rysiowaasia pisze:vanesia1 pisze:Ale odnośnie zaręczyn i planowanych ślubów musze Wam powiedzieć, że byłam kiedyś zaręczona i nawet o tym nie wiedziałam
Ciekawe, ciekaweCo? Rodzinka zadziałała za plecami?
Nieeee...
Otóż, byłam w związku w którym facet miał ogromne parcie na ślub. Ale to ogromne. Temat ślubu pojawił się juz w zasadzie po tygodniu bycia razem. Całą przyszłość zaplanowana bardzo dokładnie, z nadrobniejszymi szczegółami, począwszy od tego, kiedy zajdę w ciążę, do tego kto kogo będzie odwoził do pracy
No i ja konsekwentnie się tym planom opierałam, cierpliwie powtarzałam, że to za wcześnie i koniec rozmowy. Aż dnia któregoś, w moje urodziny dostałam prezent: pierścionek. Popatrzyłam podejrzliwie na delikwenta, ale on zaczął mnie zapewniać że to nie to co myślę, że to tylko biżuteria bo nie mam pierścionka, a i tak miałam sobie jakiś kupić (to akurat była prawda). Zaklinał się, że to zwykły prezent, więc myślę OK - podziękowałam i przyjęłam. Jakież było moje zdziwienie, gdy następnego dnia na swojej poczcie odkryłam następującą wiadomość: "Parafia XYZ potwierdza Pani udział w kursie przedmałżeńskim z Panem XYZ. Kurs odbędzie się w dniu tym i tym, w godzinach 18:00-20:-00."
Kurtyna






