Annuszka & Pafnucy - BARFujemy na całego!

[MamaMeli]

Ja Bogu dziękuję za osoby, które wypłakują się w rękaw mnie i którym ja mogę się wypłakać chociaż na ogół tego nie robię, osoby które zawsze są po prostu. Nie mam znajomych z kolei bo nie znoszę powierzchownych znajomości. Albo na serio albo wcale.

[kotelsonciorny]

Ja też nie mam znajomych, bo niby skąd miałabym ich mieć. W pracy nie mogę sobie pozwolić na koleżeńskie stosunki, a też niespecjalnie są mi one potrzebne. A może ja po prostu jestem jakaś dysfunkcyjna Aspołeczna socjopatka

[MamaMeli]

Ja też nie mam znajomych, bo niby skąd miałabym ich mieć. W pracy nie mogę sobie pozwolić na koleżeńskie stosunki, a też niespecjalnie są mi one potrzebne. A może ja po prostu jestem jakaś dysfunkcyjna Aspołeczna socjopatka

to jest nas dwie

[kotelsonciorny]

Ja też nie mam znajomych, bo niby skąd miałabym ich mieć. W pracy nie mogę sobie pozwolić na koleżeńskie stosunki, a też niespecjalnie są mi one potrzebne. A może ja po prostu jestem jakaś dysfunkcyjna Aspołeczna socjopatka

to jest nas dwie

Trzeba sobie jakoś radzić, a w kupie raźniej

Kupiłam kotu tabletkę na odrobaczenie, bo Pafnuckowi zbliża się termin. Wyjęłam ową tabletkę (w sreberku) i zostawiłam na ławie w salonie. Ok, zapomniałam o niej. Dzisiaj wchodzę i widzę, że Pafnucy coś intensywnie żuje, a on sobie wziął tę tabletkę w tymże owym sreberku, sreberko podryzł a tabletkę zjadł. Niech mi ktoś powie WTF?

[vanesia1]

Nic tylko się cieszyć, jak To se trzeba podać tabletke, odbywają się sceny dantejskie

[MamaMeli]

ciesz się, widocznie smaczna co to było? u mnie wielkich scen nie ma, trzeba dać dwa kawałki mięsa czyste i w trzecim pół tabletki, na Nurisia pół drontalu starcza bo on maluszek, Meli daję jeden. Powinnam więcej troszkę bo ona ciut cięższa ale w razie co wolę podać jeszcze raz niż truć kotka

[kotelsonciorny]

To był Pratel jak ostatnio mu dawałam to był na mnie tydzień obrażony jedna tabletka to też dla niego za mało ale sam wet stwierdził że to czysta profilaktyka i lepiej dać mniejszą dawkę niż kota truć od środka.

[Ewa L.]

To był Pratel jak ostatnio mu dawałam to był na mnie tydzień obrażony jedna tabletka to też dla niego za mało ale sam wet stwierdził że to czysta profilaktyka i lepiej dać mniejszą dawkę niż kota truć od środka.

A gdzie chodzisz do weta ?

[kotelsonciorny]

Teraz po tabletki byłam u mnie na osiedlu, pod Żabką. Trafiłam na tego fajniejszego lekarza

[Ewa L.]

Teraz po tabletki byłam u mnie na osiedlu, pod Żabką. Trafiłam na tego fajniejszego lekarza

Ja chodziłam do Obelindy jak był koło mnie ale teraz przeniósł się na Bartoka. W tym roku poszłam do Pankracego na Rokicińskiej za Zielpolem a przed elektrownią. Całkiem konkretna wetka tam jest.

[kotelsonciorny]

Rozważałam Pankracego, ale tak jakoś się złożyło że po drodze wstąpiłam pod Żabkę. Muszę jednak poszukać weterynarza w razie czego, bo tym tutaj nie ufam do końca.

[Ewa L.]

Rozważałam Pankracego, ale tak jakoś się złożyło że po drodze wstąpiłam pod Żabkę. Muszę jednak poszukać weterynarza w razie czego, bo tym tutaj nie ufam do końca.

Słyszałam bardzo pozytywne opinie o tej lecznicy przy netto - cztery łapy. Mają tam jednego z najlepszych kardiologów w Łodzi.

[vanesia1]

Ja też chodzę do "Cztrech Łap" ale u siebie

[rysiowaasia]

Ja też nie mam znajomych, bo niby skąd miałabym ich mieć. W pracy nie mogę sobie pozwolić na koleżeńskie stosunki, a też niespecjalnie są mi one potrzebne. A może ja po prostu jestem jakaś dysfunkcyjna Aspołeczna socjopatka

to jest nas dwie

A nawet trzy
Ja jakaś dzika jestem

[mandala20]

Teraz po tabletki byłam u mnie na osiedlu, pod Żabką. Trafiłam na tego fajniejszego lekarza

Który to fajniejszy?

i PS, też szukam jakiegoś fajnego weta, bo chciałabym przed świętami Kiarsona wysterylizować. Na razie mam polecone dwie babeczki, zastanawiam się do której uderzyć.