Pożegnałam dziś Kubusia (*)

Kubełku

Jak dzisiaj ?

rano dał popalić. Jest z lekka nieobecny. Je, pije, zalatwia się ale slaby jak w takich wypadkach. Od 2 godzin nie ma ataku. Posprzątałam trochę przy nim bo cuchnie moczem masakrycznie. Zobaczymy co dalej. Kiepsko jest bo nawet nie ma siły iść na spacer.

biedactwo kochane

Trzymam bardzo mocno :ok:

I ja

Witam się z rana i proszę kciukasow nie puszczać bo Kuba bez ataku dziś:))

dzieciaki doleczają grzybki na nosie ale nowych chorych brak.

no żeby za dobrze Asi nie było, to krowek zachorowal. Cos z gardlem. Mialknie i ma tak jakby odruch wymiotny. Podalam unidox bo takie juz przerabialam.

Maluchy ok , choć świerzb się g oo . nianie leczy i grzybki na nosach. Może interferon pomógł? W poniedzialek następny tydzień polecimy z nim.

Fabek od jutra na grzyba dopaszczne nastepne dwa tygodnie.

Kuba w miare dobrze, bez ataków tylko faceta wlasciwie nie ma.

Bies ma znowu problem z jelitami. Dostanie steryd. Zrobie taką małą seyjkę , malymi dawkami po 0,3 ml i zobaczymy jak zareaguje. Boli go , póki co. Korzysta na tym Borys, brat młodszy Biesa i probuje spełnić swoje marzenia i zostać szefem stada.

Felicja jest teroryzowana przez Gucia. Honoratka nie lubi Gabusi, Roszka lubią tylko dzieci i Honoratka. Sabinkę lubia wszyscy.

Nina uznała że będzie mieszkala dziś w sypialni bo ma dosyć młodzieży a ona wszakże też młodzież tylko starsza:)) i z Rzeszowa.

Gucio ma jeszcze świerzba w uszach, odkryłam i Gabusia tez. Po takim czasie leczenia.

Najbardziej zgodnym kotem , oprocz Sabinki jest Michaś. Do rany przyłóż. No i najgrubszym.

Toleczka dziś w super dobrym humorze, to może oznaczac że jakieś siknięcia się pojawią jak humor przejdzie:))

a i Bury pomieszkuje w domku :ok:

Ostatnio wsadziłam mu miskę z jedzeniem do budki , to popatrzył na mnie jak na debila, miałknął żalośnie jakby chcial się w czoło stuknąć na moją tępotę i wlazł do budy wyjadać.

Może jeszcze kogoś pominelam :strach:

**Adopcje: 12 >>**

swierzb moim zdaniem jest związany ze stanem zdrowia i/lub stresu .Co do grzybka polecam nie drogą maść Terbinafina-bez recepty .Niestety Ketakenazol jest niedostępny:(
Trzymajcie się .Niestety,zawsze coś się w stadzie dzieje

o tej maści nie używalam. Spróbuję , dzieki.

Stresu to chyba malce nie mają ale odporności za grosz. Dlatego Interferon.

Ketakenazol jest swietny. U Krówka, zreszta Ty , Asiu mi go poleciłaś wybiłam grzyba skutecznie.

Nie lubisz się nudzić, nie lubisz... Trzymaj się w tym wszystkim.

Agneska pisze:Nie lubisz się nudzić, nie lubisz... Trzymaj się w tym wszystkim.

oj!, lubie się nudzic tylko sobie wybrałam niewlaściwe zwierzątka do kochania:)) Moglam rybki wybrać:)))

dołoże jeszcze trochę atrakcji - Gabunia dostała rui a Gucio nie zapomniał do czego służą jego przyrządy mimo kastracji jakiś ponad tydzień temu. Resztę same sobie możecie ułożyć. Fajnie jest :strach:

**Adopcje: 12 >>**

asia2 pisze:dołoże jeszcze trochę atrakcji - Gabunia dostała rui a Gucio nie zapomniał do czego służą jego przyrządy mimo kastracji jakiś ponad tydzień temu. Resztę same sobie możecie ułożyć. Fajnie jest

Nie muszę sobie dokładać. Fastryga tydzień temu rujki dostała i wszystkie kocury zaczęły myśleć inną stroną kota. Dwa podrostki na "już" kastrowaliśmy .

a to współczuje, również i Tobie:(

najgorsze że u mnie w rodzinie tylko slyszę" zrób coś z tym" tak jakbym nic nie zrobiła i nie wykastrowala kota. Szlag mnie trafia na moich niby pomagierów.

doczytałam, uffff .
za wszystkie sprawy i za wszystkich :ok:

Marzenia11 pisze:doczytałam, uffff .
za wszystkie sprawy i za wszystkich

cieszę się , że przebrnęłaś z powodzeniem przez lekturę na moim wątku:))

Muszę o coś spytać. Kto wie ręka do gory.

mam wrażenie , ze mialam juz z tym do czynienia ale nie mogę ogarnąć przy okazji jakiego kota i czy to było ważne czy nie. To tak we wstępie.

a chodzi o to , że jedna z malych niespełna pięciomiesięcznych koteczek i taki sam chłopaczek , jej braciszek maja jakby powoekszone gruczoły mlekowe. Co to i czy to normalne ?

nie pamietam czy zdarzało się to wczesnie przy okazji maluchów. Zabijcie, nie pamietam.

Pożegnałam dziś Kubusia (*)

Kto przegląda forum