Pod oknem p.Izy rosną drzewa i dorodne krzewy, przylatują tam ptaszki.Wodę zawsze mają, a teraz jeszcze rozsypuję pokruszony, wysuszony chleb, powiesiłam kulę z ziarenkami i słoninę, zrobię jeszcze karmnik z butelki, będą w nim ziarna słonecznika.Tusia, Kubuś i Tino mają rozrywkę, bo obserwują ptaszki, przylatuje mnóstwo ślicznych sikorek.Koty większość czasu spędzają na parapecie, tam śpią, oczywiście przytulone do siebie, tam Tusia myje kocurom uszka.Drzewa już są łyse, mogę zobaczyć koty z mojego okna.
Maniuś też lubi wyglądać przez okno, ale ma bardzo ograniczone możliwości

Dałam mu do kuchni duży tunel, bo uwielbia się nim bawić, ale teraz to już w kuchni nie ma się jak ruszyć.On mnie prowokuje do zabawy

Kiedy tylko tam wchodzę Maniuś czeka przy jednym otworze, wbiega do tunelu, a ja go łapię i głaszczę.Jest taki zadowolony.On pięknie korzysta z kuwety.Tylko ze swojej, rano ma do dyspozycji drugą, w przedpokoju, ale w ogóle do niej nie wchodzi.Bardzo porządnie zakopuje urobek, ale nie rozsypuje bardzo żwirku i nigdy nie brudzi ścian kuwety ( ma krytą).Maniuś lubi suchą karmę, czasem mam wrażenie, że mokre to przekąska, je powoli, na raty, a suche znika z miseczki od razu.