Ichi przy próbie podania tabletki odgryzł mi kawałek paznokcia a podejrzewam że gdybym nie zareagowała wystarczająco szybko byłby to kawałek palca.
Już nie wiem czym mam je kusić żeby jadły bo jednego dnia parówka jest ok, drugiego be, kupiłam gurmeta super zjadły więc po pracy lecę po kilka na zapas ale na kolację też już są be, animonda be, royal be, serek be, jogurt fe, kurczak dzisiaj łaskawie zjemy jutro pocałuj nas w nos, woda no dobrze poświęcę się i napiję....no już niech ci ciociu będzie. Na wszystko jest nie i już. Zbieram pomysły co im dać, co wasze niejadki chętnie zjadały?
No i te zagilane nosy......
Za to Nori wczoraj wyszła z klateczki i nawet dobry wujek stał się obiektem ciekawym który w sumie może koty wygłaskać i wszystkie do niego lecą co mnie osobiście boli

A co porabiamy w długie jesienne wieczory?



