Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 04, 2014 19:11 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

dobrze działają takie gdzie jest dużo wolontariuszy i działają stowarzyszenia
w Sosnowcu jest nawet gabinet lekarski i jak trafi chory zwierzak to jest zbadany i leczony
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76213
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw gru 04, 2014 19:14 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Wiem, znam weterynarz :)

Ja się wypowiadam wyłącznie o naszym regionie :)

Ostatnio usłyszałam w rozmowach w toku takie zdanie od pani psycholog - jeżeli to jest twoje hobby/zamiłowanie to jesteś w tym ekspertem, więc spraw żeby to stało się Twoją pracą. I tak myślę, czy Beata nie mogłaby założyć fundacji? Są fundacje jednoosobowe jak się okazuje na forum...
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw gru 04, 2014 19:20 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

klaudiafj pisze:Wiem, znam weterynarz :)

Ja się wypowiadam wyłącznie o naszym regionie :)

Ostatnio usłyszałam w rozmowach w toku takie zdanie od pani psycholog - jeżeli to jest twoje hobby/zamiłowanie to jesteś w tym ekspertem, więc spraw żeby to stało się Twoją pracą. I tak myślę, czy Beata nie mogłaby założyć fundacji? Są fundacje jednoosobowe jak się okazuje na forum...



albo prowadzić takie mini schroniska
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76213
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw gru 04, 2014 20:00 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Miałaby wtedy jakiś status, oficjalny nr konta, nie wiem... nie znam się na tym.. ale może warto by było coś w ten klimat podziałać.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw gru 04, 2014 22:03 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Co do schronisk - są różne, do koszalińskiego, z tego co o nim słyszałam od iluś osób, kota bym nie dała. Dzięki czemu mam znów zajęty brodzik w łazience :roll:
A kotów każdy powinien mieć tyle, ile jest w stanie "obrobić" - zarówno finansowo, jak i ogólnie (zabawa, mizianie, zadbanie, itp). I nikt nie powinien naciskać na wzięcie np. 3-go, 4-go czy 10-go kota, bo tak wypada.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35209
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw gru 04, 2014 22:48 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

MB&Ofelia pisze:Co do schronisk - są różne, do koszalińskiego, z tego co o nim słyszałam od iluś osób, kota bym nie dała. Dzięki czemu mam znów zajęty brodzik w łazience :roll:
A kotów każdy powinien mieć tyle, ile jest w stanie "obrobić" - zarówno finansowo, jak i ogólnie (zabawa, mizianie, zadbanie, itp). I nikt nie powinien naciskać na wzięcie np. 3-go, 4-go czy 10-go kota, bo tak wypada.



przy dziesięciu to trzeba mieć duży dom, żeby mieć miejsce na 11 kuwet :lol:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76213
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw gru 04, 2014 22:51 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Czw gru 04, 2014 22:52 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Cześć Dziewczynki :1luvu: :1luvu:
a Wy jeszcze nie śpicie ? :D
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Czw gru 04, 2014 23:10 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Też jestem zdania że lepiej zająć się dwoma kotami ale dobrze niż dziesięcioma na pół gwizdka.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 04, 2014 23:12 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Ewa L. pisze:Też jestem zdania że lepiej zająć się dwoma kotami ale dobrze niż dziesięcioma na pół gwizdka.

bo ma się dwie ręce do głaskania :201461 :201461
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76213
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw gru 04, 2014 23:14 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Hej :) Ja nie śpię, jestem na 36 stronie, więc jeszcze mi trochę zostało - do 80ciu ;) Jedyne co mogę powiedzieć - toż to czysty kryminał :/ I widzę, że jeszcze posiedzę, nadrabiam wiedzę, już łapię się na tym nie nie mówię tego co myślę, bo nie wiadomo kto czyta heh :)

ps. piszą tam czy ktoś pisał do moderatorów - no ja pisałam :oops: bez odp.

ps.2 Jak idziemy gdzieś z kotami to każdy bierze po kocie i naprzód - a z większą ilością to i rąk brakuje. No ale jak ten trzeci mnie znajdzie to mu nie odmówię :)
Ostatnio edytowano Czw gru 04, 2014 23:15 przez klaudiafj, łącznie edytowano 1 raz
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw gru 04, 2014 23:15 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Czytałam tamten wątek od początku, paranoja :strach:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Czw gru 04, 2014 23:20 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

klaudiafj pisze:Hej :) Ja nie śpię, jestem na 36 stronie, więc jeszcze mi trochę zostało - do 80ciu ;) Jedyne co mogę powiedzieć - toż to czysty kryminał :/ I widzę, że jeszcze posiedzę, nadrabiam wiedzę, już łapię się na tym nie nie mówię tego co myślę, bo nie wiadomo kto czyta heh :)

ps. piszą tam czy ktoś pisał do moderatorów - no ja pisałam :oops: bez odp.

ps.2 Jak idziemy gdzieś z kotami to każdy bierze po kocie i naprzód - a z większą ilością to i rąk brakuje. No ale jak ten trzeci mnie znajdzie to mu nie odmówię :)



my z kotami nigdzie nie chodzimy, Elenka poza domem to chyba by na zawał zeszła :strach:

to nadal chcesz trzeciego? :wink:
tylko mu się zachowanie zmieniło i rozrabia :lol:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76213
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw gru 04, 2014 23:35 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Ja czasem chodzę do weta jak jest ładna pogoda to robimy kotom spacer okolicznościowy (oczywiście noszone są na rękach, bo to przecież samo nie pójdzie :evil: )lub zabieram czasem do mojej mamy w odwiedziny tj jak żył Maciuś to jechaliśmy do babci, on lubił wszelkie wycieczki samochodowe i odwiedziny :) Z Marysią jeszcze nie byliśmy u mojej mamy. Raz w aucie tak szalała ze strachu, że :strach: to był koszmar, ale na wigilie nie chciałabym zostawić moich kotów w domu :) Po wyjściu (obojętne czy dobrym czy złym czyt. dużo stresu, wet, auto) mają potem długo o czym myśleć i co przeżywać i się im nie nudzi. Hehe taki oto mój rzadki bo rzadki ale jednak plan na urozmaicenie kotom życia :ryk:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt gru 05, 2014 0:25 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Ja byłam tylko raz z Zuzią u moich rodziców. To był koszmar bo zakamuflowała sie w łazience pod wanną i musieliśmy wszystko wyjmować aby ją wydobyć. Bałam się czy pod wanną nie ma dziury gdzie rury wchodzą do szachtu bo wtedy :strach: :strach: :strach: aż boję się pomyśleć co by się stało. Na szczęście posiedziała i wyszła ale powiedziałam że nigdy już z nią nie przyjdę.
Pola była kilkakrotnie. Jako młode kocię zabierałam ją zapakowaną w szeleczki.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Gosiagosia, zuza i 41 gości