KOTKA ze złamaniem kręgosłupa i miednicy-PORAŻENIA,NIE CHCE

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 09, 2014 8:36 KOTKA ze złamaniem kręgosłupa i miednicy-PORAŻENIA,NIE CHCE

Witam wszystkich serdecznie.
Proszę o ewentualna poradę jak można jeszcze pomóc naszej kotce Muszce.
Zaczynając od początku. Mieszkamy w Elblągu. Kotka ma 1,5 roku, rasy Neva Masquerade, waga ok 3-3,5kg, sterylizowana. 3.11.2014r. kotka śpiąca na swojej poduszce na szafie (wysokość ok 1,6m) przestraszyła się dźwięku odkurzacza (mimo ,że wcześniej się nie bała), poderwała się i skoczyła na podłogę uderzając prawdopodobnie o kant szafki pod telewizor (kot nie doleciał w całości do podłogi, nikt nie widział dokładnie czy kot uderzył o szafkę ale na 99% tak). Słychać było tylko "łup". Kilka dni nic się nie działo, aż kot nagle zaczął być obolały, chował się do kontenera, nie chciał jeść. Żona poszła z nim do weta, który zrobił kotce zdjęcie RTG na którym niby nic nie wyszło (żona nie była przy zdjęciu, bo jest w 8 miesiącu ciąży i nie może) i dał kotce zastrzyk przeciwzapalny i przeciwbólowy. Kazał przyjść w sumie 3 razy. Po zastrzykach kot odzyskał na kilka dni energię, ale po paru dniach znowu wyglądał na chorego (nie chciał jeść, leżał itp.). Poszliśmy znowu do weta i zmierzył mu temperaturę. Miał podwyższoną i dostał przez 3 dni antybiotyki oraz witaminy (albo leki osłonowe). Znowu kilka dni było dobrze, ale potem kot zaczął leżeć, przestał jeść, a co najgorsze zaczął ciągnąć tylnymi nogami (to się chyba nazywa saneczkowanie), poza tym nie dał się dotykać w tylną cześć ciała. Poszliśmy do innego weterynarza, tym razem w Gdańsku. Poproszono nas o poprzednie zdjęcie rtg, ale nam nie dano (teraz wiem, że mam wszystko zbierać). Wykonano mu zdjęcia rtg na których lekarz zobaczył większą przerwę pomiędzy 4 a 5 kręgiem kości ogonowej, co miało powodować stan zapalny, opuchliznę i duży ból w tylnej części ciała kotki. Dostał znowu zastrzyki przeciwzapalne przez 3 dni, a dalej enkorton. Po 2 dniach znowu było dobrze, ale zaraz wszystko wróciło do złej normy. Kolejna wizyta u weterynarza, ta sama diagnoza tyle że zmniejszona dawka zastrzyków przeciwzapalnych i brak ruchu dla kota - dłuższe dawkowanie ze zmniejszoną dawką miało dać kotu czas na regenerację. 1 dzień było lepiej a potem coraz gorzej. Kot ciągnął łapy, stracił ochotę do jedzenia, nie robił kupki, nie dał się głaskać w tylną część ciała. Wtedy wet zabrał dokumentację medyczną kota (zdjęcia rtg i podawane leki) i skonsultował się przy okazji wizyty we Wrocławiu z dr n. wet. Jan Siembieda. On po obejrzeniu zdjęć powiedział, że jest złamanie miednicy, złamanie kości krzyżowej oraz przesunięcie w kości ogonowej między 4 a 5 (to ostatnie było najmniejszym problemem). Genralnie dowiedzieliśmy się, że kot ma marne szanse na wyjście z tego wszystkiego. Wet z Gdańska jeszcze raz obejrzał kotkę i powiedział, że może być szansa bo kotka odpowiadała na badanie szpilką tylnych łapek (odruchy neurologiczne), ruszała zwieraczem. Dostaje teraz od niedzieli zastrzyki Nivalin 1 ampułka raz dziennie, Milggamma 1/3 ampułki raz dziennie, nospa 1/4 tabletki 2 x dziennie, laktulozę 2 x dziennie 2ml , Espumisan 2x dziennie po 1ml. Nospa, laktuloza i esmpumisan ma być na poprawę robienia kupki. Kot nie chce jeść więc wspomagamy się gerberem oraz nutridrinkiem ze strzykawki. Próbujemy czarować go innym jedzeniem (łosoś, serek waniliowy, szprotki, karma mokra royala którą uwielbiał, żółtko, ale nic nie chce jeść. Generalnie mamy wszystko podawać do piątku i wtedy się skonsultować. Kot generalnie wg weta ma ograniczone szanse, ale zobaczymy. Może macie jakieś rady: 1. Czy gdzieś jeszcze szukać pomocy? 2. Co można jeszcze zrobić, żeby kot zaczął jeść (podgrzewamy mu jedzenie na talerzy na kaloryferze ale to nic nie daje)? 3. Czy ktoś spotkał się z podobnym przypadkiem i udało się z niego wyjść obronną ręką?

Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję za pomoc ;-)
Ostatnio edytowano Wto gru 09, 2014 9:59 przez NITKA/KARINKA, łącznie edytowano 1 raz
Powód: wydzieliłam odrębny watek

Kielas86

Avatar użytkownika
 
Posty: 70
Od: Wto gru 09, 2014 7:55

Post » Wto gru 09, 2014 9:53 KOTKA ze złamaniem kręgosłupa i miednicy-PORAŻENIA,NIE CHCE

O założyłeś wątek, bardzo dobrze:)
Odpowiedziałam Ci w wątku Ani.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto gru 09, 2014 10:13 Re: KOTKA ze złamaniem kręgosłupa i miednicy-PORAŻENIA,NIE C

Moderator założył wątek ;-) więc prosiłbym o odpowiedzi w tym wątku ;-)

Poniżej Twój post:

3.11 to dość dawno. Szkoda, że tylu marnych wetów po drodze było.
Ale nie traćcie nadziei.
Przede wszystkim duży plus dla Was, że żona w ciąży a kot dalej w domu a nie na wycieraczce:))
Jak kicia ma na imię?

Super, że wreszcie ktoś dał nivalin.
Jak popatrzysz w mój podpis jest krótka historia Milutka, piwnicznego kota, który przyczołgał się do piwnicy po pomoc. Był już wtedy sparaliżowany.
W tej chwili chodzi.

To tak krótko, żeby podnieść Was na duchu.

Czy kot jest w jakiejś klatce? Ma ograniczony ruch? Bo to bardzo ważne.
Piszesz, że w tej chwili ma wrażliwy tył więc rozumiem, że żadne masaże nie wchodzą w grę. Ale przy złamaniach kości miednicy kotu trzeba ograniczyć przestrzeń. Można by go trochę po naświetlać.
Z Milusiem chodziłam na rehabilitacje ale jest wiele kotów na forum, które nie miały takich luksusów a wyszły z wypadku obronna łapą.
Tylko nie dajcie mu robić krzywdy, bo niektórzy weci czasami idą na łatwiznę.
Ale z opisu widać, że nie dajecie się i szukacie pomocy.
Tu jest wiele kotów, które całkowicie odzyskały zdrowie albo częściowo ale żyją i mają się dobrze.

Teraz trzeba czekać aż wreszcie nivalin zacznie działać.
Mogę poprosić naszą rehabilitantkę o opinię.
Piszesz a wątku Ani, która tez ma duże doświadczenie a mieszka blisko.
Jednym słowem, a właściwie dwoma dobrze trafiłeś:))

Kielas86

Avatar użytkownika
 
Posty: 70
Od: Wto gru 09, 2014 7:55

Post » Wto gru 09, 2014 10:29 Re: KOTKA ze złamaniem kręgosłupa i miednicy-PORAŻENIA,NIE C

Kielas86 pisze:Moderator założył wątek ;-) więc prosiłbym o odpowiedzi w tym wątku ;-)

Poniżej Twój post:

3.11 to dość dawno. Szkoda, że tylu marnych wetów po drodze było.
Ale nie traćcie nadziei.
Przede wszystkim duży plus dla Was, że żona w ciąży a kot dalej w domu a nie na wycieraczce:))
Jak kicia ma na imię?

Super, że wreszcie ktoś dał nivalin.
Jak popatrzysz w mój podpis jest krótka historia Milutka, piwnicznego kota, który przyczołgał się do piwnicy po pomoc. Był już wtedy sparaliżowany.
W tej chwili chodzi.

To tak krótko, żeby podnieść Was na duchu.

Czy kot jest w jakiejś klatce? Ma ograniczony ruch? Bo to bardzo ważne.
Piszesz, że w tej chwili ma wrażliwy tył więc rozumiem, że żadne masaże nie wchodzą w grę. Ale przy złamaniach kości miednicy kotu trzeba ograniczyć przestrzeń. Można by go trochę po naświetlać.
Z Milusiem chodziłam na rehabilitacje ale jest wiele kotów na forum, które nie miały takich luksusów a wyszły z wypadku obronna łapą.
Tylko nie dajcie mu robić krzywdy, bo niektórzy weci czasami idą na łatwiznę.
Ale z opisu widać, że nie dajecie się i szukacie pomocy.
Tu jest wiele kotów, które całkowicie odzyskały zdrowie albo częściowo ale żyją i mają się dobrze.

Teraz trzeba czekać aż wreszcie nivalin zacznie działać.
Mogę poprosić naszą rehabilitantkę o opinię.
Piszesz a wątku Ani, która tez ma duże doświadczenie a mieszka blisko.
Jednym słowem, a właściwie dwoma dobrze trafiłeś:))


Już czytam historię Milutki ;-)
Kotka ma na imię Muszka ;-)
Dużą klatkę pożyczył nam weterynarz, więc kot ma wygodnie, ale się nie rusza. Jedynie go wyjmujemy jak trzeba posprzątać w środku (sika i robi kupę pod siebie, bardzo się domaga posprzątania klatki jak nie poczujemy ;-) ). Generalnie wcześniej bolał go tył, ale teraz można go delikatnie głaskać. Nie wiem czy to dobrze, że trochę mu lepiej czy może ,że już nie czuje... Boję się go trochę mocniej dotykać, żeby nic nie uszkodzić. Co to jest to naświetlanie? Obecny doktor bardzo chce nam pomóc, strasznie przepraszał, że wcześniej nie widział połamanej kości krzyżowej, dopiero konsultacja z dr Siembiedą z Wrocławia dała pełen obraz uszkodzeń (nasz widział inne uszkodzenie więc się skupił na nim).
Jak długo podaje się Nivalin i jakie efekty powinien dać (po jakim czasie)? I jeszcze ten brak apetytu... Kombinujemy z tą strzykawką, ale lepiej jakby sama zaczęła jeść.

Kielas86

Avatar użytkownika
 
Posty: 70
Od: Wto gru 09, 2014 7:55

Post » Wto gru 09, 2014 11:13 Re: KOTKA ze złamaniem kręgosłupa i miednicy-PORAŻENIA,NIE C

Skontaktowałam się z Anią, która zakładała wątek do którego napisałeś na początku.
Ania poleciła takiego weta do którego ma zaufanie i z którego usług korzystała
Dr Tadeusz Popławski , Gdańsk, ul. Bitwy Oliwskiej
numeru nie pamięta ale to podobno krótka ulica.
Tel 58 552 16 81

Trzeba zadzwonić i się umówić i zaznaczyć, że to przypadek bardziej skomplikowany, żeby sobie więcej czasu zarezerwowal.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto gru 09, 2014 11:27 Re: KOTKA ze złamaniem kręgosłupa i miednicy-PORAŻENIA,NIE C

Spróbuj calopet jeśli możesz dostać a jeszcze convalescence support proszek do rozrabiania. Jeśli chcesz dawać strzykawka to warto na koniec strzykawki dać kawałek wężyka z sondy czy innego cewnika. Wtedy łatwiej podawać bo taki wężyk jest miękki.
Jeśli chcesz pogadać z Ania to mogę Ci podać numer.
Sporo ma doświadczeń. Mam nadzieję, że możesz już odbierać pw.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto gru 09, 2014 14:26 Re: KOTKA ze złamaniem kręgosłupa i miednicy-PORAŻENIA,NIE C

PW mogę czytać, ale nie mogę odpisywać. Z Anią się spróbuję skontaktować jak wrócę z pracy. Bardzo Ci dziękuję za pomoc i wsparcie ;-) To dla nas ważne ;-) Kiedyś byliśmy w przychodni dr Popławskiego ale na dyżurze weekendowym i z mniejszym problemem, ale go nie było. Spróbuję się umówić na najbliższe dni. ;-)
Dzisiaj będę kombinował z zaproponowanymi specyfikami do jedzenia. Tak myślałem o wężyku i chyba można coś w aptece dostać.

Pozdrawiam
serdecznie

Kielas86

Avatar użytkownika
 
Posty: 70
Od: Wto gru 09, 2014 7:55

Post » Wto gru 09, 2014 14:45 Re: KOTKA ze złamaniem kręgosłupa i miednicy-PORAŻENIA,NIE C

Najważniejsze, ze wiadomości doszły.
W aptece kup najtańsze urządzenie z wężykami. Ja mam akurat takie cos do kroplówek - przyrząd do infuzji.
nie za długi wężyk, bo potem jest nieprecyzyjna końcówka.
No i trzymam kciuki.

Możesz spróbować trochę bielucha z żółtkiem.
Jak ma problem z zaparciami to może trochę tłustego mleka.
No a jak nie je to może taki mocny rosół z kurczaka. Udko+troche wody, żeby przykryło to udko.
Nie wiem co Twoja kotka lubi więc trudno doradzać.
Własności pomagające w zaparciach ma też wątróbka. Możesz naskrobać i spróbować dać bezpośrednio do pychalka.
Pisz jak jest, będziemy się zastanawiać i wykorzystywać różne doświadczenia forumowe.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto gru 09, 2014 16:06 Re: KOTKA ze złamaniem kręgosłupa i miednicy-PORAŻENIA,NIE C

Muszka wygląda dzisiaj w miarę dobrze, choć nie chce sama jeść. Zaraz pojadę poszukać calopet, convalescence support i wężyka do strzykawki. Żona mówiła, że kotka dzisiaj dużo spała (wczoraj było z tym średnio), a potem trochę się wierciła w klatce. Kotka jest dzisiaj trochę nawet rozmowna. Długo się czeka na jakiś efekt z nivalinem?

Kielas86

Avatar użytkownika
 
Posty: 70
Od: Wto gru 09, 2014 7:55

Post » Wto gru 09, 2014 17:20 Re: KOTKA ze złamaniem kręgosłupa i miednicy-PORAŻENIA,NIE C

No trochę jednak trzeba poczekać. Spokojnie.
Convalescence to tylko raczej u weta calopet właściwie tez.
Jak będziesz miał więcej czasu to warto poszukać na allegro bo znacznie taniej wychodzi a wężyk w aptece znajdziesz.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto gru 09, 2014 19:54 Re: KOTKA ze złamaniem kręgosłupa i miednicy-PORAŻENIA,NIE C

Convalescence i rurka kupione. Calopet zamówiłem przez internet. Kotka jest już po 35ml nowego jedzonka. Wcześniej po powrocie z zakupów Muszka zrobiła wyczekiwaną od 48h kupkę ;-) Sprzątanie okupiłem małym ugryzieniem. Poza tym zaczęła bardziej ruszać tylnymi nogami (prostuje, podkurcza) i się denerwuje jak dotykamy tylną część ciała (chyba czucie trochę wraca). Mam nadzieję, że wszystko jest na dobrej drodze ;-) Wiesz przez ile podaje się ten nivanil, bo my mamy podawać do piątku (będzie razem 6 dni)?

Kielas86

Avatar użytkownika
 
Posty: 70
Od: Wto gru 09, 2014 7:55

Post » Wto gru 09, 2014 20:10 Re: KOTKA ze złamaniem kręgosłupa i miednicy-PORAŻENIA,NIE C

No super:)
Energiczny facet z Ciebie:)

6 dni nivalinu to chyba trochę za krótko, ale może wet chce zobaczyć jak to działa i czy jest oczekiwany efekt.
Rehabilitantka kazała mi masować łapki. To znaczy mocno szczypać, żeby mięśnie nie zanikły.
A one szybko zanikają. Tak, że jeśli Muszka pozwoli to szczyp mięśnie choć trochę.
Zrób może jakieś zdjęcie kotki. Zawsze to lepiej widzieć o kim się mówi.
Je sama czy karmisz strzykawką?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto gru 09, 2014 20:20 Re: KOTKA ze złamaniem kręgosłupa i miednicy-PORAŻENIA,NIE C

Spróbuję ją trochę poszczypać ;-) Niestety daję strzykawką z rurką, bo nadal nie chce nic zjeść. Próbujemy jej coś od czasu do czasu podtykać pod pyszczek, ale nic z tego.
Do Ani napisałem na FB więc może dzisiaj coś odpisze ;-) Bardzo dziękuję za pomoc ;-) Dziękuję za wsparcie ;-)

Co do fotki to nie wiem za bardzo jak się wrzuca ? :P

Kielas86

Avatar użytkownika
 
Posty: 70
Od: Wto gru 09, 2014 7:55

Post » Wto gru 09, 2014 21:23 Re: KOTKA ze złamaniem kręgosłupa i miednicy-PORAŻENIA,NIE C

Ważne, ze zjadła. Bo inaczej wątroba siada.
A to, że ze strzykawki to nieważne. Przyjdzie czas, że zje sama.
Ania chodzi bardzo wcześnie spać więc raczej jutro odpowie.
A fotki można przez fotosik albo Picassa i różne inne takie. Żeby u ludzi podejrzeć wystarczy w prawym górnym rogu kliknąć "cytuj" i zobaczysz skąd jest link.

Po to tu jesteśmy, żeby w potrzebie sobie pomagać wzajemnie. A jestem już chwilę na forum więc wiem gdzie szukać pomocy:)
Powodzenia.
Muszkę masz w awatarze?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto gru 09, 2014 21:33 Re: KOTKA ze złamaniem kręgosłupa i miednicy-PORAŻENIA,NIE C

Ania - to chyba o mnie :) . Lidka napisała właściwie wszystko co sama bym napisała. Doktora Popławskiego bardzo doradzam, trzeba się tylko wcześniej umówić, bo ma wiecznie kolejki. Jest doświadczonym chirurgiem i ortopedą. Poza tym mają tam doskonałe wyposażenie diagnostyczne.
Nivalin podawałam psu z porażeniem tylnej części ciała chyba 2 tygodnie, ale już dobrze nie pamiętam.
Ważne, że kotka ma czucie, to dobrze rokuje.
Jeść musi. Koniecznie. Może po jakimś czasie takiego karmienia przez rurkę sama "załapie".
Narazie znikam, mam taką pracę, że wstaję zaraz po 3ciej w nocy, więc wcześnie zasypiam. Jutro zajrzę.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, quantumix i 84 gości