze jest jakiś wspólny temat

[dorcia44]

czy takie fotki do ogłoszenia były by dobre ?

[alessandra]

dorciu44 , puściłam dziewczynom dalej wraz z tekstem

[dorcia44]

dziękuję

[jerzykowka]

Śliczny w domku własnym - hurrrrra
Szczęscia dla maluszka

Pamelę wrzucę na FB najdalej jutro, bo mam potworny młyn w pracy

[Katia K.]

Dziewczyny, ja z prośbą. Pokażecie tego półŚlepaczka Damiana z lubelskiego Schronu?
https://www.facebook.com/schronisko/pho ... =1&theater

[Klub Ślepaczkowy]

Kasiu, a gdzie znajdę treść ogłoszenia? Wrzucimy na japacze , ale potrzebny tekst jakiś normalny, wiesz, nie tam nr taki i szczepiony czy nie , ale o kocie i nr kontaktowy. Jest śliczny

[Katia K.]

Dzwoniłam właśnie do schroniska, mam napisać maila z pytaniem o numer kontaktowy, pewnie do jakiejś wolontariuszki, pani, która odebrała ogólny schroniskowy telefon, nie potrafiła mi na to pytanie odpowiedzieć. Także jak już będę miała kontakt, to dam tutaj.
A coś więcej o kocie? Tyle, co na fb napisali, że bidny się skołtunił i zrobili z niego lwa

DAMIAN - Spokojny, około dwuletni kot z boksu numer 8. Potrzebuje kochającego i odpowiedzialnego właściciela, który zaakceptuje fakt, że jest kotem, który nie widzi na jedno oko. Wbrew pozorom, koty bardzo dobrze radzą sobie z częściowo zachowaną zdolnością widzenia. Ważniejszą rolę odgrywa słuch oraz węch.
Jest to spokojny pan, który lubi być głaskany i przebywać w towarzystwie człowieka. Jednak nie przepada za trzymaniem na rękach. Nie atakuje innych kotów. Kot jest wykastrowany. Przeznaczony tylko do domu niewychodzącego.
Ponieważ miał mocno sfilcowaną sierść, której nie dało się rozczesać, został ogolony na kilka milimetrów.

Weszłam na stronę fb schroniska po przeczytaniu informacji, że niewidomy piesek Zenek wrócił po jednej dobie z adopcji Bał się i wył Nie będę tu oceniać postępowania osób, które go "adoptowały". Ale smutno strasznie. No i natknęłam się na Damiana.

[alessandra]

Dzięki za tekst, czekam na kontakt i działamy

Po cholerę wzięli niewidomego psa, skoro nic na ten temat nie wiedzą, że nie wspomnę o troskliwym podejściu i cierpliwości - czyżby odkupienie grzechów przed świętami ? - tego najbardziej sie obawiam przez wszelkimi świętami a potem powrót do schronu

[Katia K.]

No więc właśnie

Ten drugi, tzn. pierwszy na zdjęciu pies, został adoptowany po 8 latach pobytu w schronie. Wrócił po dobie, tak, jak Zenek, bo warczał, jak chcieli go zdjąć z kanapy. Warczał, bo się bał, że jak go zdejmą, to już nie pozwolą wejść. No to już nie wejdzie A Zenka szkoda strasznie, ślepaczek w schronie to coś strasznego
Ola, napiszę, jak dostanę kontakt w sprawie Damiana.

[czarno-czarni]

viewtopic.php?f=1&t=164376&p=10904769#p10904769

hodowczyni chciała go uśpić...

[alessandra]

Te pieski też wystawimy, tylko , jak powyżej, parę słów poproszę i czekam na kontakt z osoba , która ma wiedze na temat tych pieskow

[alessandra]

ma na imię Mimi i ma 12 lat
jego ślepota nie jest wynikiem przebytego kociego kataru
a było to tak:
Owa Pani ma w Łodzi hodowlę kotów ras Ragdoll i Brytyjskich Krótkowłosych
Owa Pani miała też od 12 lat czarnego ślepego kocura, który wychodził
Owa Pani poszła do weterynarza z rasowymi kociakami, które dostały kk
Pan Weterynarz powiedział, że kociaków nie da się wyleczyć, bo czarny ślepy je zaraża i, że trzeba Go uśpić
Pan Weterynarz nie widział czarnego ślepego, po prostu założył, że jego ślepota jest wynikiem przebytego kk
(moje przypuszczenie)
Pani poprosiła swojego kolegę (on moim kolegą też jest, i dał mi znać o kocie) żeby z nim pojechał do w/w Pana Weterynarza i Go uśpił
kolega zadzwonił do mnie (Owa Pani o tym wie)
poprosiłam kolegę żeby Owej Pani przekazał:
- ma zminić lekarza
- ma pogłebić swoją wiedzę na temat kotów i ich chorób
- ma zapłacić z pobyt Mimi w Lecznicy i badania krwi z biochemią
ile z tego zrealizuje, zobaczymy
mam nadzieję, że chociaż da jakąś kassę na kocura
a dlaczego kolega miał jechać
bo Owa Pani ma chorą matkę i nie mogła jej zostawić...
nawet nie chce mi się tego komentować
na razie jestem ciągle jeszcze na nią wqrwiona, więc telefon do niej przełożyłam na później
-------------------------------
a tymczasem w Tropie Mimi robi trudny do opisania kipisz w klatce
trudno mu się dziwić, po 12 latach swobody wylądował nie dość, że w klatce, to jeszcze w nowym miejscu, którego nie widzi...
-------------------------------
... mry!

viewtopic.php?f=1&t=164376&start=90

[jerzykowka]

No więc właśnie

Ten drugi, tzn. pierwszy na zdjęciu pies, został adoptowany po 8 latach pobytu w schronie. Wrócił po dobie, tak, jak Zenek, bo warczał, jak chcieli go zdjąć z kanapy. Warczał, bo się bał, że jak go zdejmą, to już nie pozwolą wejść. No to już nie wejdzie A Zenka szkoda strasznie, ślepaczek w schronie to coś strasznego
Ola, napiszę, jak dostanę kontakt w sprawie Damiana.

To są niewidome psiaki ze schronu w Lublinie, prawda?
W najbliższym czasie udostępnimy całe wydarzenie na Ja Pacze.

Zenka strasznie żal

[Katia K.]

Nie, tylko Zenek, ten mały brązowy kundelek jest niewidomy. Adoptowany wczoraj, wrócił dziś z adopcji. Właśnie doczytałam, ze dalekiej adopcji, bo 7 godzin w aucie, w tę i z powrotem. Natomiast Rufus to starszy psiak, który, wzięty ze schronu po 8-letnim tam pobycie, wrócił z adopcji, podobnie jak Zenek, po bardzo krótkim czasie, po 3 dniach.