SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU KOCHANI :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 27, 2014 23:54 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

dorcia44 pisze:taki piękny jak i ja :ryk:

Obrazek


Wymiękłam :1luvu: :1luvu: :1luvu: bosz jakie cudo :mrgreen: jaka miłość
w jej oczętacch :mrgreen:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24758
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Czw lis 27, 2014 23:57 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

leeann pisze:Ech ja kocham trisie lecz niestety platonicznie jako, ze los rzucił mi pod nogi same zwyklaki białobure i bialoczarne i zapchały mi teren. Fakt faktem, że tych paskudnikow tupiących po nocach nie oddalabym za nic. :)


wszak nie kochamy za kolor :wink: moją największą miłością jest Tytek ,czarny ,zagilany ,pół widomy :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 28, 2014 0:14 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Wiem, wiem ale platonicznie dalej jest obiektem pożądania :)
ObrazekObrazekObrazek

leeann

 
Posty: 381
Od: Sob cze 15, 2013 21:34

Post » Pt lis 28, 2014 7:18 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Dobrego dnia Dorciu , słoneczko powinno dziś rozjaśnić niebo choć na troszkę :ok: :ok: :ok:
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Pt lis 28, 2014 7:28 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

:ok: Dorciu za pracę i Futerka no i za wszystko :)

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 28, 2014 8:47 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Witam Kochani.
U nas wszystko ok.oprocz tego ze Kudłaty cierpi na brzuszek ,ma brzydką kupę nie bawi się :cry:
Je ,mało ale je.
Nifuroksazyd nie pomaga ,Dicoflor też nie.
Dostaje również Eseliw ,martwię się że przy operacji oddzielenia serca od watraby została uszkodzona watroba. :cry:
Zrobię mu morfologię tylko jeszcze nie teraz .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 28, 2014 9:04 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Kurcze, trzeba by zrobić porządne USG.
:(
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pt lis 28, 2014 9:37 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Jak ma srakę to lepiej spróbuj smektę i Furazolidon -działa na lamblie również w
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pt lis 28, 2014 9:48 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Smecta nie zaszkodzi, ale od zalecenia poważniejszych leków jest lekarz, zwłaszcza, że sytuacja z opisu nie brzmi jak "rozwolnienie po zmianie karmy". Przecież kotu trzeba pomóc jak najpilniej, zamiast eksperymentować na nim kolejne środki.
Dorciu, idź z nim do weta jak najpilniej. Trzymam kciuki, by sprawa okazała się do szybkiego opanowania.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt lis 28, 2014 9:56 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Za wszystko :ok: :ok: :ok:

Kleszczyk :1luvu:
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Pt lis 28, 2014 10:03 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Jeżeli podaje się nifuroxazyd to lepiej Furazolidon, ma szersze spektrum,a zalecenia są.... no właśnie lekarza ludzkiego w oparciu o książki weterynarii
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pt lis 28, 2014 10:10 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

dorcia44 pisze:Witam Kochani.
U nas wszystko ok.oprocz tego ze Kudłaty cierpi na brzuszek ,ma brzydką kupę nie bawi się :cry:
Je ,mało ale je.
Nifuroksazyd nie pomaga ,Dicoflor też nie.
Dostaje również Eseliw ,martwię się że przy operacji oddzielenia serca od watraby została uszkodzona watroba. :cry:
Zrobię mu morfologię tylko jeszcze nie teraz .



Dorciu ja Kai podaję z zalecenia weterynarza Esentiale forte, na wspomaganie wątroby bo jej na nią ten guz uciska, dobrze się podaje bo można łatwo zawartość wycisnąć z kapsułek i dodawać do jedzenia.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76125
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt lis 28, 2014 11:51 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

ryśka pisze:Smecta nie zaszkodzi, ale od zalecenia poważniejszych leków jest lekarz, zwłaszcza, że sytuacja z opisu nie brzmi jak "rozwolnienie po zmianie karmy". Przecież kotu trzeba pomóc jak najpilniej, zamiast eksperymentować na nim kolejne środki.
Dorciu, idź z nim do weta jak najpilniej. Trzymam kciuki, by sprawa okazała się do szybkiego opanowania.

byłam u weta w poniedziałek ,tak mam dawać 3 dni z tym ze Eseliw przez dluzszy czas i jeżeli to nie pomoże myślimy co dalej.
Kudłaty dostaje sterydy na wrzód eo.
Daleka jestem od eksperymentów.
Z dr.Cetnarowicz jesteśmy w kontakcie.
Jest też możliwe że się przejadł bo to kot o wielkiej pojemności.
zobaczymy,martwię się bo pamiętam Maltusie z zespoleniem wrotno obocznym operacje się udały tylko watroba nie dala rady :cry: mam nadzieję że u Niego tak nie będzie .
Ja w to wierze.
Teraz wrócę di zajmowania się futrami Agi ,już posiedzialam :wink: .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 28, 2014 13:40 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

majencja pisze:Jeżeli podaje się nifuroxazyd to lepiej Furazolidon, ma szersze spektrum,a zalecenia są.... no właśnie lekarza ludzkiego w oparciu o książki weterynarii

nawet tego nie znałam ,dzięki za podpowiedź. :wink:
Kudłaty ma odstawione jedzonko typu pierś z kuraka ,której potrafił wchłonąć duużo , tuńczyka i ogólnie zostaje suche i gotowane.

Wczoraj popisałam się dwa razy.
Zbierałam z podwórka kupale ,rano tego nie zrobiłam więc jak wracałam od Agi .
W jednym ręku klucz od roweru ,w drugim torba ,urobek myk do śmieci i klucz również :twisted: :placz:
wysunęłam kontener na światło dzienne i dawaj bobrować .Znalazłam :!: ,tym sposobem mam nowy fach w ręku :mrgreen:

Po południu gnam na przystanek 178 ,jestem pod stacją i złota myśl..nie wyłączyłam kaszy ,biegiem z powrotem ,zdechłam.

Dziś odpinam rower i ..złamałam klucz w zamku :placz:

mam nadzieję że tych niespodzianek więcej nie będzie :201494
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 28, 2014 14:00 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Dorotko :ryk:
Przepraszam, ale moja koleżanka z pracy szczoteczką do zębów uszkodziła sobie rogówkę w oku :mrgreen: Myjąc zęby oczywiście......
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 560 gości