Ja w dalszym ciągu ostro udaję, że o żadnych urodzinach nie pamiętam
No i nie, kiepska jestem w te klocki.
Gotujemy. TŻ wychodzi z kuchni, wraca i mówi: "wiedziałem, że ten mały kot (Fortuna) coś psoci i zobacz, tym się bawiła - skąd ona to wytrzasnęła?" I pokazuje mi kawałek folii, jakby przypalony z jednej strony ciepłym powietrzem.
Skąd wytrzasnęła? Pewnie z folii, w którą zawinięty był papier do pakowania

wczoraj oderwałam kawałek i przegapiłam jak przyszło do wyrzucania śmieci.
Kupiłam mu 10 calowy tablet, taki sam, jak mój tylko mój jest mniejszy. Opakowany w ten papier wygląda całkiem jak książka. Dam mu jutro z tekstem, że skoro ostatnio tak dużo czyta, to jak już przeczyta te dwie książki, które mu Mama podarowała*, to będzie mógł sobie następne dwie przeczytać

A że ja jestem kompletna niedojda prezentowa, to łyknie

bo albo mu kupię książkę o której wspomniał dwa dni wcześniej, albo mu wręczę prezent tydzień przed, bo przecież nie wytrzymam.
*Mama TŻta podarowała mu książki "Życie prywatne elit Drugiej Rzeczypospolitej" oraz "Życie prywatne elit artystycznych Drugiej Rzeczypospolitej" - bardzo mu się spodobały. Ponoć z tej serii są jeszcze dwie inne

jak nic pomyśli, że mu je kupiłam
Cieszę się pewnie bardziej, niż on sam się ucieszy

A tak w ogóle - kiedy jest Piotra i Pawła? Bo coś mi mówi, że przegapiłam

EDIT: pod koniec czerwca. OK, był w Kongo. Dlatego mi nie wypomniał, bo normalnie to mi wypomina
