Skarpetkowy Potwór i Tosia - Basków bieg na widłach (str 97)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 25, 2014 18:59 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - idzie zima

W piątek napiszę :D

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Wto lis 25, 2014 19:34 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - idzie zima

No tak, przecież o piątku pisałaś. Nie wyszło mi czytanie ze zrozumieniem :roll:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5922
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto lis 25, 2014 21:24 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - idzie zima

Ojtam, ojtam, nic nie szkodzi.
A uśmialiśmy się z tym moim TŻtem :D uff, całe szczęście, że prezent schowałam gdzie indziej.

Zrobiłam dziś przy okazji małe zakupy i już kolejce do kasy przypomniałam sobie, że w tej sieci płacenie kartą tylko od 12 Euro, a u mienia gotówki po pracy niet.
Stoję w kolejce do kasy i obczajam, co dołożę, jak wyjdzie za mało - Snickersy!! Musiałam dołożyć dwie paczki po 4 batony.
A że TŻ "jest na diecie" to chowam przed nim te czekolady, bo wyżera bez ostrzeżenia. Człowiek sobie (nam) kupi, a potem się okazuje, że zeżarł jedną czekoladkę a 20 zniknęło.
No to przyjechałam do domu i zachomikowałam do szuflady. Oto osiem Snickersów dołączyło do dwóch turronów i kilku kokosanek w czekoladzie.

I na to wszystko temu TŻtowi jednemu się wyczerpała bateria w myszce. Wchodzi mi więc chłop do kuchni i mówi, że idzie mi grzebać po szufladach w poszukiwaniu baterii.

Zagadka: "w której szufladzie trzymam akumulatorki?" to jest łatwa zagadka, prawda? :twisted: :ryk:

No i się wydało :ryk:

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Śro lis 26, 2014 8:14 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - idzie zima

Dlatego wszelkie zapasy czekolady Studenckiej (innych też) nie trzymam w szafce :) TŻtowi zdarza się tam czasem czegoś poszukiwać. Mam zachomikowane między ciuchami w szafie, tam TŻ się nie zapuszcza 8)

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5922
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw lis 27, 2014 17:36 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - idzie zima

Oooo, czekolada studencka, to cudo jest absolutne. Pamiętam jak jeszcze Mama przywoziła z Czechosłowacji.
Czekolada się ciągnie za mną.
Zasypiamy. Fortuna otwiera szufladę (bo ta komoda w sypialni stoi). TŻ: dobry kotek, przynieś pańciowi czekoladkę :lol:
Szukam skarpet. TŻ: oj już nie podjadaj :twisted:

Kupiłam szampana :twisted: nie wiem, gdzie schować do jutra.

A poza tym strasznie mi smutno z powodu śmierci Olatowego Borysa :(

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Czw lis 27, 2014 17:59 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - idzie zima

Smutno jak odchodza, ciezko sie pozbierac...
Jestem u rodzicow i strasznie mi brak kotow...Corka mi przysyla zdjecia...Czy to juz choroba?
Aha, ze zezarlam juz dwa opakowania ptasiego mleczka. Czy to juz choroba? :lol:

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Czw lis 27, 2014 18:03 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - idzie zima

Nie, po długim odwyku to absolutna norma i mam na myśli zarówno ptasie mleczko jak i koty :D
A właśnie miałam pytać: u rodziców wszystko OK? Mam nadzieję, że tak.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Czw lis 27, 2014 18:06 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - idzie zima

Ojciec zmeczony po operacji, dochodzi do siebie. Mama bryka z endoproteza kolana. Generalnie dobrze to widze. Uffff

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Czw lis 27, 2014 18:08 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - idzie zima

To cieszę się, że wszystko się układa :ok:

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Czw lis 27, 2014 18:32 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - idzie zima

Bryska4 pisze:Kupiłam szampana :twisted: nie wiem, gdzie schować do jutra.

Do pralki :wink: Chyba, że u Was to TŻ robi pranie. To jeszcze można ze zmywarką spróbować ;)

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5922
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw lis 27, 2014 18:37 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - idzie zima

Zmywarki niestety nie mamy :evil:
Do pralki lepiej nie, bo pranie, owszem, robi.
Najciemniej pod latarnią: schowałam w spiżarni, przykryłam siatką z suszonymi grzybami :twisted: Nie można mieć aż takiego pecha!!

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Czw lis 27, 2014 19:05 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - idzie zima

To mi przypomina jak kupilam TZ na urodziny Nostromo. My sobie nie robimy niespodzianek i wiemy z gory co bedzie (obydwoje mamy traume do chybionych prezentow, lepiej wiedziec wczesniej i skorygowac plany). Jak przyszlo, to schowalam, ze dostanie na same urodziny. Jak sie dowiedzial ze juz przyszlo, to chcial teraz natychmiast. Powiedzialam ze jak znajdzie, to moze rozpakowac. Dwie godziny szukal, prawie sie poplakal :twisted: W koncu sie ulitowalam i mu dalam. Dorosly w koncu jest ;)
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11599
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Czw lis 27, 2014 20:18 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - idzie zima

Dobra jesteś w chowaniu :)

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5922
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw lis 27, 2014 20:20 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - idzie zima

Ja w dalszym ciągu ostro udaję, że o żadnych urodzinach nie pamiętam 8)

No i nie, kiepska jestem w te klocki.
Gotujemy. TŻ wychodzi z kuchni, wraca i mówi: "wiedziałem, że ten mały kot (Fortuna) coś psoci i zobacz, tym się bawiła - skąd ona to wytrzasnęła?" I pokazuje mi kawałek folii, jakby przypalony z jednej strony ciepłym powietrzem.
Skąd wytrzasnęła? Pewnie z folii, w którą zawinięty był papier do pakowania :twisted: wczoraj oderwałam kawałek i przegapiłam jak przyszło do wyrzucania śmieci.

Kupiłam mu 10 calowy tablet, taki sam, jak mój tylko mój jest mniejszy. Opakowany w ten papier wygląda całkiem jak książka. Dam mu jutro z tekstem, że skoro ostatnio tak dużo czyta, to jak już przeczyta te dwie książki, które mu Mama podarowała*, to będzie mógł sobie następne dwie przeczytać :twisted: A że ja jestem kompletna niedojda prezentowa, to łyknie :ryk: :twisted: :dance: bo albo mu kupię książkę o której wspomniał dwa dni wcześniej, albo mu wręczę prezent tydzień przed, bo przecież nie wytrzymam.

*Mama TŻta podarowała mu książki "Życie prywatne elit Drugiej Rzeczypospolitej" oraz "Życie prywatne elit artystycznych Drugiej Rzeczypospolitej" - bardzo mu się spodobały. Ponoć z tej serii są jeszcze dwie inne :twisted: jak nic pomyśli, że mu je kupiłam :twisted:

Cieszę się pewnie bardziej, niż on sam się ucieszy :ryk:


A tak w ogóle - kiedy jest Piotra i Pawła? Bo coś mi mówi, że przegapiłam :strach:

EDIT: pod koniec czerwca. OK, był w Kongo. Dlatego mi nie wypomniał, bo normalnie to mi wypomina :(

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pt lis 28, 2014 18:48 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - idzie zima

TŻ się cieszy z tableta jak mały Kazio :D
Nawet powąchał pudełko :ryk:

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1, mongi.bongi i 203 gości