morelowo-migdałowa jesień

trzeba se było szukać mieszkania z balkonem :mrgreen:

Cały czas mam karmnik na balkonie bo mam szeroką na 30 cm balustradę i coś powinno stać. Ale tam sypię codziennie rano, a w karmidle samo leci .
Zrobię zdjecie - bo mi Dorta kazała - jak warunki atmosferycznoświetlne pozwolą.

Takie karmidełka dla sikorków/wróbelków i innych małych to se można uczepić do ściany przy oknie. Na zewnątrz :mrgreen:

. A jak kto sprytny to nawet na pochyłym parapecie postawi. Nie ma powodu, żeby wieszać przy szybie :lol:

morelowa pisze:trzeba se było szukać mieszkania z balkonem

Cały czas mam karmnik na balkonie bo mam szeroką na 30 cm balustradę i coś powinno stać. Ale tam sypię codziennie rano, a w karmidle samo leci .
Zrobię zdjecie - bo mi Dorta kazała - jak warunki atmosferycznoświetlne pozwolą.

Takie karmidełka dla sikorków/wróbelków i innych małych to se można uczepić do ściany przy oknie. Na zewnątrz . A jak kto sprytny to nawet na pochyłym parapecie postawi. Nie ma powodu, żeby wieszać przy szybie

Fajnie wszystko fajnie :ok:

Ale czy to by było u mnie dla ptaków bezpiecznie , jak tyle kotów w domu :mrgreen:

Moje by sie pozabijały o szybe a i ptaki pewnie by na zawał padły :strach:

Ale jednak wiele kotów traktuje takie przedstawienie przez szybę jak teatrzyk dla kotów
Niektóre wprawdzie próbują szybę drapać, ale.. to głównie doznanie akustyczne jest ciekawe :twisted:

No, nie wiem, zalezy jakie koty. Sporo ludzi dokarmia ptaszory, ale fakt, miejsce musi być słabo dostępne dla ptakojadów.

U mnie czasem chodzą ptaszki po podłodze balkonu, nieraz blisko drzwi, kotu oczy wychodzą ale póki nie skoczy na szybę to spoko - ptak udaje, że nie widzi.
Tyle, że kotów u mnie mało i jakies takie słabo łowne.

Nie zrobię zdjecia bo mi się nie chce.
Jest ciemno i mokro.
Wróble się lejom koło karmidła :strach:

Tam jest za mały dostęp. A już myślałam, ze się go boją - jak wczoraj wieszałam to mi ze 2 razy sie z ręki wysmykło i walnęło, zapomniałam oddrapać naklejki i rano patrzyły zezem. Nawet do karmnika obok podchodziły / podlatywały średnio jakoś

. Więc zdjęłam z prowizorycznej gałązki i postawiłam na balustradzie, przyciskając z boku skrzynką.
Sikorki się wykazały odwagom i determinacjom. Próbowały dziobać pojemnik :roll:

A teraz panuje większa lub mniejsza awantura, zrzucają na podłogę.. Migdał jest niespokojny :lol:

I od razu weselej ! zawsze się przyda taki Mikołaj - mógłby wpaść do nas. Ale chyba jest po robocie... :lol:

No wiesz jakieś wariaty pędzą na czerwono na rowerach , ja na nich

a to Mikołajki :mrgreen:

Bo w Strzelnie wesoło jest :ok:

morelowa pisze:Bo w Strzelnie wesoło jest

Jo jo

Ciepło. Jak na grudzień.. ok.+5. Ale wisi taka mgła, że się można zagubić , na dodatek jest .. brudna.

Chciałam zrobić zdjecie kłębiącym się wróblom i pochodnym, ale przez firankę się nie dało - wyszła sama firanka w zbliżeniu :mrgreen:

Na balkonie już oczywiście syf.

Gorzej, że Migdał coś się krztusił czy kichał w nocy.. Jednorazowo, ale wczoraj też kichnął - tak , że musiałam podłogę ścierać .

Kaja złapana :piwa:

Za zdrowie Migdałka :ok:

I moje

Ale najważniejsza wiadomość o Kaji!!! :1luvu:

zmieniłam u siebie tytuł dot. Kaji.

Ptaszory wyjadły już połowę zawartości karmidła. Żal mi było sikorek, bo jakoś im trudno było się przepchnąć przez bandę burasków pierzastych i powiesiłam kulkę-smakulkę :lol:

No, to teraz wszyscy się kłębią :roll:

Nie mogę patrzeć na ten mokry bajzel ..

nie jestem za sprytna z tym wieszaniem :oops:

pomyśle

Wiesz, wiertarka = dziura w ścianie za oknem , w dziurze gwóźdź lepiej kołek, choć ptaszki leciutkie; karmidełko z zoo+ lub skądś :mrgreen:

Przed szybą koty... :mrgreen:

Powiesiłam kolejna kulkę tłustą na gałęzi zachodzącej nad balkon. Poprzednią się zajmują wróble oczywiście, więc sikorki znowu się nie mogły dopchać :roll:

Dziś w nocy ma być już mróz.
Jestem trochę chora i nie chcę sprzątać choć odrobinę balkonu, a przydałoby mu się - to balkon z pełną balustradą więc nic nie spada, a i na tym szerokim 'parapecie' naciapane. W skrzynkach jakieś resztki chryzantem mokrych, ale nie usuwam, bo ptaszki sobie grzebią w ziemi. A moje doznania estetyczne.. cóż.. :lol:

Z wątku czarnych z rudą babą
DT, może chociaż TDT? Naprawdę wiem, przed świętami... trudno jest ale tam coraz gorzej

viewtopic.php?f=1&t=158213&start=735

morelowo-migdałowa jesień

Kto przegląda forum